Wciąż znaczna część małżeństw w Polsce zawierana jest w ramach przynależności do Kościoła lub związku wyznaniowego, mniej zaś wyłącznie w urzędzie stanu cywilnego. Z roku na rok coraz więcej jest rozwodów, choć w czasie pandemii ich liczba spadła – wynika z danych opublikowanych przez Główny Urząd Statystyczny.Dane o małżeństwach uwzględniają związki małżeńskie zawarte w formie przewidzianej prawem w urzędach stanu cywilnego. Od 1999 roku na mocy m.in. ustawy o stosunku Państwa do Kościoła Katolickiego w Rzeczypospolitej Polskiej oraz niektórych innych ustaw, w urzędach stanu cywilnego rejestrowane są także małżeństwa podlegające prawu wewnętrznemu Kościoła lub związku wyznaniowego – zawarte w obecności duchownego.
Małżeństwo zawarte w tej formie podlega prawu polskiemu i pociąga za sobą takie same skutki cywilnoprawne, jak małżeństwo zawarte przed kierownikiem urzędu stanu cywilnego.
Małżeństwa wyznaniowe przeważają
Małżeństwa wyznaniowe ze skutkami cywilnymi mogą być zawierane jedynie w następujących 10 Kościołach i jednym związku wyznaniowym: Kościół katolicki, Polski Autokefaliczny Kościół Prawosławny, Kościół Ewangelicko-Augsburski, Kościół Ewangelicko-Reformowany, Kościół Ewangelicko-Metodystyczny, Kościół Chrześcijan Baptystów, Kościół Adwentystów Dnia Siódmego, Kościół Polskokatolicki, Związek Gmin Wyznaniowych Żydowskich, Kościół Starokatolicki Mariawitów, Kościół Zielonoświątkowy.
W 2019 roku zawarto ogółem w Polsce 183 tys. 371 małżeństw, z czego 109 tys. 213 małżeństw w poszczególnych Kościołach i związkach wyznaniowych. Najwięcej – co oczywiste ze względu na największą liczbę wiernych – w Kościele katolickim (108 tys. 258), a dalej w kolejności: w Polskim Autokefalicznym Kościele Prawosławnym (424), Kościele Ewangelicko-Augsburskim (214), Kościele Zielonoświątkowym (146), Kościele Polskokatolickim (42), Kościele Starokatolickim Mariawitów (40), Kościele Chrześcijan Baptystów (37), Związku Gmin Wyznaniowych Żydowskich (27) oraz Kościele Adwentystów Dnia Siódmego (17), a także po cztery związki małżeńskie w Kościele Ewangelicko-Metodystycznym i Kościele Ewangelicko-Reformowanym.
GUS podaje, że liczba tzw. małżeństw wyznaniowych z roku na roku jednak spada, choć wcześniej rosła. Jeszcze w 2000 r. ich liczba wyniosła 151 tys. 757 a w 2010 roku – 155 tys. 509, podczas gdy w 2018 roku już tylko 119 tys. 74 małżeństwa. Oznacza to, że rok do roku ubyło według ostatnich statystyk aż 10 tys. małżeństw zawieranych w kościołach.
Czytaj także:
Jak przez codzienne problemy nie doprowadzić do rozwodu?
Mniej ślubów i rozwodów w pandemii
Dane GUS dotyczące zawieranych małżeństw i rozwodów w ostatnich miesiącach (opublikowane w Biuletynie Statystycznym nr 7/2020 GUS) wskazują natomiast, że trwająca pandemia koronawirusa istotnie wpłynęła na decyzje Polaków w tych kwestiach.
Okazuje się bowiem, że wiosną i wczesnym latem br. zanotowano znacznie mniej zawieranych i rozwiązywanych małżeństw niż w tym samym okresie w roku 2019.
Najczęściej wybierane miesiące do zawarcia małżeństwa to te wiosenno-letnie, najrzadziej – jesienno-zimowe. Podczas gdy statystyki zimowe są mniej więcej identyczne (3,8 – 6 tys. ślubów w całym kraju w miesiącach styczeń-marzec tak samo w 2019 i 2020 roku), to prawdę o wpływie pandemii pokazują dane zebrane za kwiecień, maj i czerwiec.
W kwietniu ub. roku zawarto ok. 9 tys. ślubów a w tym samym miesiącu br. już tylko 3,5 tys. W maju 2019 było ich 15,7 tys. a w maju br. – tylko 4 tys.
W czerwcu nastąpiło poluzowanie obostrzeń sanitarnych, stąd nastąpił wysyp ślubów: rok temu było ich 26,5 tys. a w tym roku 15 tys.
Okazuje się jednak, że mniej w pandemii jest także rozwodów. Podczas gdy w ostatnich kwartałach przed pandemią rozstań było po kilkanaście tysięcy, najnowsze dane wskazują na wyraźny spadek rozwodów.
Jeszcze w ostatnim kwartale 2019 było ich 16,9 tys. a w pierwszym kwartale 2020 (ostatnim przed wybuchem pandemii) – 15,8 tys. Jednak od marca do czerwca br. zanotowano ich o ponad połowę mniej – jedynie 7,4 tys.
Na razie brak danych, czy i jaki sposób (podobnie jak w przypadku ślubów) poluzowanie obostrzeń sanitarnych wpłynie na statystyki rozwodowe.
W makroskali jednak rozwodów wśród Polaków przybywa z roku na rok. W 1980 r. było ich rocznie 39,8 tys., w 1990 – 42,4 tys., w 2000 – 42,7 tys., w 2010 – 61,3 tys. a rok temu – 65,3 tys. Z tego ponad 46 tys. to rozwody par w miastach, a nieco ponad 17 tys. na wsi.
Skalę zjawiska pokazuje też inny współczynnik: na 1000 nowo zawartych małżeństw jest aż 356 rozwodów.
Czytaj także:
Obraz, który zapoczątkował kult „Maryi Rozwiązującej Węzły” dotyczył… niedoszłego rozwodu
Czytaj także:
Rozwód rodziców – dziecko także ponosi cenę