Jak mały akt czułości jednego franciszkanina rozpoczął dzieło trwające ponad 90 lat.
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Na Manhattanie, tuż przed świtem, otwiera się wielka brama z kutego żelaza. Grupa ochotników przygotowuje się do służby biednym i wyrzuconym na margines społeczeństwa.
Pomoc w czasach Wielkiego Kryzysu
„Chleb św. Franciszka” założony przez franciszkanina brata Gabriela codziennie od 26 września 1930 roku zapewnia posiłki, artykuły niezbędne do życia i… przywraca godność jako jedna z wielu katolickich instytucji, które na stałe wpisały się w obraz Nowego Jorku. Z dumą chwalą się, że są najdłużej działającą bez przerwy jadłodajnią w kraju. Wszystko dzięki wytrwałości setek kapłanów i wolontariuszy na przestrzeni 90 lat.
Wszystko zaczęło się 24 października 1929 roku. Tego dnia, w tzw. „Czarny czwartek”, miało miejsce wydarzenie, które spowodowało upadek gospodarki Stanów Zjednoczonych. W ciągu następnych miesięcy pracę straciły miliony ludzi.
W ciągu kilku miesięcy od otwarcia „Chleb św. Franciszka” karmił już 1000 osób dziennie.
Okazanej miłości nie da się policzyć
Zbliżając się do 90. rocznicy powstania tej pięknej inicjatywy, brat Gabriel może pochwalić się niesamowitymi statystykami. Razem z wolontariuszami wydał już ponad 13 mln kanapek, 820 tys. litrów kawy i 13 mln kawałków ciasta. Okazanej miłości i wsparcia nie da się policzyć.
Brat Gabriel, zainspirowany przez łaskę, pomógł stanąć na nogi milionom ludzi. To historia, która może przytrafić się każdemu z nas. Jeśli tylko współpracujemy z Bożym natchnieniem i łaską, tak jak zrobił to brat Gabriel, a wiele wieków wcześniej św. Franciszek.
Czytaj także:
Tu poczujesz ducha metropolii. 10 wspaniałych kościołów na Manhattanie [zdjęcia]
Czytaj także:
Siostry podwinęły rękawy habitów i wprowadziły się na Manhattan [galeria]
Czytaj także:
Stan Fortuna – raper w habicie, który walczy o to, co najważniejsze!