1Zrób wszystko, a nawet więcej
Jak wiadomo, sensem Wielkanocy jest mycie okien i pieczenie sernika. Jesteś przeciążona pracą zawodową, obowiązkami domowymi i ogarnianiem zdalnych lekcji dzieci, i myślisz sobie, że w tym roku można by jednak ograniczyć sprzątanie do tego, co konieczne? Tak być nie może! Jeśli nie wypucujesz każdego kąta, to – cytując tytuł pewnego filmu – świąt nie będzie!
2Bądź Zosią Samosią
Dzieci niech oglądają bajki, a mąż niech śledzi wyniki meczów z ostatnich 20 lat, a ty haruj od rana do nocy ze zbolałą miną. Miej to wszystkim za złe jeszcze co najmniej przez tydzień po świętach.
3Bądź nadzorcą niewolników
Jeśli jednak zdecydujesz się scedować część zajęć na innych członków rodziny, zadbaj o to, żeby twoje polecenia nie zabrzmiały jak prośby. Zaczynaj dzień od przypomnienia, co zostało do zrobienia, i kończ tym samym. Poganiaj, wytykaj błędy, przewracaj oczami, miej pretensje, demonstracyjnie poprawiaj nawet najmniejsze niedoróbki.
4Grunt to perfekcja
Już dawno zaplanowałaś, że na Wielkanoc powiesisz nowe firanki, a na stole ustawisz urocze porcelanowe króliczki, które wypatrzyłaś w sklepie pół roku temu? Nie udało się? Święta będą do niczego!
5Przygotuj za dużo jedzenia
Spędzacie Wielkanoc – zgodnie z zaleceniami – tylko z najbliższą rodziną, bez wizyt u dziadków i bez przyjmowania gości? Mogłoby to oznaczać święta minimalisty i więcej czasu na spokojne pobycie z rodziną. Na przykład całe menu na dwa świąteczne dni mogłoby się ograniczyć do rosołu, jednej sałatki, którą wszyscy lubicie, i jednego ciasta. Absolutnie nie idź tą drogą! Przygotuj za dużo wszystkiego, miej pretensje do rodziny, że padasz na twarz, a potem faktycznie padnij na twarz. A po świętach denerwuj się, że wiele rzeczy się zmarnowało.
6Jedz za dużo
Nie wychodzisz z domu od miesiąca, nie chodzisz na fitness, więc teoretycznie powinnaś jeść dużo mniej? Ale przecież są święta! Poza tym przecież przygotowałaś za dużo jedzenia (patrz punkt 3). Uczcij Zmartwychwstanie Pańskie, objadając się po uszy, a potem bądź ociężała i rozdrażniona.
7Przesadzaj z alkoholem
Kieliszek czy dwa kieliszki wina przy świątecznym obiedzie jeszcze nikomu nie zaszkodziły. Ani dziesięć kieliszków… Przecież należy ci się coś od życia.
8Użalaj się nad sobą, narzekaj, obrażaj się
Święta to dobra okazja do przypomnienia sobie wszystkich przykrości doznanych od najbliższych. Rozpamiętuj je po cichu, a jeszcze lepiej – na głos. Omów je przy świątecznym stole. Tylko upewnij się, że dzieci dobrze słyszą, jakie zastrzeżenia masz do męża. Jeśli ktoś odezwie się do ciebie nie tak, jak powinien, wylej z siebie wszystko, co ci przyjdzie do głowy. W tym roku masz jeszcze dodatkowe powody do narzekania, bo nie możesz wychodzić z domu i martwisz się o przyszłość. Przecież nikogo na świecie nie unieszczęśliwia to tak, jak ciebie!
9Nie odrywaj wzroku od ekranów
Telewizor, komputer, ekran smartfona – to twoi najlepsi przyjaciele w święta. Obejrzyj po raz setny ckliwy film, sprawdzaj nieustannie, co piszą znajomi na Facebooku, nie interesuj się tym, że dzieci przez pół dnia grają na komputerze, a jeszcze lepiej – sama też pograj. Inne rozrywki przecież nie istnieją. Nie da się pograć w planszówki ani pobawić się z dziećmi w kalambury, ani zorganizować wideokonferencji z dalszą rodziną.
10Nie módl się
Skoro nie możesz pójść do kościoła, to przecież jesteś zwolniona z obowiązków religijnych. Zresztą w święta, kiedy jest tyle zamieszania, nie masz przecież czasu na modlitwę. Zmartwychwstanie bez Zmartwychwstałego? To ma sens!