Film „Fatima” to pełna szacunku opowieść o Łucji i jej rodzinie. A także potwierdzenie przesłania, jakie usłyszały dzieci w 1917 r. Świat potrzebuje naszej pokuty i modlitw, teraz.
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Objawienia fatimskie to temat, do którego chętnie wracamy w Kościele katolickim. Nie dziwi więc żywe zainteresowanie filmem „Fatima”, opowiadającym historię portugalskich dzieci – Łucji, Franciszka i Hiacynty – którym ukazała się Piękna Pani.
„Fatima” na DVD
Według Box Office Mojo film „Fatima” do tej pory zdążył zarobić ponad 320 tys. dolarów. To ogromny sukces, tym bardziej, że dostęp do kin z powodu pandemii COVID-19 był co najmniej utrudniony. Ale najprawdopodobniej już wkrótce widzowie oczekujący na film o objawieniach z 1917 r. będą mogli zobaczyć go w swoich domach. Jak zapowiada Universal Pictures Home Entertainment, wersja DVD ma się pojawić 27 października.
Wydanie cyfrowe filmu zbiegło się ze 103. rocznicą „Cudu słońca”, kiedy to tysiące wiernych było świadkami znaków na niebie (13 października 1917 r.). W rocznicę pojawił się także klip, w którym aktorzy opowiedzieli o granych przez siebie postaciach. Wydanie cyfrowe i na DVD zawiera dodatki, w tym specjalne nagranie piosenki „Gratia Plena” w wykonaniu włoskiego tenora Andrei Bocellego.
Harvey Keitel w filmie o objawieniach fatimskich
W „Fatimie” zobaczymy wielkie gwiazdy kina, jak Sonię Bragę czy Harveya Keitela. Keitel niedawno grał mafijnego egzekutora w „Irlandczyku” Martina Scorsese, a teraz wciela się w postać sceptycznego badacza objawień fatimskich, prof. Nicholsa.
W jednym z wywiadów aktor opowiedział o swoich doświadczeniach na planie i o tym, jak poruszyła go historia objawień fatimskich. Film pokazuje wprawdzie wczesne życie Łucji dos Santos i jej kuzynów, zaś Keitel pojawia się na ekranie po latach od cudownych wydarzeń.
Aktor wyjaśnił, że obraz w reżyserii Marco Pontecorvo pozostawia duże pole do interpretacji wydarzeń, o których opowiada. „Czy ona widziała coś czy nie? Odpowiedź nie jest jednoznaczna. Może widziała, a może myślała, że miała wizję? Jeśli myślisz, że coś widzisz, czy to oznacza, że to istnieje czy nie? To kwestia wiary”.
Keitel o Fatimie: duchowa historia
Keitel tak mówił o swoim spotkaniu na planie filmowym z Łucją, już zakonnicą, graną przez Sonię Bragę:
Gdy prof. Nichols przyjeżdża do klasztoru Matki Bożej Fatimskiej, starsza zakonnica nie spodziewała się wizyty. Ucałowałem ją w rękę. Zrozumiałem, że obowiązkiem osób starszych jest pokierowanie młodymi tak, by uwierzyli w ich wizję. By potrafili docierać do boskości wszystkiego. Wiem, że wszyscy dojdziemy do odkrycia tej tajemnicy.
Aktor przyznał, że nie znał zbyt dobrze historii objawień fatimskich, kiedy przyjmował rolę w filmie. Dopiero po nakręceniu sceny, w której s. Łucja mówi o Matce, zainteresował się tematem i po jego zbadaniu nazwał go „wielką duchową historią”. Zakończył przesłaniem dla oczekujących na film:
Jest wiele sposobów na doświadczanie wiary. Życie to podróże, a my tańczymy wokół ognia. Wyrażamy potrzeby, doświadczamy tajemnicy. Może to było konieczne, aby tamte dzieci miały objawienia.
Film „Fatima” z aktualnym przesłaniem
„Fatima” nie jest pierwszym filmem o objawieniach z 1917 r. W 1952 r. powstały „Objawienia Matki Boskiej Fatimskiej”, z którymi trudno uniknąć porównań. Według komentujących nowy obraz w sposób oczywisty lepiej pasuje do obecnych czasów. Gra aktorska jest bardziej naturalistyczna (świetna Stephanie Gil w roli młodej Łucji!). Warto też zwrócić uwagę na scenografię.
W „Fatimie” utrzymano pełen szacunku ton wobec podejmowanego tematu. Ale czasy się zmieniają, potrzeba więc innych środków wyrazu. I taką rolę gra wspomniany Keitel, sceptyczny badacz, który ma przeprowadzić wywiad z 82-letnią s. Łucją (w rzeczywistości odwiedzenie zakonnicy klauzurowej nie było możliwe, komunikowała się ze światem przez książki i listy, ale przy okazji papieskich pielgrzymek na krótko odwiedziła Fatimę).
Prof. Nichols drąży we wspomnieniach s. Łucji, aż nie potwierdzi swej teorii. Jego zdaniem wyimaginowała postać matki, bo łaknęła miłości uwagi, której nie otrzymywała od swej matki. Kuzyni zaś dobrze się bawili. Chce więc jednego – by Łucja przyznała mu rację. Ale ona tego nie robi. Warto zwrócić uwagę na scenę łagodnej wymiany zdań między dwójką tych bohaterów.
„Fatima” to pełna szacunku opowieści o Łucji i jej rodzinie. Ostatecznie jest to też potwierdzenie przesłania, jakie usłyszały dzieci w 1917 r. Świat potrzebuje naszej pokuty i modlitw, teraz. Wydaje się, że niektóre rzeczy nigdy się nie zmieniają.
Czytaj także:
„Gratia Plena” w wykonaniu Bocellego do filmu „Fatima”. Zachwycające!
Czytaj także:
Jak jedno z objawień fatimskich odmieniło Kościół