Kiedy zajrzałem tam online o godzinie 5 rano w dzień powszedni, przekaz śledziło ponad tysiąc osób. Jest to największa wirtualna katolicka kaplica adoracji na świecie.
Moja adoracja
W swoim duchowym dorastaniu potrzebowałem jakichś 15 lat, by zmienić swoje myślenie na temat adoracji Najświętszego Sakramentu. Jako świeżo upieczony ministrant patrzyłem na nią wyłącznie przez pryzmat nabożeństw: różańcowego, majowego czy czerwcowego.
Czytaj także:
Roraty online: niebanalne propozycje transmisji na Adwent
Uwagę zwracała piękna monstrancja i zdobiony welon zakładany kapłanowi na ramiona. Budowało to atmosferę podniosłości i tajemnicy. W wieku licealno-studenckim liczył się klimat – gitarka, śpiew, prowadzenie modlitwy, emocje.
Aż pewnego weekendu przyjechałem na rekolekcje w Tatry. W absolutnie ustronnym, zacisznym miejscu jedna z konferencji dotyczyła adoracji. Odkryłem wtedy wartość ciszy i „marnowania czasu” przed Bogiem.
Co więcej, odkryłem, że tajemnica owocnej adoracji może się zaczynać od jednego słowa: “Jesteś”. I w końcu odkryłem w teorii i w praktyce, że mogę wypowiadać tylko to jedno słowo i wchodzić na duchowe góry. Nie w emocjach, ale w świadomości z Kim przebywam.
Zawalcz o adorację!
Doprawdy, adoracja Najświętszego Sakramentu jest przykładem bardzo prostych środków do spotkania z Bogiem. Może to być też początek drogi do głębszych meandrów życia duchowego, które dla zabieganego mnie i zabieganego Ciebie zdają się być nieosiągalne.
Nie warto jednak rezygnować. Czasy są specyficzne, ludzi na ulicach mniej, w kościołach również – tym bardziej w tygodniu. A adoracje trwają i obecnie jest ich coraz więcej.
Dlatego być może właśnie teraz, w Adwencie, warto tak po prostu, o dowolnej porze dnia spotkać się z Nim. I pozmagać się ze swoim rozumowym i logicznym patrzeniem na świat lub rozedrganiem i rozemocjonowaniem i mimo wszystko wpatrywać się.
Ta tajemnica jest prosta, a zarazem trudna. Bóg w kawałku chleba. Nie rusza się, nic nie mówi, zaprasza do milczenia i pokornego przyjęcia, że tak właśnie chce być adorowany.
Adoracje online
Zdarza się oczywiście, że nie mamy możliwości adorowania Pana Jezusa w kościele, nawet w ciągu dnia, kiedy ludzi jest mało lub nie ma ich wcale. Naprzeciw takim sytuacjom wychodzą organizatorzy adoracji online.
Czy taka adoracja jest w ogóle możliwa i czy jest ważna? Wydaje się, że absolutnie tak, skoro różnego typu ośrodki duszpasterskie od tego nie stronią. Ostatecznie na adoracji w kościele – tak jak w domu – nie dotkniemy Pana Jezusa, nie porozmawiamy z Nim jak z każdym innym człowiekiem, ale widzimy Go i możemy zapraszać do siebie.
Różnica jest jedna i bardzo zasadnicza – na ekranie jesteśmy w bliskości pikseli, grafiki, elektroniki, w kaplicy czy kościele jesteśmy w bliskości obecnego materialnie Boga.
Ekran daje nam jedynie pewien obraz takiej sytuacji. Pamiętajmy o tym i jeżeli nie mamy możliwości adorowania Pana Jezusa bezpośrednio, korzystajmy z transmisji.
Czytaj także:
Brewiarz w domu: o której godzinie i jak odmawiać jutrznię lub nieszpory?
Franciszkanie z Niepokalanowa
Nie będę oryginalny, gdy napiszę, że pierwsze wejście do nowej kaplicy adoracji w Niepokalanowie było dla mnie jak wejście w inny świat. Maryja jako monstrancja jest zachwycająca.
To miejsce i ten sposób wystawienia Pana Jezusa jest spełnieniem marzenia św. Maksymiliana i – co ciekawe – twórcy pięknej figury Matki Bożej kompletnie nie zdawali sobie z tego sprawy. Bo notatka ze słowami świętego o takiej jego wizji została odnaleziona przez pracowników niepokalanowskiego archiwum ledwie kilka lat temu.
Transmisję przez całą dobę prowadzi telewizja EWTN Polska. Co ciekawe i znamienne, kiedy zajrzałem tam o godzinie 5:00 rano w dzień powszedni, przekaz śledziło prócz mnie ponad tysiąc osób. Jak piszą transmitujący, jest to największa wirtualna katolicka kaplica na świecie. Modląc się w niej, można uzyskać odpust, którego warunki są wymienione w opisie pod transmisją.
Siostry Klaryski od Wieczystej Adoracji
Jak piszą na swojej stronie internetowej: „adoracja Najświętszego Sakramentu to najbardziej skuteczny środek osobistego uświęcenia i zbawienia świata”.
Taka modlitwa wręcz literalnie wpisuje się w ich charyzmat, a jednym ze sposobów realizacji jest transmisja adoracji, do której możemy dołączyć, gdziekolwiek w zasięgu internetu jesteśmy i o każdej porze.
„Mamy obowiązek ciągłego wspierania modlitwą i ofiarą Kościół i cały świat. W szczególności Ojca Świętego, kapłanów, zakonników, władze świeckie, prace misyjne Kościoła, rodziców, krewnych, dobroczyńców i wszystkich wiernych i zmarłych. Modlimy się codziennie w intencjach nam poleconych” – czytamy w konstytucji zakonu.
Słupsk: sanktuarium św. Józefa
Prócz sióstr klarysek w Słupsku na adorację poprzez łącza internetowe zaprasza też św. Józef. W kaplicy Matki Kościoła w sanktuarium pod jego wezwaniem zobaczymy eucharystycznego Pana Jezusa na ekranie komputera od poniedziałku do soboty w godz. 7.30 – 22.00.
Czytaj także:
W zwyczajnym Niepokalanowie nadzwyczajne łaski od Matki Bożej
Dom Miłosierdzia Bożego w Koszalinie
„Największą wspólnotę w naszym domu tworzą wszyscy jego mieszkańcy: podopieczni, wolontariusze, pracownicy. Zawsze zależało nam, aby każdy czuł się tu jak w domu, a relacje między ludźmi były podobne do tych, jakie panują między członkami jednej rodziny. Wierzymy głęboko, że ten dom powstał i funkcjonuje tylko dzięki obecności Jezusa Eucharystycznego, wokół którego domowa wspólnota się gromadzi” – piszą na swojej stronie internetowej członkowie Stowarzyszenia Dom Miłosierdzia.
Jest to miejsce pomocy potrzebującym: bezrobotnym, wykluczonym, uzależnionym, samotnym. Każdy, komu takie osoby szczególnie leżą na sercu, może dołączyć do modlitwy wraz z mieszkańcami i pracownikami domu. pod tym linkiem.
Jedlnia-Kolonia: kaplica wieczystej adoracji
30 listopada minął rok od poświęcenia kaplicy, która powstała w małej miejscowości w diecezji radomskiej. Jest to miejsce całodobowej adoracji, która jest transmitowana na stronie internetowej.
Codziennie o 15.00 można uczestniczyć w modlitwie koronką do Bożego Miłosierdzia w intencji rodzin, a o 20.30 w modlitwie różańcowej. W każdą sobotę po koronce odbywa się msza święta w intencjach składanych w kaplicy. Natomiast 22. dnia każdego miesiąca o 21.00 w intencji darczyńców kaplicy.
Osoby, które mają możliwość być w kaplicy osobiście, mogą przystąpić do sakramentu pokuty i pojednania w poniedziałki w godz. 19.30 – 20.30, w środy w godz. 9.30 – 10.30 i w czwartki w godz. 20.00 – 21.00.
Chętni mogą też wesprzeć prace wewnątrz kaplicy. M.in. tabernakulum w formie gorejącego krzewu nawiązujące do nazwy organizacji, która budowała to miejsce – Fundacji Eucharystyczny Płomień.
Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Skrzatuszu
Oto ostatnia z propozycji. Kolejna po Niepokalanowie adoracja transmitowana w internecie, w czasie której możemy wpatrywać się w hostię otoczoną figurą Matki Bożej.
Jak pisał 23 października tego roku na Facebooku ks. Wacław Grądalski, proboszcz w Skrzatuszu, w bardzo krótkim czasie udało się zebrać środki na stworzenie tego szczególnego miejsca adoracji. Choć całość kosztów adaptacji wyceniono na 120 tys. zł.
W kaplicy można adorować Najświętszy Sakrament codziennie w godzinach 12,30 – 21.30, a z transmisji można skorzystać tutaj.
Czytaj także:
Adoracja i światło Chrystusa: 10 małych kroków ku głębokiemu zjednoczeniu z Jezusem eucharystycznym