„Ksiądz Piotr poprosił o przerwę, musiał położyć się na ławce, żeby odpocząć, ja nie zdążyłem się odsunąć (nawet nie chciałem). Poczekałem, żeby nie miał twardo pod głową, więc zaraz ksiądz Piotr położył mi się na kolanach”.
Choć był już mocno schorowany i umęczony swoją chorobą, nie narzekał i nie tracił poczucia humoru. Kiedy umawialiśmy się z nim na wywiad, powiedział, że skoro ludzie chcą się patrzeć na schorowanego, dziwnie wyglądającego kapłana, to czemu ma tej okazji nie wykorzystać do mówienia o Panu Jezusie.
Czytaj także:
Zmarł ks. Piotr Pawlukiewicz
Michał Bukowski z programu Studio Raban, który nagrywał z nim wtedy tę rozmowę, opublikował na swoim profilu na Facebooku wzruszającą relację z tego, jak wyglądało spotkanie z tym charyzmatycznym księdzem:
Ksiądz Piotr mimo tego, że ostatnio zadomowił i rozgościł się u niego – jak on to mówi „Pan Parkinson”, mimo tego, że zrobienie rundki wokół kościoła zajęło mu trochę czasu i wyraźnie zmęczyło – nie przestawał żartować i wypytywać o różne rzeczy. Mimo tego, że ten jego „Pan Parkinson” jest coraz bardziej uciążliwym lokatorem – on się nie poddaje i walczy… W trakcie nagrań Ksiądz Piotr poprosił o przerwę, musiał położyć się na ławce, żeby odpocząć, ja nie zdążyłem się odsunąć (nawet nie chciałem). Poczekałem, żeby nie miał twardo pod głową, więc zaraz Ksiądz Piotr położył mi się na kolanach.
Zobaczcie wywiad ze śp. ks. Piotrem Pawlukiewiczem:
https://www.facebook.com/StudioRabanTVP/videos/4419310074753137/
Czytaj także:
Jak żyć z “panem Parkinsonem”? Odpowiada ks. Pawlukiewicz
Czytaj także:
Ks. Pawlukiewicz: Święty to nie jest bułka z masłem. To twardy razowiec