Chcielibyście kupić dziecku książkę, ale nie wiecie, co wybrać? A może macie wątpliwości, czy powieść, którą czyta wasz nastolatek, rzeczywiście się dla niego nadaje? Lektar.pl to portal, który pomaga wybrać ciekawe i wartościowe książki dla dzieci i młodzieży.
Stara baśń
Dawno, dawno temu, za siedmioma górami i siedmioma rzekami było tak, że książki dla dzieci i młodzieży można było podsuwać młodym ludziom bez uprzedniego przeczytania. Można było podejść do półki w księgarni albo bibliotece i wybrać coś, kierując się np. intrygującym tytułem albo nawet ładną okładką. Nie wszystkie były wybitne, niektóre miały nachalne przesłanie dydaktyczne, a te napisane w PRL miewały „wsad” z komunistycznej ideologii. Ale co do jednego raczej można było być pewnym – że nie zrobią dziecku krzywdy. Niestety, dzisiaj takie założenie można włożyć między bajki.
W powieściach dla nastolatków są instrukcje, jak „wciągnąć kreskę” i upić się niewielką ilością alkoholu. Są soczyste opisy seksu – również perwersyjnego. Jest też coś dla najmłodszych milusińskich – książki typu „Wielka księga siusiaków” i „Wielka księga cipek”, apologia aborcji i homoseksualizmu oraz mnóstwo książek, w których rodzice i wszyscy dorośli są tępymi bufonami, a życie jest do bani.
Czym karmić?
Z drugiej strony – chyba każdy rodzic chciałby, żeby jego dziecko czytało książki. Czytanie wzbogaca słownictwo, rozwija wyobraźnię i wiedzę o świecie, uczy rozumienia emocji i radzenia sobie z nimi. Młodsze dzieci, którym czytają rodzice, odnoszą z tego także olbrzymie korzyści emocjonalne – mają poczucie bliskości z mamą czy tatą, wiedzą, że są ważni dla rodziców, mogą im zadawać pytania i zwierzać się ze swoich radości i smutków.
Z chęci pogodzenia tych dwóch potrzeb – żeby dzieci czytały i żeby czytały dobre książki – powstał portal Lektar.pl, tworzonych przez rodziców, nauczycieli i pedagogów związanych z Fundacją Orszak Trzech Króli. – Dzisiaj wielu rodziców bardzo dba o to, co jedzą ich dzieci. To dobrze, bo jak wiadomo dobry pokarm zapewnia dzieciom składniki odżywcze i wspomaga ich rozwój. Ale to, czym dzieci karmią swoje głowy, też może im służyć albo może być szkodliwe, a nawet trujące – mówi Monika Chilewicz, koordynatorka projektu, a prywatnie mama pięciorga dzieci i do niedawna właścicielka księgarni. – Czasami rodzice mówią: nieważne, co czyta, byle czytał. Moim zdaniem takie myślenie to błąd.
Dopóki dzieci są małe, łatwo sprawdzać książki, które im podsuwamy, i wybierać tylko te wartościowe, ale z czasem coraz trudniej to samodzielnie weryfikować.
Nektar i lektor
Nazwa portalu „Lektar” ma się kojarzyć z dwoma słowami: „lektor”, czyli czytelnik i „nektar” – coś pysznego i odżywczego. Na stronie można znaleźć listę rekomendowanych książek, podzieloną na cztery kategorie wiekowe: do 6 lat, 7-10 lat, 11-14 lat i 15-18 lat. Dodatkowo książki można wyszukiwać według trzech typów: „językowo piękna”, „wartka akcja” i „refleksyjna”, oraz 14 kluczowych tematów, np. „sprawy damsko-męskie”, „nauka”, „uczciwość/szlachetność”, „choroba i śmierć”. Niektóre książki mają też zwięzłe recenzje, zawierające streszczenie fabuły i opis. Portal wystartował na początku listopada, więc na razie na liście jest tylko kilkaset tytułów, ale trwają prace nad kolejnymi rekomendacjami. Twórcy portalu chcą, żeby znalazły tam nie tylko klasyczne pozycje, ale również nowości. Zapraszają też do współpracy.
Na stronie jest sklep internetowy, w którym można kupić książki dla dzieci w atrakcyjnych cenach. Można również wykupić abonament na książki o tematyce duchowej dla dorosłych. Taki „book in box” jest bardzo popularny w krajach anglosaskich i polega na tym, że odbiorca dostaje raz na miesiąc przez rok książki-niespodzianki. Abonament to np. dobry pomysł na prezent na Boże Narodzenie.
Na początku 2020 roku ruszy konkurs czytelniczy dla dzieci, zachęcający je do czytania i myślenia o tym, co przeczytały. – Nie będziemy pytać, czy bohater miał niebieski kapelusz czy czerwony, ale chcemy je sprowokować do zastanowienia się nad tym, jak ocenia wydarzenia opisane w książce, czy chciałby naśladować bohaterów itd. Chodzi o to, żeby dzieci czytały w ten sposób także inne książki i żeby w ogóle zastanawiały się nad ważnymi sprawami – mówi Monika Chilewicz.
Czytaj także:
3 kroki do bycia bardziej wdzięcznym
Czytaj także:
Duchowe lektury, które ratują moje macierzyństwo
Czytaj także:
A gdyby tak rzucić wszystko… – lektury, które przeniosą Cię w góry