Czy Mike przyzna światu, że jest oszustem? A czy my przyznamy, że też nimi jesteśmy? Tylko wtedy, gdy stajemy całkowicie w prawdzie o sobie – tylko wtedy jesteśmy prawdziwie wolni.
Lubię seriale, wobec czego nie przeszłam obojętnie przy Suits (polska wersja: W garniturach). Opowiada historię Mike’a, genialnego chłopaka, który pod wpływem sytuacji życiowej podejmuje pracę w kancelarii adwokackiej, mimo iż… nie ma ukończonych prawniczych studiów. Jego mentorem jest Harvey, zaprawiony w boju, pewny siebie, arogancki elegant.
Więcej szczegółów nie zdradzę, powiem wam jednak, że może celowo, a może niechcący, ale pod przykrywką lekkiej i przyjemnej rozrywki ukrywa się wiele życiowej prawdy. Zaryzykuję nawet stwierdzenie, że pomiędzy słowami możemy odkryć głęboko chrześcijański przekaz. Zdziwieni? Spróbuję to udowodnić. I to bez spoilerów!
Czytaj także:
4 rzeczy, których chrześcijanin może nauczyć się z serialu „Przyjaciele”
Czytaj także:
„Patrick Melrose”. Serial o rozpieszczonym bogaczu, ćpunie i alkoholiku? Niezupełnie…
Czytaj także:
Podejrzeć monarchię… Najdroższy serial Netflixa “The Crown”