„Co za głupota zostawiać majętność swoją w miejscu wygnania, do którego nigdy nie wrócisz, zamiast posłać je do miejsca przeznaczonego na twój wieczny dom!” – pisze św. Ludwik z Grenady.
Jak pozbyć się zazdrości posiadania
Jakże łatwo jest chcieć posiadać więcej. Tę skłonność wpaja nam od wczesnego dzieciństwa nasza kultura. To, w jaki sposób świętujemy dziś Boże Narodzenie, bynajmniej nie pomaga.
Jednak nadmierne pragnienie posiadania większej ilości rzeczy nie jest dla nas dobre. Pozostawia w nas nieustanne poczucie braku spełnienia. Przez to mamy tendencję do spoglądania zazdrosnym okiem na to, co mają inni, a co pozostaje ciągle poza naszym zasięgiem. Co możemy z tym zrobić?
Czytaj także:
Siedem grzechów głównych: jak diabeł popycha nas do zazdrości
Czcigodny Ludwik z Grenady, dominikanin żyjący w XVI stuleciu, udzielił stosownej rady w książce, którą jakże trafnie zatytułował „Przewodnik Grzesznych Ludzi: który to wszytko pokazuje, co ma czynić chrześcijanin od początku nawrócenia swego aż do doskonałości”. Autor krok po kroku prowadzi czytelnika na drodze uwalniania się od grzechu i praktykowania cnoty.
Ubogo narodzony
Pierwszym sposobem walki z zazdrością posiadania rzeczy jest rozważenie okoliczności narodzenia Pana Jezusa.
Kiedy dopadnie cię ta przywara, rozważ kwestię następującą: wspomnij, że Pan nasz i Zbawiciel, przychodząc na ten świat, pogardził posiadaniem bogactw, które są przedmiotem twoich pragnień.
Przeciwnie, tak umiłował ubóstwo, że wybrał na matkę swoją nie bogatą i potężną królową, lecz biedną i pokorną dziewicę. Chciał urodzić się nie w pałacu, lecz w ciemnej stajence, której żłób, przykryty wiechciem słomy, służył Mu za jedyne posłanie.
Narodziny Jezusa są doskonałym przedmiotem medytacji, która może odwieść nas od chęci posiadania większej ilości przedmiotów.
Nic nie zaspokoi głodu serca
Kolejną wskazówką jest pamiętanie, że rzeczy materialne nie zaspokoją głodu naszego serca.
Co więcej, wszystkie bogactwa świata tego, gdybyś nawet je posiadł, nigdy nie byłyby w stanie zaspokoić pragnień twego serca, a jedynie wzmagałyby je. Jakkolwiek wielkie skarby zgromadziłbyś, będziesz nosił w sobie wieczną pustkę i nigdy nie przestaniesz pragnąć więcej.
Jeśli chcesz gromadzić prawdziwe bogactwa, wykorzystaj to, na czym ci zbywa, aby pomóc ubogim i nieszczęśliwym. Myśląc o miejscu, w którym spędzisz wieczność. Jak pisze Ludwik z Grenady:
droga siostro i drogi bracie w Chrystusie, postępuj zgodnie z radami naszego Zbawiciela i dziel się tym, co posiadasz z ubogimi, aby twój czyn poprzedzał cię w królestwie, które masz nadzieję osiągnąć. Co za głupota zostawiać majętność swoją w miejscu wygnania, do którego nigdy nie wrócisz, zamiast posłać je do miejsca przeznaczonego na twój wieczny dom!
Czytaj także:
Osiem duchów zła: #7 Próżna chwała. Jest jak trucizna zawarta w dobrym owocu
Czytaj także:
Przychodzi do konfesjonału i mówi, że jednego grzechu nie żałuje… O. Leon Knabit o spowiedzi i rozgrzeszeniu