separateurCreated with Sketch.

10 wyrażeń łacińskich, które po prostu trzeba znać

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Choć łacina z dekady na dekadę ma coraz węższe zastosowanie, to ciągle w języku, nawet potocznym, funkcjonują różne łacińskie wyrażenia. Oto 10 szczególnie popularnych, które niestety często są mylnie stosowane.

1Advocatus diaboli

Dosłownie – adwokat diabła. Jest to niepoprawne określenie promotora wiary (dziś promotora sprawiedliwości), czyli duchownego, który w procesie kanonizacyjnym ma pełnić rolę swoistego prokuratora wobec kanonizowanego, tak by na światło dzienne miały szansę wydostać się również argumenty przeciw kanonizacji.

W języku potocznym jest to osoba, która celowo szuka argumentów przeciw jakiejś decyzji, by dzięki temu, pośrednio, znaleźć najmocniejsze argumenty na jej obronę.

 

2Deus ex machina

„Bóg z maszyny”. Jest to pojęcie wywodzące się ze starożytnego dramatu, odnoszące się jednak także do filmu czy literatury. Chodziło o nieoczekiwane pojawienie się bogów spuszczanych na scenę za pomocą specjalnej maszyny, którzy w magiczny sposób rozwiązywali problemy bohaterów.

Choć w sztuce nie ma zamkniętego katalogu środków zabronionych, to dziś tego typu „boskie interwencje”, których nic wcześniej nie zapowiadało, są raczej błędem początkujących scenarzystów i dramatopisarzy.

 

3Nomen omen

„Imię wróżbą”. Według starożytnych Rzymian imię człowieka niesie o nim jakąś informację, np. co do jego charakteru. Wyrażenia tego używamy więc, jeżeli jakieś zdarzenie jest związane z nazwiskiem lub nazwą jego uczestnika: „dyrektorem Filharmonii został, nomen omen, profesor Skrzypek”.

 

4Divide et impera

„Dziel i rządź”. To z kolei złota myśl z podręcznika politycznego cynizmu. Chodzi o to, by utrzymywać swoich przeciwników w stanie możliwie dużego podziału, tak by kłócili się między sobą. Politykę taką stosowali na podbitych terenach Rzymianie, dzięki czemu potencjalni buntownicy wzajemnie się zwalczali.

 

5Ultima ratio regum

„Ostateczny argument królów”. Zwrot który znajdował się na armatach królów Francji, później zaś także króla Prus Fryderyka II. W mowie potocznej przez „ultima ratio” rozumiemy użycie środków najmocniejszych, jakie posiadamy, np. skierowanie sprawy do sądu.

 

6Ceteris paribus

„W tych samych warunkach”. Pojęcie to bardzo często stosowane jest w ekonomii. Używa się go, gdy chcemy porównać jakiś wskaźnik, np. cenę, i jednocześnie pominąć ewentualne inne różnice, które mogłyby na nią wpłynąć, tak by uprościć wnioskowanie. Na przykład stwierdzenie: „Jan zarabia więcej od Michała, więc ceteris paribus może więcej wydać” zakłada choćby, że Jan nie ma sprawy u komornika, który zabiera mu znaczną część wypłaty, w efekcie czego ma na wydatki mniej od Michała.

 

7Mutatis mutandis

„Po dokonaniu stosownych zmian”. Ten zwrot jest jakby przeciwieństwem poprzedniego, gdyż zwraca uwagę na konieczność uwzględnienia różnic w naszej analogii. Na przykład zdanie „Do umowy dzierżawy należy stosować mutatis mutandis te same przepisy, co do umowy najmu” oznacza, że można między oboma rodzajami umów dostrzec poważne analogie, ale trzeba pamiętać też o różnicach.

 

8Primus inter pares

„Pierwszy pośród równych”. W starożytnym Rzymie „princeps senatus” oznaczał senatora, który miał prawo zabierać jako pierwszy głos, jednak nie miał w związku z tym żadnych innych uprawnień. Mówimy tak więc o osobie, której przysługuje czysto honorowe pierwszeństwo w jakiejś grupie. Przykładowo, w luterańskim Kościele Szwecji arcybiskupom Uppsali przysługuje pierwszeństwo nad resztą episkopatu, jednak jest to wyłącznie funkcja honorowa. Nie można jednak tego powiedzieć o papieżu, który sprawuje realną władzę nad resztą katolickich biskupów.

 

9Sic!

„Tak było!”. Wyrażenie to, najczęściej w nawiasie, spotkać możemy szczególnie w starszych książkach. Używa się go wtedy, gdy informacja, którą przedstawiamy, wydaje się skrajnie niewiarygodna i chcemy upewnić czytelnika, że nie doszło do pomyłki. Obecnie coraz częściej spotkać można sam wykrzyknik w nawiasie.

 

10De iure i de facto

„Według prawa” i „według faktów”. Pierwszego wyrażenia używamy, gdy chcemy podkreślić stan prawny jakiejś sytuacji, tj ustalony według przepisów prawa. Drugiego – gdy chcemy powiedzieć, jak się sprawy mają naprawdę. Przykładowo de iure Wielka Brytania nie ma określonego języka urzędowego, de facto jest nim angielski.


MŁODZI RADOŚNI LUDZIE
Czytaj także:
„Ale sztos!” – język młodych Polaków. Sprawdź, czy rozumiesz Młodzieżowe Słowa Roku!



Czytaj także:
Zdarza ci się powiedzieć “półtorej roku”? Sprawdź, jakie jeszcze błędy popełniasz

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Top 10
See More
Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.