Żona, która kocha, dobrze zna serce męża. I Sefora dobrze wiedziała, że Mojżesz wystąpi przeciwko swojemu powołaniu, jeśli nie przyjmie Bożego zaproszenia. Choć pewnie nie tak wyobrażała sobie wspólne życie…
Kim była Sefora?
Studnia. Ważne miejsce spotkań biblijnych postaci. Tam Jakub pierwszy raz ujrzał Rachelę, tam też Mojżesz spotkał swoją przyszłą żonę – Seforę. Była jedną z siedmiu córek kapłana Medianitów, Jetry. To on dał Mojżeszowi schronienie, kiedy ten uciekał przed faraonem po zabiciu Egipcjanina (por. Wj 2, 11-15).
Sefora była Kuszytką, prawdopodobnie piękną ciemnoskórą kobietą. Ojciec wybrał ją na żonę dla Mojżesza. Być może była najstarsza, być może wyróżniała się czymś innym? Greckie słowo „sephos” oznacza piękno, hebrajskie zaś „sipporah” – ptaka. Kiedy myślę o Seforze w tym kontekście, widzę jej subtelność, zwiewność, coś zachwycającego i tajemniczego jednocześnie.
Imię – zwierciadło życia
Mimo że w domu swojej żony Mojżesz odnalazł bezpieczną przystań i założył własną rodzinę, to jednak nie czuł się tam całkiem dobrze. Dał temu wyraz w imieniu swojego pierworodnego syna, Gerszoma, które nawiązuje do obcego, cudzoziemca (por. I urodziła mu syna, a on dał mu imię Gerszom, bo mówił: «Jestem cudzoziemcem w obcej ziemi». Wj 2, 22).
Minęło kilka lat, zanim coś się zmieniło. Kiedy na świat przyszedł drugi syn, sytuacja wydała się nieco inna. Chłopcu nadano imię Eliezer, to znaczy „Bóg mój pomocą”, por. Bóg mojego ojca był dla mnie pomocą, i wyratował mnie od miecza faraona (Wj 18, 4). Czyżby Mojżesz przez lata docenił, że małżeństwo z Seforą było dla niego prawdziwym Bożym błogosławieństwem?
Miłość żony do Mojżesza
Sefora bardzo kochała Mojżesza. Widzimy to szczególnie w scenie, którą bibliści oceniają jako enigmatyczną. Chodzi o fragment 4 rozdziału Księgi Wyjścia, kiedy Sefora dokonała obrzezania swojego syna. Stało się to wskutek tajemniczego zagrożenia życia Mojżesza. Dzięki Seforze Bóg go ocalił (por. Wj 4, 24-26).
Z jej ust padły wówczas niesamowite słowa: „Oblubieńcem krwi jesteś ty dla mnie”. Być oblubieńcem krwi w kontekście małżeństwa przywodzi na myśl jedno – noc poślubną. Odczytuję z tych wypowiedzianych rozedrganym głosem słów: kocham cię nad życie. Jesteś dla mnie wszystkim i zrobię dla ciebie wszystko. Nie mogłabym cię stracić. Jesteśmy przecież złączeni przymierzem krwi. Najbliżej jak to możliwe.
Pożegnanie
Żona, która kocha, dobrze zna serce męża. I Sefora dobrze wiedziała, że Mojżesz wystąpi przeciwko swojemu powołaniu, jeśli nie przyjmie Bożego zaproszenia. Choć pewnie nie tak wyobrażała sobie wspólne życie. Ale zaufała i chciała być przy mężu. Początkowo próbowali kroczyć razem, por. Wziął Mojżesz swą żonę i synów, wsadził ich na osła i powrócił do ziemi egipskiej (Wj 2, 20).
W międzyczasie wydarza się opisana już tajemnicza scena miłości. Potem tracimy z oczu Seforę i chłopców. Jak się dowiadujemy w późniejszych rozdziałach, Mojżesz odesłał ich do Jetry. Dlaczego? Czy coś im groziło? Było im ciężko? Czy Mojżesz nie mógł zająć się rodziną, wypełniając Boże zadania? Możemy jedynie snuć przypuszczenia. Wiemy zaś, że Mojżesz odesłał żonę i dzieci w ręce kochającego ojca. Zadbał o to, aby, byli bezpieczni.
Jetro zaś zatroszczył się o to, aby Mojżesz mógł zobaczyć jeszcze swoją rodzinę. Jetro, teść Mojżesza, przyszedł z synami jego i żoną do Mojżesza na pustynię; gdzie obozował wówczas pod Górą Bożą (Wj 18, 5). Jak mogło wyglądać prawdopodobnie ostatnie spotkanie małżonków? Niestety, o tym Biblia milczy…
Bez męża i ojca
Mojżesz nie mógł być ojcem towarzyszącym swoim synom w dzieciństwie. Ale oczami wyobraźni widzę, jak Sefora na pytania „gdzie jest tata?” opowiada chłopcom, że tata jest arcyważnym wojownikiem Boga. Opowiada o wspaniałej lasce i cudzie rozstąpienia morza. A kiedy przychodzą pod Górę Bożą, patrzą na niego jak na superbohatera.
Z pewnością nie było jej łatwo. Zwłaszcza, że miała przeciwko sobie najbliższą rodzinę męża (por. Miriam i Aaron mówili źle przeciw Mojżeszowi z powodu Kuszytki, którą wziął za żonę. Lb 12, 1). Było w niej jednak dużo pokory i ufności, że taki jest Boży plan na ich życie.
Kobieca siła
Jeśli Bóg wybrał Seforę na żonę dla Mojżesza, musiała być ona wyjątkową kobietą. Dostrzegam w niej dużo zgody na to, że samotnie musiała wychowywać dwójkę dzieci. Kto wie, być może nawet to ona dodawała skrzydeł Mojżeszowi, który przecież początkowo stawiał opór Bożemu wezwaniu (por. Wybacz, Panie, ale poślij kogoś innego. Wj 4, 13).
Wyobrażam sobie, jak mówi: „Idź, jeśli Pan cię wzywa. Ja się zajmę dziećmi. Tata i siostry mi pomogą. Dam sobie radę”. Czy my, żony, dajemy naszym mężom wsparcie, kiedy Bóg wyznacza im szczególne zadania? Czy potrafimy wziąć na siebie więcej, aby nasz mąż mógł je wypełnić?
Dziękuję Ci, Panie, za świadectwo Sefory. Twojej służebnicy, wiernej, kochającej żony i matki, która mimo trudności przyjęła Twoją drogę dla siebie i swoich bliskich.
Read more:
Biblijne matki. Jokebed – ta, która chciała ocalić dziecko ze wszystkich sił
Read more:
Biblijne matki. Rebeka – ta, która posłużyła się dziećmi