Słynny osiemnastowieczny przyrodnik i botanik Karol Linneusz nazwał ją Passiflorą, co dosłownie oznacza „kwiat cierpienia”, zgodnie z tym, jak opisywali ją misjonarze zamieszkujący tereny Ameryki Centralnej, którzy dostrzegali w niej narzędzia Męki Pańskiej: trzy gwoździe oraz kolce cierniowe.
Tytułowy kwiat to Męczennica, której łacińska nazwa nawiązuje do Męki Pańskiej. Jest jedną z najbardziej niezwykłych roślin, jakie wiosenną porą możemy napotkać w ogrodzie. Jej owoc, Męczennicę jadalną, znamy również jako marakuję.
Słynny osiemnastowieczny przyrodnik i botanik Karol Linneusz nazwał ją właśnie Passiflorą, co dosłownie oznacza „kwiat cierpienia”, zgodnie z tym, jak opisywali ją misjonarze zamieszkujący tereny Ameryki Centralnej, którzy dostrzegali w niej narzędzia Męki Pańskiej: trzy gwoździe oraz kolce cierniowe. To wszystko w połączeniu z intensywnymi kolorami jej kwiatów tworzy przepiękną całość.
Męczennica znajduje zastosowanie w problemach z układem nerwowym i mięśniowym. Pozyskiwany z niej olejek eteryczny posiada bowiem właściwości uspokajające i przeciwskurczowe.
Jeżeli masz ochotę napić się naparu z męczennicy, aby ukoić nerwy lub sprowadzić sen, wystarczy zagotować pół litra wody i zalać nim 5 łyżeczek suszonych płatków tej dobroczynnej rośliny. Przed spożyciem należy odczekać kilka minut, aż całość się zaparzy i nieco ostygnie.
Read more:
Nie tylko gwiazda betlejemska czy jemioła. Bożonarodzeniowe rośliny i ich tajemnice
Read more:
Ogródek, który zwalczy smog. Co posadzić przed domem, by oddychało się nam lżej?