*Dr n. med. Ewa Dąbrowska – wieloletni pracownik Akademii Medycznej w Gdańsku. W latach 80. XX wieku podjęła się leczenia pacjentów postami. Widząc zaskakujące efekty, jakie przynosiła ta metoda, zrozumiała, jak wielkim fenomenem jest ludzki organizm, który po oczyszczeniu z toksyn uruchamia samoleczące mechanizmy. Dalsze lata swojej pracy zawodowej poświęciła temu zagadnieniu, co zostało uwieńczone opracowaniem diety dr Ewy Dąbrowskiej® i powołaniem w 2018 r. Instytutu Promocji Zdrowia dr Ewy Dąbrowskiej.
Marta Brzezińska-Waleszczyk: Dlaczego post jest ważny?
Dr n. med. Ewa Dąbrowska*: Tak jest skonstruowany organizm, że właściwie to codziennie pościmy – podczas snu. To ważny etap oczyszczania organizmu z nagromadzonych toksyn. Wiele osób po przebudzeniu nie odczuwa potrzeby jedzenia, prawdziwy głód pojawia się później, kiedy kurczą się zapasy glikogenu wątrobowego (rezerwy cukru w organizmie) i jest to zjawisko normalne, organizm w ten sposób sygnalizuje potrzebę jedzenia, aby nie doszło do niedocukrzenia.
Co stanie się, jeśli ten rytm zostanie zaburzony?
Jemy za dużo i za mało się ruszamy, a jeśli ta równowaga między przyjmowaniem energii, a jej wydatkowaniem będzie stale zaburzona, może dojść do wielu patologii, może pojawić się otyłość, miażdżyca, cukrzyca, zwyrodnienia, nadmiar cholesterolu. Choroby cywilizacyjne można odwrócić przez przeciwieństwo, czyli post. Efekty przyniosą nawet małe kroki, jak zjedzenie śniadania później czy pominięcie posiłku. Popularne są teraz posty przerywane, takie jak na przykład dieta 5:2 opisana przez dr. Mosleya, które mają wielkie znaczenie dla zdrowia.
Dr Ewa Dąbrowska: Post to potęga lecznicza
Postem można leczyć nawet nieuleczalne choroby?
Post warzywno-owocowy, podczas którego przyjmuje się ok. 800 kcal, okazał się niezwykle skuteczny w odwracaniu niemal wszystkich chorób (cukrzycy, nadciśnienia, wysokiego cholesterolu). Znamy przypadki cofnięcia się paraliżu wywołanego zakrzepem w tętnicach domózgowych. Cofają się także choroby autoagresyjne, takie jak gościec reumatoidalny, Hashimoto, zapalenie wątroby, jelita grubego. Post jest nadal jeszcze zbyt mało doceniany, prościej wziąć tabletkę, niż praktykować wyrzeczenia. Od lat popularyzuję post, bo mam świadomość, jaką stanowi on potęgę leczniczą. Post przełącza metabolizm na spalanie, na poziomie genowym pojawiają się białka sirtuiny, które naprawiają materiał genetyczny, co może cofać nawet choroby nieuleczalne, a jednocześnie wydłużać czas życia, gdyż włącza geny długowieczności.
Podczas postu dochodzi do autofagii. Na czym polega takie samozjadanie?
Jeśli dostarczamy za dużo kalorii, autofagia zostaje wyłączona, co objawia się gromadzeniem złogów. Struktury wewnątrzkomórkowe ulegają zwyrodnieniu, stają się niewydolne. Ważne są mitochondria, bo to w nich wyzwala się energia z pokarmu, są jak elektrownie. A przy otyłości, cukrzycy, nadciśnieniu, chorobach z autoagresji mitochondria są niewydolne. Pacjenci skarżą się na brak energii, a ich serce staje się niewydolne. Poszcząc, uruchamiamy spalanie dzięki glukagonowi, który tak jak insulina jest wydzielany przez trzustkę, ale działa przeciwnie do insuliny – musi utrzymać cukier we krwi w normie. Glukagon uruchamia maszynę naprawczą, kiedy włącza autofagię.
Dlaczego jest ona tak istotna w procesie leczenia?
Jeśli w komórce nagromadziły się zwyrodniałe białka, a nawet niewydolne organelle (np. mitochondria), to w czasie postu będą one w procesie autofagii niszczone w lizosomach i w procesie recyklingu odzyskiwane jako nowe, zdrowe i sprawne. W 2016 r. Yoshinori Ohsumi otrzymał za to odkrycie Nagrodę Nobla. Nawet gołym okiem można zauważyć, jak podczas postu wygładzają się zmarszczki, znikają blizny, prostują krzywe palce, ustępują złogi. Pojawia się też wzrost energii, zwiększa siła skurczu mięśnia serca. Nasze badania wykazały, że kurczliwość serca po sześciu tygodniach postu zwiększyła się z 30 do 50 proc. Krążą mity, że podczas postu człowiek jest bez sił, nasze badania temu przeczą, mamy także sportowców, którzy dzięki postom i zmianie żywienia na prozdrowotne mogli osiągać rekordy w ultramaratonach.
Dr Dąbrowska: jak pościć dobrze
Do postu trzeba się przygotować czy można to zrobić z marszu?
Potrzebna jest motywacja i duże wsparcie. Pomocne są grupy wsparcia, na Facebooku czy w ośrodkach. Poszczący wymieniają doświadczenia, wspierają się, samemu ciężko oprzeć się pokusom. Pierwszy krok to odcięcie od nawyków i silna motywacja (zdrowotna i duchowa). Pomocna jest faza wstępna, kiedy wykluczamy to, co uzależniało (kawa, cukier, mięso), ale niektórzy ją pomijają. Podczas postu pojawiają się tzw. kryzysy ozdrowieńcze – efekt odstawienia uzależniających pokarmów. Objawiają się bólami głowy, wysypkami, wymiotami, biegunkami – to znak, że organizm zaczął się oczyszczać. Organizm na poście sam stawia diagnozę, wie, co trzeba naprawić.
Jak pościć, żeby nie zrobić sobie krzywdy?
Trzeba znać przeciwwskazania. Jeśli ktoś bierze insulinę, a podczas postu dostarcza pięć razy mniej cukru, może się wprowadzić w niebezpieczne niedocukrzenie. Bezwzględnym przeciwwskazaniem jest rzadka choroba – ostra porfiria, objawiająca się silnymi bólami brzucha, niedowładami i czerwonym moczem. Inne przeciwwskazania są względne (lęk przed postem, zaawansowane nowotwory, przyjmowanie sterydów, przeszczepy narządów, okres ciąży). Pacjent przyjmujący leki pości pod kontrolą doświadczonego lekarza, którego zadaniem jest dobranie odpowiednich dawek. Sam post normalizuje wszelkie parametry: ciśnienie, cukier, cholesterol. Jeśli nie zredukuje się dawki leku, ciśnienie czy cukier mogą być poniżej normy. Normę mamy zapisaną w genach, post przyniesie więc normalizację i to na poziomie genowym.
Czyli skuteczniejsze leczenie?
Leki leczą objawy, np. w cukrzycy obniżają cukier. Jeśli ciągle dostarczamy organizmowi cukru, to trzustka stale wytwarza insulinę, aż komórki staną się insulinooporne. Dlatego ważniejsze jest cofnięcie insulinooporności, czyli przywrócenie komórkom wrażliwości na insulinę niż obniżanie cukru – wtedy sam organizm będzie normalizować poziom cukru. Ograniczenie spożycia cukru szybko przywraca wrażliwość na insulinę. Z insulinopornością związane są też inne choroby, jak zespół policystycznych jajników. Postem może także przywrócić płodność w przypadku niepłodności. Nie zdajemy sobie sprawy, jak wiele mechanizmów zaburzamy przez nadmiar jedzenia. A rozwiązanie jest proste – dieta roślinna, dużo ruchu, regularne posty – to przepis na zdrowie i długowieczność.
Post warzywno-owocowy można też przeprowadzić w formie płynnej. To wersja bardziej restrykcyjna?
Często pomagam mojej przyjaciółce, która niejednokrotnie choruje i przygotowuję dla niej posiłki. Zachęciłam ją do diety warzywno-owocowej. Ma ona jednak poważny problem z gryzieniem z powodu braku wielu zębów. Tak powstał pomysł miksowania warzyw, owoców na soki, koktajle, smoothies. Miałam pacjenta z obrzękiem błony śluzowej jamy ustnej, przygryzał policzki, ale połykać mógł. Inny miał paraliż, nie mógł połykać, był karmiony przez sondę, zastosowałam dietę w formie zmiksowanej, pacjent wyzdrowiał. Forma płynna to też urozmaicenie dla poszczących, którym znudziły się surówki.
Rola postu w budowie odporności
Postami można budować odporność?
Miałam pacjentów z częstymi wirusowymi opryszczkami czy półpaścem. Post zwiększa ilość komórek NK (Natural Killer), które rozbijają zakażone wirusem komórki. Dochodzi do wyleczenia. Drugi aspekt jest związany z nietolerancjami pokarmowymi. Jeśli spożywam pokarmy, których nie toleruję, przedostają się one do krwi, są neutralizowane przeciwciałem i tak powstają kompleksy immunologiczne, które jak toksyny blokują powierzchnie komórek immunologicznych, co prowadzi do osłabienia odporności. W tej sytuacji organizm nie widzi, więc nie zwalcza infekcji i rożnych chorób. Nasze badania wykazały, że eliminacja kompleksów następuje już po czterech tygodniach postu, który przywraca zdolność komórek do zwalczania chorób.
Postem możemy się bronić także przed koronawirusem?
Infekcja koronawirusa może być niebezpieczna zwłaszcza u osób z nadciśnieniem, cukrzycą, niewydolnością serca, gdyż śmiertelność w tej grupie wynosi od 6 do 10 proc., a u osób uprzednio zdrowych śmiertelność jest nieduża i wynosi 0,9 proc. Przyczyna wysokiej śmiertelności wiąże się z niewydolnością mitochondriów w tych chorobach, a ponieważ wirus, aby przetrwać w komórkach gospodarza musi pogłębić niewydolność mitochondriów, aby zahamować produkcję przeciwwirusowego interferonu (który produkują mitochondria), to w takim przypadku może nasilić się niewydolność serca, a to może prowadzić do śmierci.
Natomiast post naprawia mitochondria i zwiększa produkcję przeciwwirusowego interferonu. Równocześnie post uruchamia inne mechanizmy obronne, jak autofagocytozę, która niszczy wirusy wewnątrz komórek. Również nie raz obserwowaliśmy obniżenie leukocytozy – a mechanizm jest taki, że post niszczy starsze leukocyty, natomiast aktywuje młode komórki macierzyste, z których powstanie sprawny układ immunologiczny, który skutecznie zwalczy wszelkie infekcje wirusowe i bakteryjne. Jednocześnie post zwiększa ilość wspomnianych komórek NK, które zabijają komórki zainfekowane wirusem. Nie raz widzieliśmy w trakcie postu objawy eliminacji opryszczki, półpaśca czy boreliozy w postaci wykwitów skórnych. Po poście nie ma już więcej nawrotów infekcji. Dlatego w każdym przypadku warto praktykować posty jako profilaktykę, ale i leczenie.
Posty mają doskonały wpływ na zdrowie, ale są istotne także dla duchowości. Dlaczego?
Wszystko w naszym życiu podlega prawom natury. Duchowość regulują przykazania. Jednym z grzechów głównych jest nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu. Przejadanie się nie służy zdrowiu. Post zaś, obok modlitwy i jałmużny, jest dobrym uczynkiem. Jest trudny, bo jedzenie to przyjemność, aktywuje receptory dopaminy w mózgu, mamy poczucie nagrody. Wszystko, co uzależnia, działa na receptory dopaminowe (hazard, narkotyki, seks, gry). A wszystko, co uzależnia, prowadzi do zguby. Wyrzeczenia, nie tylko w jedzeniu, ratują, dają zdrowie i satysfakcję. Poszcząc, ludzie doznają duchowych uzdrowień połączonych z wielkim szczęściem, radością.