separateurCreated with Sketch.

Jezus uzdalnia nas do życia w miłości [komentarz do Ewangelii]

JEZUS UZDRAWIA
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Aby wejść w postawę miłości, służenia innym, potrzeba duchowego „wskrzeszenia” z egzystencjalnej śmierci, którą sprawia w nas grzech.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Przekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

To początek publicznej działalności Jezusa. Po chrzcie w Jordanie i czterdziestodniowym pobycie na pustyni Jezus przybywa do Galilei, wzywając do nawrócenia i głosząc królestwo Boże. Tam powołuje pierwszych uczniów. Tam też osiedla się – w Kafarnaum nad jeziorem – goszcząc w domu Szymona. W Kafarnaum mają miejsce pierwsze cudowne znaki, dokonane przez Jezusa. W pobliskiej synagodze uzdrawia człowieka opętanego przez złego ducha. Zaraz potem dom Szymona Piotra staje się świadkiem niezwykłego wydarzenia.

 

Reakcja obronna na trudności

„A teściowa Szymona leżała w gorączce. Zaraz powiedzieli Mu o niej”. Jezus podchodzi do kobiety, podnosi ją, chwyciwszy za rękę, a ona – uzdrowiona – wstaje i zaczyna im usługiwać. W tym prostym ewangelicznym opisie sceny uzdrowienia kryje się głęboka symbolika. Gorączka sama w sobie nie jest chorobą. Jest reakcją organizmu na coś, co przychodzi z zewnątrz. Jest reakcją obronną na rozpoznawane zagrożenie. Czyż nie jest to symboliczne przedstawienie tego, co dzieje się w naszym życiu, gdy napotykamy przychodzące trudności?

Gdy odkrywamy, że ktoś (czasem nawet najbliższy) nie spełnia naszych oczekiwań. Gdy spotykające nas wydarzenia przeżywamy jako zagrożenie, bojąc się utraty własnej pozycji, przekreślenia swych racji, czy naruszenia naszej godności. Reakcją na takie sytuacje jest zamknięcie się w sobie, swoista „gorączka-agresja”, będąca obroną przed przychodzącym niebezpieczeństwem. Wspólnym mianownikiem wszystkich tych postaw jest przekonanie: „to ja mam rację, a inni – nie”. A więc „inni” zawsze stanowić będą zagrożenie.

 

Potrzebujemy duchowego wskrzeszenia

Jezus przychodzi, aby uzdrawiać nas z poczucia zagrożenia i gorączki zamknięcia w sobie. Z egoistycznego skupienia na własnych racjach i niezdolności wychodzenia ku drugiemu. Gorączkująca kobieta, podniesiona (egeirein) przez Jezusa, zaczyna usługiwać (diakonein) zgromadzonym. To również symboliczne. Grecki czasownik „egeirein” użyty jest w Ewangelii także na określenie wskrzeszenia i zmartwychwstania. „Diakonein” natomiast, oznacza stałą posługę, rozumianą również jako zadanie w chrześcijańskiej wspólnocie. Aby wejść w postawę miłości, służenia innym, potrzeba duchowego „wskrzeszenia” z egzystencjalnej śmierci, którą sprawia w nas grzech. Z konieczności samoobrony, która niszczy ufność i przekreśla bezinteresowność.

Dokonuje się to w Eucharystii. To w niej objawia się moc tajemnicy śmierci i zmartwychwstania Jezusa. W liturgii przychodzi do nas zmartwychwstały Pan. Podnosi nas i uzdrawia, uzdalniając do życia w miłości.


USMIECH
Czytaj także:
Uczyń swoją miłość konkretną! Trzy rady św. Klary


PSALMY CODZIENNOŚCI, PSALM 27
Czytaj także:
Pan zna twoje lęki i przyjdzie ci z pomocą. Tylko wypatruj objawień Bożej miłości


POPE AUDIENCE
Czytaj także:
Modlitwa o uzdrowienie, którą można odmawiać kilka razy dziennie

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Top 10
See More
Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.