Na mojej dłoni leżało moje dziecko, o które powinnam była zawalczyć, które miało prawo do życia, a ja mu je zabrałam. Po tym zdarzeniu jedyne czego pragnęłam, to własna śmierć. Jedyną ucieczką z tej sytuacji, z tego poczucia winy, była ucieczka do Boga.
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Rekolekcje Winnica Racheli działają na podstawie programu opracowanego już ponad 30 lat temu w Stanach Zjednoczony przez Teresę Burke, Amerykankę polskiego pochodzenia. Program ma imprimatur. Działa obecnie w 83 krajach. Wszędzie wprowadzany jest za pozwoleniem biskupa miejsca.
W Polsce rekolekcje Winnica Racheli odbywają się od 2014 r. z inicjatywy Hanny Czelakowskiej, która współtworzyła pierwszy zespół organizacyjny w Warszawie. Z czasem zespoły powstały w Poznaniu, Koszalinie i Piwnicznej. Dotychczas w naszym kraju odbyło się ok. 60 rekolekcyjnych weekendów, w których wzięło udział w sumie ok. 500 osób.
Świadectwo Kasi
W jednym z takich spotkań uczestniczyła Katarzyna Szpiter, która w programie Studio Raban podzieliła się swoim doświadczeniem wychodzenia z traumy aborcji.
Urodziłam się w dużej rodzinie. Rodzice prowadzili nas do kościoła, modlili się z nami wieczorami. Wartości religijne nie były mi obce. W wieku 14 lat przeprowadziłam się do Wielkiej Brytanii, gdzie zobaczyłam, jak ludzie imprezują, jak jest duża rozwiązłość seksualna, nadużywają narkotyków, alkoholu – wspomina Kasia.
Kiedy miała 19 lat, poznała swojego pierwszego chłopaka, a po jednej z imprez obudziła się z nim w łóżku. Później okazało się, że jest w ciąży.
Miałam wrażenie, że świat wali mi się pod nogami. Myślałam, że to jest koniec. Że nie mam szans na dobre życie. Pierwszą osobą, której powiedziałam, był mój chłopak i pierwszą rzeczą, którą wtedy usłyszałam było: Co ty teraz zrobisz? Jakby to był tylko mój problem…
Zabrałam mojemu dziecku prawo do życia…
Kasia nie potrafiła przyjąć informacji o ciąży. Czuła, że świat jej się zawalił.
Po kilku dniach podjęłam decyzję, że nie jestem w stanie powiedzieć tego nikomu z mojej rodziny. Nikomu bliskiemu. Zawiodę. Przyniosę wstyd. Im i sobie. Podjęłam decyzję o usunięciu dziecka, o zabiciu, o aborcji. W 6. tygodniu ciąży pojechaliśmy z chłopakiem do szpitala. Po paru godzinach nagle poczułam, że zaczynam bardzo mocno krwawić. Zdążyłam podłożyć matę między nogi i wtedy na moich rękach znalazło się moje dziecko. To było dla mnie straszne. Od razu zobaczyłam, co zrobiłam. Na mojej dłoni leżało moje dziecko, o które powinnam była zawalczyć, które miało prawo do życia, a ja mu je zabrałam. Po tym zdarzeniu jedyne czego pragnęłam, to była własna śmierć. Nie chciałam już żyć. Jedyną ucieczką z tej całej sytuacji, z tego poczucia winy, była ucieczka do Boga.
Kasia trafiła na rekolekcje Winnica Racheli. A całą jej historię można obejrzeć w sobotę 7 grudnia w TVP1 o 8:50 w programie Studio Raban.
Czytaj także:
Winnica Racheli. Pomoc dla osób, które mają doświadczenie aborcji
Czytaj także:
Przeżyła aborcję. Co powiedziała matce, którą spotkała po 40 latach?
Czytaj także:
Mary Wagner: aborcja to straszna klęska kobiety