Ten niezwykły tekst zaprasza nas do wędrówki w głąb tajemnicy Boga. I wciąż fascynuje.
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Tajemnica Boga
Aż trzykrotnie w krótkim okresie Narodzenia Pańskiego słyszymy w liturgii Prolog Ewangelii św. Jana. „Hymn o Słowie-Logosie” staje się dominantą świątecznego czasu, zapraszając słuchaczy do – niełatwej bynajmniej – wędrówki w głąb tajemnicy Boga.
Czytaj także:
7 najpiękniejszych cytatów z pism św. Jana Apostoła
Choć „Hymn o Słowie” otwiera Janową Ewangelię, to jednak – gdy chodzi o teologiczną refleksję autora – jest on w rzeczywistości jej ostatnim akordem. Zwieńczeniem przesłania ewangelisty, który – ukazując w swym dziele wielkie dialogi, toczące się między religijną elitą Izraela, a Jezusem – szuka odpowiedzi na fundamentalne pytania stawiane Nauczycielowi z Nazaretu: „Kim jesteś? – Skąd przychodzisz? – Dokąd idziesz?”.
Logos – Słowo
Jezus daje na nie odpowiedzi. Ukazuje siebie jako wysłannika Ojca, który „od Boga wyszedł i do Boga idzie”, „wstępując tam, gdzie był przedtem”. Ojciec „otoczy Go chwałą”, którą Syn miał u Niego „zanim świat powstał”.
W Ewangelii Jana Jezus, wywyższony na krzyżu, zmartwychwstały i wstępujący do nieba, objawia skąd przychodzi. Koniec odsyła nas do początku.
Prolog Janowej Ewangelii jest ostatnią wypowiedzią Nowego Testamentu o Chrystusie, nazwanym tu „Logosem-Słowem”.
Słowo daje ludziom życie
„Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo. Ono było na początku u Boga”.
Ten tekst to ostateczny owoc długiej refleksji o pochodzeniu Jezusa. Mamy cofnąć się w Bogu aż do absolutnego początku Tego, który – sam będąc Bogiem – jest jednocześnie „u Boga” (zwrócony ku Bogu).
„Wszystko przez Nie (Słowo) się stało (…), co istnieje. W Nim było życie, a życie było światłem ludzi.” Słowo jest Stwórcą. Daje ludziom życie. Staje się ich światłem.
Wierzyć w Nie – to uznać Je za światło swego życia. Zaproszenie to wyraźnie rozbrzmiewa w Prologu.
Słowo stało się ciałem
„A Słowo stało się ciałem i zamieszkało (dosłownie: rozbiło namiot) wśród nas. I widzieliśmy Jego chwałę”. W tych słowach ukazana jest cała paradoksalna niezwykłość Boga.
„Słowo, które stało się ciałem”, łączy dwa niezwykle odległe od siebie światy: niepojętą wielkość Boga i bolesną kruchość człowieka. Rzecz nie do pomyślenia, nie do wyobrażenia, nie do pojęcia.
„Stało się”. W tej prostej formule realizuje się tajemnica Wcielenia – źródło niekończącej się refleksji o Chrystusie – Bogu i Człowieku. Prolog Janowej Ewangelii wciąż fascynuje.
Czytaj także:
Czy naśladowanie Rodziny z Nazaretu jest dla nas możliwe? [komentarz do Ewangelii]
Czytaj także:
Miała wtedy 14, może 15 lat i mieszkała na prowincji. Miriam usłyszała głos Boga