Media społecznościowe zabierają nas w niesamowitą podróż w czasie.
Dzięki mediom społecznościowym to zdjęcie paryskiej katedry Notre Dame z 1838 r. błyskawicznie obiegło świat. Od momentu publikacji zachwyca nie tylko za sprawą słynnej świątyni, ale również błyskotliwego wynalazku XIX wieku.
W połowie lat osiemdziesiątych XIX wieku Louis Daguerre i Nicéphore Niépce wynaleźli jeden z pierwszych procesów fotograficznych w historii: dagerotypię. Poprzez użycie oparów jodu dagerotypia umożliwiła uchwycenie unikatowego obrazu na metalowej płytce.
W 1838 roku, mimo że czas ekspozycji był wciąż długi (od ośmiu do dziesięciu godzin), proces działał bez zarzutu i wkrótce został skomercjalizowany. Wynalezienie dagerotypu okazało się przełomowe, a rok 1839 uznano za początek praktycznej fotografii. Louis Daguerre, jedyny ocalały z duetu wynalazców (Niépce zmarł w 1833 roku), udoskonalał fotografowanie na zewnątrz.
Jako przykładny paryżanin Daguerre użył maszyny do uchwycenia magii miasta i po raz pierwszy sfotografował Notre Dame!
Mimo braku centralnej iglicy, archikatedra już wtedy zachwycała majestatycznym wyglądem. Wprawdzie w 1250 roku została zbudowana z dzwonnicą zawierającą pięć dzwonów, ale rozebrano ją podczas rewolucji francuskiej pięć wieków później.
Katedra Notre Dame pozostała bez dzwonnicy przez prawie 70 lat. Restauracji dzwonnicy podjął się Eugène Viollet-le-Duc w 1860 roku.
Niepowtarzalny obraz świątyni został uwieczniony również przez pisarza Victora Hugo. „Katedra Marii Panny w Paryżu” znana lepiej pod tytułem „Dzwonnik z Notre Dame” została opublikowana w 1831 i rozsławiła gotycką archikatedrę na świecie.
Czytaj także:
Notre Dame z… piernika? Tak! To forma hołdu dla spalonej katedry
Czytaj także:
„Notre Dame nie ocalała”. Film, który pokazuje rozmiar zniszczeń