Idąc za ciosem, zaczęliśmy nabywać kolejne słuchowiska, a nasza córka potrafiła coraz dłużej się na nich skupić. Aktualnie (a ma pięć i pół roku) zwłaszcza teraz, w czasie kwarantanny, często zamyka się w swoim pokoju, wyciąga kolorowanki, puzzle czy klocki i wciąga się w kolejne audiobooki.U nas w domu czas na audiobooki przyszedł, kiedy nasza Anielka miała 4 latka. Na początku były to krótkie historie. Bardzo sprawdziły się Bajki-Grajki m.in “Czerwony Kapturek” Jana Brzechwy w wykonaniu niezastąpionej Ireny Kwiatkowskiej.
Słuchowisko to, choć pochodzi – uwaga! – z 1961 roku, nie straciło nic na swojej oryginalności. Piosenki, rymowanki i interpretacja Kwiatkowskiej wciągają od pierwszego przesłuchania i po tygodniu cała rodzina mówiła fragmentami z audiobooka. A zdanie, które wypowiada wilk do wystraszonej babci: “Gdy w brzuchu burczy, dostaję skurczy”, na stałe wpadło do naszego domowego słownika.
Idąc za ciosem, zaczęliśmy nabywać kolejne słuchowiska, a nasza córka potrafiła coraz dłużej się na nich skupić. Aktualnie (a ma pięć i pół roku) zwłaszcza teraz, w czasie kwarantanny, często zamyka się w swoim pokoju, wyciąga kolorowanki, puzzle czy klocki i wciąga się w kolejne audiobooki.
Poniżej nasza lista bestsellerów.
Czytaj także:
Nie możesz czytać? Posłuchaj! Trzy audiobooki na wakacje
Czytaj także:
Nie wiesz, co czytać dziecku? Powstał portal, który rekomenduje dobre książki
Czytaj także:
Jakie książki dla dzieci wybierać, by pomóc im zbliżyć się do Pana?