W poniedziałek, 18 stycznia w poznańskim szpitalu klinicznym urodziły się pięcioraczki – Anastazja, Klara, Laura, Wiktoria i Maksymilian. Noworodki są pod opieką lekarzy, a ich stan określany jest jako dobry.
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
W poniedziałek, 18 stycznia, w poznańskim Szpitalu Ginekologiczno-Położniczym Uniwersytetu Medycznego przyszły na świat pięcioraczki. To cztery dziewczynki – Anastazja, Klara, Laura, Wiktoria i chłopiec – Maksymilian. Najmniejsza z rodzeństwa, Anastazja, waży 700 gramów. Najwięcej, 1200 gramów, waży chłopiec.
Pięcioraczki z Poznania
Noworodki są pod opieką lekarzy i choć potrzebują wsparcia w oddychaniu, ich stan określany jest jako dobry. Otrzymały powyżej 7 punktów w skali Apgar. Ich mama też czuje się dobrze. 27-letnia kobieta pochodzi z Gniezna i jak podaje portal TVP.INFO, wcześniej była pod opieką lekarzy z powodu leczenia niepłodności, a dzieci poczęły się w sposób naturalny.
„Jesteśmy bardziej ostrożni, dlatego, że ta cała przygoda dla tych dzieci się zaczyna. Żadne z dzieci nie jest w stanie oddychać samoistnie. Wymaga wsparcia, bo płuca są niedojrzałe” – powiedział na konferencji prof. Jan Mazela.
W porodzie uczestniczyło 30 osób
Pięcioraczki przyszły na świat w 29. tygodniu ciąży, a w cały proces porodowy, który zakończył się cesarskim cięciem, zaangażowanych było aż 30 osób. To trzeci taki poród w historii kliniki.
„Każdy dzień był walką o utrzymanie tej ciąży jak najdłużej. Udało się pięć tygodni przedłużyć tę ciążę. W 24. tygodniu te dzieci nie miałyby praktycznie żadnych szans. W tej chwili te szanse są zdecydowanie większe” – powiedział ginekolog-położnik prof. Stefan Sajdak.
Pięcioraczki urodziły się w Poznaniu pierwszy raz od czternastu lat.
Źródło: RMF.FM, twitter.com, TVP.INFO
Czytaj także:
Pierwsze polskie sześcioraczki kończą roczek. Zobacz, jakie są już duże!
Czytaj także:
Pierwsza z tych pięciu sióstr urodziła się o 9.37. Jak papież “uczestniczy” w ich życiu?