Istotnym elementem wydarzenia jest specjalna księga, w której można wpisać prośby, przeprosiny, podziękowanie czy zobowiązania dotyczące swojego życia. Te wpisy są swego rodzaju deklaracją na przyszłość, która sprawi, że życie uczestników koncertu stanie się lepsze.Czy można koncertem wśród grobów skłaniać ludzi do refleksji nad życiem? Okazuje się, że tak. Wieczorem w uroczystość Wszystkich Świętych już po raz piąty w Krakowie odbyło się wydarzenie zatytułowane „Memento Vitae – koncert bez bisów i oklasków”.
Koncert od początku organizuje Biblioteka Polskiej Piosenki we współpracy z Zarządem Cmentarzy Komunalnych w Krakowie. Jak wyjaśnił Waldemar Domański, jej dyrektor, na przełomie lat, zwłaszcza w ustroju komunistycznym, doszło do zatracenia różnic między 1 a 2 listopada.
– Ówczesne władze chciały bardzo mocno, by radosny wymiar uroczystości Wszystkich Świętych przepadł. By Polacy ograniczyli się w tym dniu tylko do odwiedzin grobów bliskich. A 1 listopada przecież ludzie mają sobie uświadomić mocno istnienie świętych i ich wstawiennictwa za nami – podkreślił.
Zobaczcie zdjęcia z koncertów:
Pochwała życia
Drugim celem wydarzenia jest skłonienie słuchających do refleksji nad życiem i odpowiedź na mocne komercjalizowanie okresu Wszystkich Świętych. – Często w codziennym zabieganiu gubimy gdzieś relacje, niekiedy sens naszego życia. Przestrzeń, która tutaj się otwiera ma sprawić, żebyśmy usłyszeli siebie, to, co dla nas ważne i otworzyli się na drugiego człowieka – zaznaczył Domański.
Co roku dzieje się to poprzez odpowiednio dobrane utwory muzyczne, które są poprzeplatane słownymi refleksjami nawiązującymi do charakteru dnia. Do tej pory publiczność mogła między innymi usłyszeć „Cud niepamięci”, „Nad rzeką marzeń”, „Moją Drogę” Sinatry, „Łzy w Niebiosach” czy „Czas nas uczy pogody”. Wszystko w odpowiednich i stonowanych aranżacjach, pasujących do miejsca koncertu.
Wśród gwiazd, które do tej pory wystąpiły na Cmentarzu Rakowickim wymienić można m.in. Grażynę Łobaszewską, Iwonę Loranc, Beatę Malczewską, Marcina Jajkiewicza, Sławomira Uniatowskiego i Mirosława Czyżykiewicza.
– Święto zmarłych powinno być dniem radosnym i myślę, że muzyka jest idealnym nośnikiem przekazującym nadzieję tym, którzy dziś przychodzą na groby bliskich. Nadzieję, że życie nie kończy się wraz ze śmiercią – przyznał Sławek Uniatowski.
W rolę narratora koncertu przez wiele lat wcielał się Jan Nowicki, znany aktor teatralny i filmowy. – Wszystkich Świętych jest tak naprawdę świętem żywym, bo tego dnia zmarli niezwykle ich integrują. Na cmentarzach spotykają się ludzie, którzy często nie widzą się na co dzień i mogą podzielić się swoim życiem – powiedział.
Zachęta do zobaczenia wartości życia
Istotnym elementem wydarzenia jest również specjalna księga, w której krakowianie i przyjezdni mogą wpisać prośby, przeprosiny, podziękowanie czy zobowiązania dotyczące swojego życia. – Te wpisy są swego rodzaju deklaracją na przyszłość, która ufamy coś poprawi lub sprawi, że życie uczestników naszego koncertu stanie się lepsze. I będzie też bodźcem, by nie zapomnieć o tym, co się napisało – wyraził nadzieję Domański.
– Bardzo chciałabym być dobrym człowiekiem, żeby nikt nie uronił przeze mnie łzy. Mieć siłę zbudować szczęśliwy dom i być wzorem cierpliwości dla bliskich – brzmiał fragment jednego z wpisów złożonych na Cmentarzu Rakowickim.
Jak zaznaczają uczestnicy koncertu, jest on dla nich niezwykłym zwieńczeniem dnia Wszystkich Świętych. – Nie da się ukryć, że nie byłam przekonana do końca do tego pomysłu. Koncert na cmentarzu? Jednak widać, że organizatorzy wykazali się wielkim taktem i nastrój oraz wymowa całego występu naprawdę wypełniła serce radością i pobudziła do przemyśleń nad wartością swojego życia – stwierdziła pani Marta.
Read more:
Jeden z najpiękniejszych nagrobków. Pomnik wiernej miłości Anny i Erazma Jerzmanowskich