Giorgos Hatziparaskos przyznaje, że ciężka praca w piekarni po prostu trzyma go przy życiu.
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Większość 86-latków przeżywa swoją jesień życia w spokoju. Ale Giorgos Hatziparaskos wciąż ciężko pracuje. Razem z żoną Katariną i synem Paraskevasem prowadzą piekarnię w mieście Rethymno, na Krecie.
Jak zobaczycie w poniższym wideo, opublikowanym przez Business Insider, senior otwiera piekarnię o 8.00, rozpoczynając wyczerpujący dzień pracy. Podczas gdy jego żona odpowiada za marketing, Giorgos przygotowuje wszystko w piekarni. Urocza Katarina jest jednak tuż obok, gotowa zawiązać mężowi fartuch.
Kiedy kobieta gotuje lunch, Giorgos wraz z synem robią tradycyjne ciasto filo. Cały proces wymaga skrupulatnego odmierzania i ciężkiej pracy ręcznej. W filmie zobaczycie, z jaką ostrożnością powstają ogromne arkusze cieniutkiego ciasta.
https://www.facebook.com/watch/?v=2868349146731849
Giorgos Hatziparaskos i ciasto filo
I choć – jak przyznaje Giorgos – ta praca trzyma go przy życiu, jest bardzo męcząca. Mężczyzna musi robić sobie przerwy pomiędzy przygotowywaniem poszczególnych warstw ciasta filo. Ale się nie poddaje.
Ten tradycyjny, żmudny proces jest cudowny do oglądania. Giorgos wyjaśnia, że obecnie jest już niewiele piekarni, które utrzymują stare sposoby przygotowywania cienkiego ciasta. Industrializacja sprawiła, że ciasto filo można wyrabiać o wiele szybciej i jest to znacznie bardziej opłacalne pod względem siły roboczej.
A jednak rodzina Hatziparaskos podtrzymuje tradycję Mimo że ich zyski z produkcji ciasta są naprawdę minimalne – 320 warstw filo to tylko 12 kilogramów, które następnie sprzedawane są po 60 euro – piekarnia nadal działa. Częściowo wynika to z ducha przedsiębiorczości rodziny. Hatziparaskosesowie potrafią przystosować się do różnych klimatów gospodarczych.
Filo i kataifi
Ręczny proces wytwarzania bułek z ciasta jest sam w sobie dziełem sztuki, a piekarnia stała się atrakcją turystyczną. Zwiedzający gromadzą się, aby zobaczyć ciężko pracującego Greka i przy okazji kupić niektóre z produkowanych przez rodzinę słodyczy.
Giorgos wykonuje także poszatkowane ciasto kataifi, które jest jeszcze bardziej pracochłonne niż filo – jego tworzenie trwa trzy godziny. Gdy widzimy, jak w nagraniu zmaga się z tą pracą, można dostrzec spoglądającą na niego z obrazu Matkę Boską z Dzieciątkiem.
W cnocie dom błyszczy
Pięknie jest zauważać, jak Giorgos zainspirował do pracy własnego syna. Paraskevas z zawodu jest inżynierem, ale kiedy nastąpił kryzys gospodarczy, dołączył do ojca. Od tej pory duet ojciec-syn idzie razem do przodu.
Kiedy Paraskevas jest zmęczony, patrzy na niezwykłą etykę pracy swojego taty i znów się podnosi. Ma nadzieję, że jego własny syn pójdzie w ich ślady, aby zachować wielowiekową tradycję robienia ciasta filo.
Ta rodzina jest niesamowita pod wieloma względami, dlatego stała się centralną częścią społeczności. Burmistrz tak bardzo docenił ich wysiłki, że piekarze otrzymali nagrodę za wkład w turystykę w 2007 roku.
Wydaje się słuszne, że nad drzwiami frontowymi XVII-wiecznego budynku znajduje się wielowiekowy napis: W cnocie dom błyszczy.
Czytaj także:
„Nigdy nie jesteś za stary, by tańczyć”. Małżeństwo seniorów szaleje na parkiecie!
Czytaj także:
Ma 107 lat, pokonała hiszpankę, COVID-19 i inspiruje do pomocy seniorom
Czytaj także:
Pieką chleby dla osób bez domu. By każdy mógł poczuć się ważny i kochany