„Istnieje ubóstwo, które musimy zaakceptować, ubóstwo naszego istnienia i ubóstwo, do którego musimy dążyć, to konkretne, od rzeczy tego świata, aby być wolnymi i abyśmy mogli miłować” – stwierdził Ojciec Święty podczas audiencji ogólnej w Watykanie.Katechezę papież Franciszek poświęcił pierwszemu Błogosławieństwu: „Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie” (Mt 5,3). Jego słów w auli Pawła VI wysłuchało dzisiaj około 7 tys. wiernych.
Papież Franciszek o ubóstwie naszego istnienia
Na wstępie Franciszek wyjaśnił, że „ubodzy w duchu” to ci, którzy są i czują się ubogimi, żebrakami, w głębi swej egzystencji. Podkreślił, że te słowa Pana Jezusa są radykalnie odmienne od tego, do czego jesteśmy wychowywani: skoncentrowania się na własnym „ego”, zapominając o swojej kruchości i ograniczeniach. Sprawia to, że człowiekowi trudno przyznać się do błędu i poprosić o wybaczenie.
Natomiast Pan nigdy nie przestaje przebaczać, ale my czasami przestajemy prosić o przebaczenie.
Ojciec Święty wskazał, że mamy prawo do bycia ubogimi w duchu, bo taka jest droga królestwa Bożego. Co więcej, już jesteśmy ubogimi duchowo, jesteśmy żebrakami. Taka jest ludzka kondycja i wyraża to nasza modlitwa, której siłą jest nasze ubóstwo. Przypomniał, że ludzka potęga ma swój kres i upada, nie będąc w istocie prawdziwym królowaniem. „Prawdziwie króluje ten, kto potrafi miłować prawdziwe dobro bardziej od siebie” – stwierdził papież Franciszek.
Ojciec Święty podkreślił, że moc Chrystusa przejawiła się w tym, że oddał swoje życie za ludzi. Na tym także polega prawdziwa wolność. „Istnieje bowiem ubóstwo, które musimy zaakceptować, ubóstwo naszego istnienia i ubóstwo, do którego musimy dążyć, to konkretne, od rzeczy tego świata, aby być wolnymi i abyśmy mogli miłować” – powiedział papież na zakończenie katechezy.
Czytaj także:
Co właściwie znaczy „ubodzy w duchu”?
Czytaj także:
Bądź jak Brat Albert. Zostań minimalistą
Czytaj także:
Franciszek: Ubodzy są naszym “paszportem do raju”