W połowie marca 2020 roku świat obiegło poruszające zdjęcie Franciszka pielgrzymującego opustoszałymi ulicami Rzymu, zdawałoby się samotnego, w widocznej z oddali białej sutannie. Ale dodajmy: w towarzystwie kilku oficerów Gwardii Szwajcarskiej.
To, co się zdarzyło w trzecią niedzielę Wielkiego Postu 2020 r. przeszło do historii nie tylko Rzymu, ale współczesnego świata. Pierwszy raz nie sprawowano mszy świętej publicznie i choć kościoły były otwarte, to bez wiernych. Popołudniu papież Franciszek wyruszył pieszo do miejsc, które od wieków są uważane za miejsca modlitwy o zwycięstwo nad epidemią w Wiecznym Mieście.
Ocalenie Ludu Rzymskiego
Franciszek najpierw dotarł do bazyliki Santa Maria Maggiore, gdzie znajduje się przepiękna ikona Matki Bożej, nazywana również takim tytułem: Ocalenie Ludu Rzymskiego. Miano to maryjna ikona otrzymała dlatego, że właśnie do niej modlili się Rzymianie o ochronę i uwolnienie z różnego rodzaju epidemii.
I tak w 593 roku papież Grzegorz Wielki, aby zatrzymać rozprzestrzeniającą się dżumę, niósł osobiście obraz ulicami Rzymu, błagając o ustanie ciężkiej choroby. I miał zostać wysłuchany.
Po dwunastu wiekach, bo w 1837 roku, papież Grzegorz XVI modlił się przed cudownym wizerunkiem Maryi o zatrzymanie i uwolnienie z epidemii cholery. Poprosił też wszystkich duchownych i wiernych o modlitwę w tej intencji.
Franciszek również w osobistej modlitwie zawierzył wszystkich zmagających się z chorobą koronawirusa i prosił Maryję – Ocalenie Ludu Rzymskiego – o ratunek.
Krucyfiks San Marcello
Drugim miejscem pielgrzymowania Franciszka był kościół św. Marcelego znajdujący się na via del Corso. Początki tego miejsca sięgają V wieku, kiedy to papież Bonifacy konsekrował świątynię w 418 roku. W czasie pożaru, który zniszczył prawie cały kościół, ocalał zupełnie nienaruszony krucyfiks. To była niezwykła sytuacja, ponieważ po ludzku patrząc, nie było możliwości, aby krzyż nie spłonął.
Kiedy w 1522 r. w Wiecznym Mieście zaczęła się w szybkim tempie rozwijać epidemia dżumy, jej mieszkańcy wynieśli krucyfiks na ulice. Przez ponad dwa tygodnie wierni – niosąc krzyż w najdalsze zakątki miasta – modlili się o powstrzymanie epidemii i uratowanie od zagłady.
Jak mówią przekazy – tam, gdzie niesiony krzyż docierał, stopniowo choroba rzeczywiście mijała. Kiedy po 16 dniach grupa modlących się przyniosła krucyfiks do kościoła św. Marcelego, epidemia się zakończyła. Od tamtej pory krucyfiks San Marcello uważany jest do dzisiaj przez mieszkańców Rzymu za cudowny.
Piesza pielgrzymka Franciszka z Domu św. Marty do Bazyliki Matki Bożej Większej i do krzyża św. Marcelego jest świadectwem troski następcy św. Piotra o swój lud: wołaniem o wiarę, „która góry przenosi”. Zaproszeniem do zaufania w Bożą obecność i opatrzność również w czasie epidemii koronawirusa.