Emocje mówią nam o czymś, co dzieje się w nas. Mówią, nawet jeśli nie rozumiemy, co mówią. Emocje są jak język.
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Ktoś ostatnio próbował mnie przekonać, że w codziennych ludzkich wyborach nie ma za grosz racjonalności – wszystko wynika z emocji. Jeśli to zdanie jest choć trochę prawdziwe, to płynie z niego jeden ważny wniosek. Warto znać swoje emocje i wiedzieć, jak wykorzystać ich moc!
Pogoda
O co chodzi ludziom, którzy mówią, że dziś jest pogoda, albo jej nie ma? Przecież pogoda jest zawsze. Ba! Nawet nie ma czegoś takiego, jak dobra pogoda i zła pogoda. Żadną miarą! Warunki atmosferyczne mogą być tylko dla danej osoby korzystne lub nie. Może być ciepło lub zimno. Pochmurno lub słonecznie. Dobre lub złe mogą być czyny, a nie pogoda. Z pogodą jest jak z emocjami!
Emocje mogą być trudne, ale w ich odczuwaniu nie ma nic złego. Emocje mogą być przyjemne, ale niewielka w tym nasza zasługa. Odpowiedzialność i podział na dobre i złe zaczyna się, gdy z przeżywanych emocji przechodzimy do czynów. A przecież coś dobrego można zrobić nie tylko w przypływie radości, ale też w smutku, złości czy rozczarowaniu. W deszczu przecież można tańczyć. Bo emocje są jak pogoda!
Mandaryński
Mówisz po mandaryńsku? Ja nie i jest to dla mnie przykład języka, w którym nie znam ani słowa. Choćby ktoś do mnie mówił nie wiem jak wyraźnie i powoli, nic nie zrozumiem. To, że nie rozumiem mandaryńskiego nie znaczy przecież, że nie przekazuje on żadnej treści. Emocje mówią nam o czymś, co dzieje się w nas. Mówią, nawet jeśli nie rozumiemy, co mówią. Emocje są jak język.
Wzburzenie, zaskoczenie, ekscytacja. Gestykulować z podniesionym głosem można z różnych powodów. Podobne emocjonalne reakcje, a różne przesłanie i różne ich pochodzenie. Przez gesty, napięcie mięśni, brzmienie głosu – emocje mogą mówić o tym, co dzieje się w głębi nas. O strachu, przekroczeniu granic, spełnieniu oczekiwań. Możliwości jest tyle, ilu ludzi na świecie. Bo emocje w każdym z nas mówią swoim „narzeczem”. Warto się go nauczyć, bo emocje są jak obcy język.
Domino
Kiedy przewrócisz jedną kostkę domina, to właściwie tak samo, jakbyś przewrócił ostatnią. Wszystko dzieje się szybko, a każda kolejna kostka jest poza naszą kontrolą. No chyba, że dobrze znasz sekwencje. Wtedy z wyprzedzeniem możesz wyjąć jakąś kostkę i zatrzymać lawinę. Emocje mają w nas liczne powiązania, z którymi tworzą system. Poznanie tego wewnętrznego systemu jest jak poznanie kostek domina i ich kolejności. Bo emocje są jak domino.
Możliwe, że są określone dni a nawet godziny, kiedy wpadasz w podenerwowanie. Może te dni lub godziny poprzedza coś, co wysysa z ciebie siły do utrzymania równowagi? Może to wydarzenie tylko cię osłabia, ale na tyle, że to kolejne następujące po nim, już zwali cię z nóg? Sekwencje emocjonalnych zdarzeń są czymś naturalnym. Rzecz w tym, żeby dobrze je poznać i nauczyć, jakie rzeczy je wyzwalają, a jakie pozwalają je zatrzymać. Bo emocje są jak kostki domina.
Źródło
Woda wypływająca ze źródła jest czysta, ale z czasem niesie ze sobą to, co napotka na drodze. W końcu bardziej widać co niesie, niż jaka jest. Obserwacja emocji pozwala dotrzeć do źródła, do tego, co jest głębiej pod nimi. Do tego, co je niesie. Emocje „doklejają się do wody” wypływającej ze źródła ludzkich potrzeb.
Złością może wyrażać się zagrożona potrzeba np. bezpieczeństwa czy samorealizacji. U każdego wygląda to inaczej, bo jak wielu jest ludzi, tak wiele indywidualnych hierarchii potrzeb. Bijące w nas źródło potrzeb to potężna siła. Są one trudno dostrzegalne jak krystalicznie czysta górska woda. Można je jednak poznać między innymi po emocjach, które są jak liście niesione nurtem wypływającym ze źródła ludzkich potrzeb.
Czytaj także:
Czy kobiety są niewolnikami swoich emocji?
Czytaj także:
Zazdrość, wstyd, poczucie winy. Trudne emocje w niepłodności