separateurCreated with Sketch.

Mama wraca do pracy czy mama ucieka do pracy?

MAMA WRACA DO PRACY
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Marta Wolska - 14.11.20
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

W sercu każdej mamy w jakimś momencie pojawiają się rozterki związane z powierzeniem komuś opieki nad dziećmi i powrotem do pracy. Warto sobie wówczas zadać pytanie: czy ja rzeczywiście chcę tam wrócić, czy ja chcę tam uciec?

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Przekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Zatroskana mama

Powrót do pracy – ważna decyzja, która spędza sen z powiek niemal każdej mamie. Jedne z nas to przeraża, inne znowu nie mogą się tego doczekać, kolejne szukają jakichś rozwiązań pomiędzy. Co na ten temat mówią same mamy?

Kasia: Chciałabym pracować, żeby odpocząć psychicznie, choć jednocześnie nie jest to zupełnie moment na powrót – mam dwie córki, trzyletnią i miesięczną. Co najmniej rok, dwa będę jeszcze w domu. Później rozważam powrót na pół etatu. Chcę, aby dzieci były wychowywane przeze mnie, a nie przez instytucje, ale jednocześnie widzę, że za dużo czasu spędzanego w domu mnie frustruje. Potrzebuję myśleć o czymś innym niż pieluchy i gotowanie lalkom. Tak naprawdę nie zależy mi na karierze, a na odskoczni. Wydaje mi się, że nie spędzając 24h na dobę z dziećmi, miałabym do nich więcej cierpliwości i zatęskniłabym za nimi.

Monika: Lubię moją pracę, trochę mi jej brakuje, martwi mnie, że w tej chwili stoję w miejscu i że nie rozwijam się zawodowo. Lecz na myśl o zostawieniu mojego synka na parę godzin z obcą osobą pęka mi serce. Nie wyobrażam sobie, że ktoś inny tuli go, gdy zapłacze, że ktoś inny informuje mnie o jego nowych umiejętnościach czy słowach. Tłumaczę wszystkim, że nie wiem, czy on da sobie radę beze mnie, a po cichu przyznaję, że tak naprawdę to ja nie potrafię funkcjonować bez niego…

Jagoda: Z założenia chcę być mamą, która jest w domu z dziećmi jak najdłużej to możliwe. Ale widzę też, że to jest ogromnie wymagające zadanie. Dlatego szukam odskoczni i próbuję pracować zdalnie oprócz opieki nad dziećmi, na przykład wieczorami. To zabiera wolny czas, ale daje satysfakcję, bo moja praca to moja pasja. Póki co więcej mi nie trzeba.

Sylwia: Dla mnie praca i zarabianie to jak powietrze, nie potrafię siedzieć w domu, sto razy bardziej wolałabym mojego męża na tacierzyńskim.

Każda z nas jest inna i inne są też nasze potrzeby w zakresie rozwoju zawodowego. Różnie pracę traktujemy: jako nieodłączną część siebie, jako odskocznię i możliwość obcowania z dorosłymi ludźmi, jako źródło dochodu po prostu, jako coś ważnego i mniej ważnego. Z powyższych wypowiedzi wynika, że mamy szukają realizacji zawodowej na różne sposoby, szukają innego bodźca niż same macierzyństwo.

 

Z deszczu pod rynnę

Jeśli decydując się na powrót do pracy, rzeczywiście wypełniamy potrzebę serca i umysłu – mamy szansę odkryć dodatkowe źródło energii i wewnętrznego spełnienia. Są jednak sytuacje, kiedy mamy decydują się na powrót do pracy, bo są tak przemęczone, sfrustrowane i tak bardzo mają dość sytuacji, w której są, że powrót do pracy – jakiejkolwiek pracy – wydaje im się lekiem na całe zło.

Ale kiedy wybieramy się do pracy wyłącznie po to, żeby zatrzasnąć za sobą z hukiem jedne drzwi, za którymi zostawiamy nasz domowy chaos, to możemy za chwilę otworzyć kolejne – za tymi co prawda znajdziemy coś innego, ale to wcale nas ani nie ucieszy, ani nie odpręży. Będziemy krążyć między jedną pracą a drugą pracą – choć w zupełnie innej odsłonie. A to może skutkować podwójnym zmęczeniem – i fizycznym, i psychicznym.

 

Wsłuchać się w siebie

W sercu każdej mamy w jakimś momencie pojawiają się rozterki związane z powierzeniem komuś opieki nad dziećmi i powrotem do pracy. Warto sobie wówczas zadać pytanie: czy ja rzeczywiście chcę tam wrócić, czy ja chcę tam uciec? Czy chcę to zrobić dla siebie, bo tego naprawdę potrzebuję, czy po prostu mam już dość monotonii i próbuję się jakoś z tego wyplątać?

Jeśli rzeczywiście to potrzeba wewnętrzna, to bardzo ważne, by móc ją realizować i spełniać się także w innych dziedzinach życia. Jeśli jednak kobieta traktuje powrót do pracy jako niemal dezercję z placu macierzyńskiego boju, warto pomyśleć, czy nie poszukać jakiegoś innego rozwiązania, jakiejś innej własnej przestrzeni, dzięki której poczuje się szczęśliwsza.


MIŁOŚĆ MATKI
Czytaj także:
Akceptacja – słowo klucz w macierzyństwie


WYPALENIE MACIERZYŃSKIE
Czytaj także:
Macierzyńskie wypalenie – coś normalnego czy powód do zmartwień?

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Aleteia istnieje dzięki Twoim darowiznom

Pomóż nam nadal dzielić się chrześcijańskimi wiadomościami i inspirującymi historiami. Przekaż darowiznę już dziś.

Dziękujemy za Twoje wsparcie!

Top 10
See More
Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.