Papież zwrócił uwagę, że Bóg nie zbawia nas z powodu naszych tytułów, ale z powodu życia pokornego i dobrego, życia wiary, która przekłada się na uczynki.
Kto będzie zbawiony?
Franciszek nawiązał do dzisiejszej Ewangelii opowiadającej o Jezusie, który szedł nauczając przez miasta i wsie i pytania pewnego człowieka, który zwraca się do Niego, mówiąc: „Panie, czy tylko nieliczni będą zbawieni?” Jezus odwraca pytanie, które wskazuje bardziej na ilość: „czy tylko niewielu?” – i stawia odpowiedź na poziomie odpowiedzialności, zachęcając do dobrego wykorzystania chwili obecnej.
Papież zwrócił uwagę, że tymi słowami Jezus uzmysławia, że nie jest to kwestia liczb, gdyż w niebie nie ma „liczby zamkniętej” i zachęca już teraz do przejścia właściwej drogi, która jest dostępna dla wszystkich, choć jest ciasna a przejście jest wąskie. “W jakim sensie? W tym sensie, że aby zostać zbawionym, trzeba miłować Boga i bliźniego, a to nie jest wygodne! Są to ciasne drzwi, ponieważ są wymagające, wymagają zaangażowania, a nawet wysiłku, to znaczy stanowczej i wytrwałej woli życia zgodnie z Ewangelią” – wyjaśniał Franciszek.
Dalej Franciszek nawiązał do opowiedzianej przez Jezusa przypowieści o ludziach kołaczących do drzwi i proszących, aby pan domu, którym jest Bóg, wpuścił ich do domu. Pan domu zamknął drzwi i nie wpuścił kołaczących mówiąc im, że ich nie zna i nazywa ich „dopuszczającymi się niesprawiedliwości”. “Oto problem! Pan rozpozna nas nie z powodu naszych tytułów, ale z powodu życia pokornego i dobrego, życia wiary, która przekłada się na uczynki” – zaznaczył papież.
Komunia z Jezusem
Franciszek przypomniał, że chrześcijanie są wezwani do nawiązania prawdziwej komunii z Jezusem, modląc się, chodząc do kościoła, przystępując do sakramentów i karmiąc się Jego Słowem. “To podtrzymuje nas w wierze, karmi naszą nadzieję, ożywia miłość. W ten sposób z Bożą łaską możemy i musimy poświęcić nasze życie dla dobra braci, walcząc z wszelką formą zła i niesprawiedliwości” – powiedział papież.
Na zakończenie Franciszek wezwał: “Niech nam w tym pomaga Dziewica Maryja. Przeszła Ona przez ciasne drzwi, którymi jest Jezus. Przyjęła Go całym sercem i podążała za Nim każdego dnia swojego życia, nawet gdy nie rozumiała, nawet gdy miecz przeszywał jej duszę. Dlatego przyzywamy jej jako „Bramy Niebios”; bramy, która dokładnie odwzorowuje postać Jezusa: bramy serca Boga, wymagającego, ale otwartego dla wszystkich”.
Czytaj także:
Papież: Mówcie „Abba” – Tatusiu! W modlitwie do Niego jest siła, by iść naprzód w cierpieniu
Czytaj także:
Anna chciała dokonać aborcji. Zadzwonił do niej papież Franciszek
Czytaj także:
„Papież nie bał się mnie objąć”. Opowieść człowieka zdeformowanego przez chorobę