separateurCreated with Sketch.

W końcu jakieś mądre wyzwanie internetowe! #Trashtag podbija sieć

#TRASHTAG
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Redakcja - 14.03.19
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Pośród wielu totalnie bezsensownych wyzwań, do których zaprasza nas internet, nareszcie pojawiło się takie, które z całą mocą można poprzeć i bez wstydu promować. Proszę Państwa, czas na Trash Challenge!

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Przekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Internet chłonie jak gąbka nawet najgłupsze pomysły. Często takie, które niosą za sobą poważne ryzyko uszczerbku na zdrowiu, a w ekstremalnych przypadkach nawet i śmierci.

Wymieńmy tylko kilka z najgłupszych internetowych challenge’ów: zjadanie łyżeczkami cynamonu, który w dużych ilościach szkodzi wątrobie, polewanie się albo lodowatą, albo – dla odmiany – wrzącą wodą (nawet jeśli był to sposób na zwrócenie uwagi na ludzi cierpiących na SM, to jest to zwykłe marnotrawstwo), jedzenie kukurydzy z wiertarki (niektórzy tracili przy tym zęby), powiększanie ust słoikiem, picie wybielacza czy podpalanie skóry (tu komentarz jest chyba zbędny) albo owijanie delikwenta taśmą klejącą i obserwowanie, jak pokracznie radzi sobie z oswobodzeniem.

Dość! Pojawiło się mądre ekowzywanie, które ma szanse przynieść realne owoce – poza klikami, odsłonami i lajkami, rzecz jasna.

Założenie jest proste: odejdź od komputera, wyjdź na zewnątrz, namierz miejsce, które jest wyjątkowo zaśmiecone (plaża, park, skwer, rów pełen śmieci, las) i zrób zdjęcie temu smutnemu widokowi. Potem zawiń rękawy, weź się do roboty i wysprzątaj cały ten syf, ponownie pstryknij fotkę i pochwal się owocem swojego wysiłku w internecie. Nie zapomnij o oznaczeniu go tagiem #trashtag.

Chyba nie brzmi to nader skomplikowanie?

„Sprzątanie świata” wcale nie jest nową inicjatywą. Zapewne pamiętamy podobne akcje ze szkoły, kiedy to zamiast regularnych lekcji odbywało się wspólne sprzątanie okolicznych parków i lasów. Wówczas taka forma spędzania czasu wydawała się bardzo atrakcyjna.

Pomysł corocznej kampanii polegającej na oczyszczaniu naszej planety pochodzi z Australii. Akcja „sprzątanie świata” odbywa się od 1989 roku w trzeci weekend września. Blisko 30 lat temu 40 tysięcy mieszkańców Sydney wyszło wtedy na ulice i wyposażeni w worki na śmieci, zaczęli oczyszczać portową przestrzeń.

To niewiarygodne, jak Australijczycy – mimo braku mediów społecznościowych – potrafili zorganizować się i tak tłumnie przybyć na akcję. My dzisiaj nie mamy żadnej wymówki. Przepływ informacji jest bardzo szybki i dociera do najdalszych zakątków globu. Niech świadczy o tym popularność #trashtagu – na Instagramie pojawił się dotychczas już blisko 30 tysięcy razy.

https://www.instagram.com/p/BuzcJhGHXJO/

https://www.instagram.com/p/Bu74mnaAoCR/

https://www.instagram.com/p/Bu_J_dyHRUO/

2019_bez_Aletei_www_v1


HISZPAN SPRZĄTA PARK
Czytaj także:
Hiszpan z Majorki sprząta poznański park!



Czytaj także:
Jestem katolikiem, więc jestem ekologiem [wywiad]

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Aleteia istnieje dzięki Twoim darowiznom

Pomóż nam nadal dzielić się chrześcijańskimi wiadomościami i inspirującymi historiami. Przekaż darowiznę już dziś.

Dziękujemy za Twoje wsparcie!

Top 10
See More
Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.