W ostatnim czasie w diecezji radomskiej ubyło 5 wikariatów, a w niektórych parafiach ograniczono liczbę księży. Zamknięto również kilka domów zakonnych, głównie zgromadzeń żeńskich.
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Za mało młodych księży
– Przeciwnikiem powołania jest egoizm i materializm. Dlatego trzeba być gotowym do poświęcenia – powiedział biskup Henryk Tomasik, który był gościem Radia Plus Radom.
– Potwierdzam, że musieliśmy zamknąć 5 wikariatów. To efekt mniejszej liczby młodych księży. Dla nas jest to wyzwanie duszpasterskie, tym bardziej, że o księży prosi m.in. ordynariat polowy. Potrzebni są też duszpasterze do pracy z Polonią w Niemczech czy Wielkiej Brytanii – poinformował biskup Tomasik. Obecnie w Wyższym Seminarium Duchownym w Radomiu do kapłaństwa przygotowuje się ponad 50 alumnów. Na pierwszy rok zgłosiło się 10 kandydatów.
Czytaj także:
Obecność żony w powołaniu diakona stałego to nowa jakość w Kościele w Polsce
Co służy powołaniom?
Zdaniem księdza biskupa brak powołań jest złożonym zagadnieniem. Przypomniał, że kilkanaście lat temu pojawił się artykuł na temat zmniejszającej się liczby powołań żeńskich. – Już wówczas zaobserwowano, że zmienia się profil polskiej dziewczyny, zachowania kobiet. To były mocne tezy dotyczące zmiany kulturowej w postawie młodych dziewcząt. W dużym stopniu wpłynęło to na liczbę kandydatek do zakonów – podkreślił ordynariusz radomski.
Bp Tomasik dodał, że osoba, która chce wstąpić do zakonu, musi wiedzieć, że elementem realizowania tego powołania jest poświęcenie. Pytanie, czy w pokoleniu młodych kobiet jest większy duch poświęcenia niż przed laty? To poważne zjawisko kulturowe. Służą powołaniu te rodziny, które uczą swoje dzieci poświęcenia, bezinteresowności czy gotowości do ofiary.
Dzisiaj praca sióstr zakonnych jest niedostrzegalna. Byłoby dobrze, gdyby domy zakonne mogły się cieszyć ze wsparcia parafian, bowiem niektóre placówki przeżywały problemy materialne – powiedział biskup radomski.
– Każde powołanie jest indywidualną historią kontaktu człowieka z Bogiem. Z głębokiej wiary rodzi się poczucie zrobienia czegoś dla Kościoła. Przeciwnikiem powołania jest egoizm i materializm. Dlatego trzeba być gotowym do poświęcenia – dodał ksiądz biskup.
Siostry opuściły sanktuarium
Dwa miesiące temu z sanktuarium Matki Bożej Ostrobramskiej w Skarżysku-Kamiennej odeszły siostry kapucynki.
– W naszym sanktuarium bardzo potrzebna jest posługa sióstr zakonnych. Dlatego jestem bardzo wdzięczny, że na nasze zaproszenie do współpracy odpowiedziały elżbietanki cieszyńskie. Oficjalne powitamy siostry 12 września. Będą posługiwały w kościele i Domu Miłosierdzia – powiedział ks. Jerzy Karbownik, kustosz skarżyskiego sanktuarium maryjnego.
Elżbietanki Cieszyńskie są instytutem zakonnym na prawie papieskim o ślubach prostych, należącym do I Zakonu świętego Franciszka. Ich głównym celem jest pielęgnowanie chorych i pomoc w duszpasterstwie parafialnym.
KAI/ks
Czytaj także:
Samotność jako powołanie. Wybór? Krzyż? A może humor Pana Boga?