separateurCreated with Sketch.

Michał Koterski: Dziękuję Bogu, że po tylu latach wyrwał mnie ze szponów nałogu

MICHAŁ KOTERSKI
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Redakcja - 23.12.20
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Z uzależnieniami walczył przez pół swojego życia. Aktualnie, już od wielu lat cieszy się życiem w trzeźwości. W mediach społecznościowych wielokrotnie wspominał, że przemianę życia zawdzięcza Bogu i modlitwie.

Zaczął zażywać narkotyki, gdy miał czternaście lat. Po Dniu Świra, który przyczynił się do jego popularności, coraz częściej sięgał też po alkohol. Z uzależnieniami walczył przez pół swojego życia. Aż w końcu udało mu się przejść ogromną wewnętrzną metamorfozę i całkowicie zmienić swoje życie.

"W końcu przyszedł taki dzień, że uklęknąłem i powiedziałem tak prosto z serca i szczerze: Boże, zabierz mi tę obsesję brania, a zrobię wszystko, żeby już nigdy nie wrócić do narkotyków. I tak się stało, przestałem odczuwać głód narkotykowy. Poczułem radość. Z drugiej strony bałem się, żeby to nie zniknęło. Zacząłem ciężko pracować nad sobą i swoim uzależnieniem" – mówił Michał "Misiek" Koterski w wywiadzie dla Aletei.

Dwa lata temu napisał na Facebooku: „To było najlepsze 6 lat w moim życiu pod każdym względem”. W komentarzu odniósł się do czasu, który przeżył w trzeźwości – bez picia i zażywania narkotyków. Dodał też, że wyrwanie ze szponów nałogu zawdzięcza Bogu, a sam nałóg nazwał „diabłem w czystej postaci”.

Dziękuję Bogu za wszystko

„Polubiłem siebie, a nawet czasami pokochałem, dzięki czemu mogłem polubić i pokochać innych” – napisał Koterski. Wyjaśnił wtedy, że choć sukcesy dają mu poznać cudowny smak prawdziwego życia, to porażki i przeciwności nauczyły go, co jest w życiu naprawdę ważne. Dlatego za jedne i za drugie jest wdzięczny Bogu.

W rozmowie z Aleteią Koterski podkreślił rolę Boga i modlitwy w dojściu do trzeźwości. „Z doświadczenia osób uzależnionych wynika, że jak ktoś się pomodli rano i wieczorem, to nie sięga po używkę. Ja się tak modlę, ale czasem zapominam i panikuję, no bo się wstydzę uklęknąć gdzieś na środku ulicy. I tak, jak kiedyś szukałem stacji benzynowej, żeby zażyć coś w kiblu, tak teraz szukam toalety, w której mógłbym się spokojnie pomodlić. Bardzo mi to pomaga” – mówi.

W grudniu 2021 roku, z okazji siódmej już rocznicy życia w trzeźwości, artysta ponownie postanowił podzielić się z fanami swoim sukcesem. Napisał, że to były najlepsze lata w jego życiu. Tradycyjnie, wspomniał też o Bogu: "Dzisiaj wiem, że każda przeciwność losu to dar od Boga, żebym mógł stać się lepszym człowiekiem. Dziękuję Bogu za tę łaskę. I za wszystko, co się w moim życiu zdarzyło, tego dobrego i tego złego, bo dzięki temu jestem tym, kim jestem, szczęśliwym człowiekiem".

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Top 10
See More
Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.