Juan Pablo Barón Rivera ma w życiu jedną misję: dzielić się mocą codziennej komunii.
Juan Pablo Barón Rivera, 17-latek z Kolumbii, nie pozwolił, żeby jakiekolwiek przeciwności zatrzymały go przed wyjazdem na Światowe Dni Młodzieży w Panamie. To, że mógł w nich uczestniczyć, było cudem! Jak wyjaśniał w rozmowie z katolicką agencją prasową ACI:
Kiedy miałem dziesięć miesięcy, zostałem sparaliżowany, a pomiędzy 5 i 6 rokiem życia przestałem widzieć obojgiem oczu. Gdy miałem 11 lat, lekarze się poddali i powiedzieli, że dożyję tylko 14 roku życia. Od tamtej pory nie wróciłem do lekarzy. Nie mam nic przeciwko nim, ale od tego czasu minęło już 7 lat. Dzisiaj mam 17 lat… Wierzę tylko całkowicie w Boga, codziennie chodzę na mszę, przyjmuję Eucharystię i dziś czuję się zupełnie normalny. Udaje mi się poruszać, żyję. Nikt nie jest w stanie tego wyjaśnić: tylko Bóg.
Jakby to spontaniczne i całkowicie przekonujące świadectwo nie wystarczyło, Juan Pablo opowiedział dalej o swojej misji życia:
Moją jedyną misją na świecie jest pokazanie, że żyję dzięki codziennej komunii. Chodzę codziennie na mszę i to jest moja nauka dla wszystkich młodych ludzi. Moim największym marzeniem zawsze będzie porozmawiać z papieżem Franciszkiem, po to pojechałem do Panamy.
Chłopak choruje na mukopolisacharydozę, rzadkie schorzenie, które powoduje ciężkie fizyczne dolegliwości i niepełnosprawności. Jego choroba nie zatrzymuje go jednak przed aktywnym uczestniczeniem w życiu parafii pw. Chrystusa Zmartwychwstałego w Cudinamarca, pół godziny drogi od Bogoty, stolicy Kolumbii. Juan Pablo udał się do Panamy ze swoim najlepszym przyjacielem i mamą, Maríą del Carmen Rivera Torres, specjalnie żeby uczestniczyć w ŚDM i – może nawet bardziej – spróbować spotkać papieża.
W rozmowie z ACI Juan Pablo powiedział, że gdyby spotkał papieża Franciszka, poprosiłby go, żeby zawsze mówił o “znaczeniu codziennej komunii”.
Jego mama, María del Carmen, także rozmawiała z ACI:
Mój syn zawsze niesie ludziom przesłanie zmiany, pełnej miłości Boga. Wychowywaliśmy go w wierze od kiedy był mały, ale więcej niż my go nauczyliśmy, on uczy nas dzień za dniem, dając swoje świadectwo: nie ma ograniczeń, wszystko jest możliwe i jeśli trzymasz Boga za rękę, możesz zajść daleko.
Diego López Marina, dziennikarz, który rozmawiał z Juanem Pablo i jego mamą, opublikował także zdjęcie na Twitterze:
Juan Pablo Barón junto a su madre y su mejor amigo mantienen el sueño de conocer a #FranciscoEnPanama pic.twitter.com/8XtwcBXUay
— Diego López Marina (@dlopezmarina) January 26, 2019
Czy Juan Pablo spotkał w końcu osobiście papieża Franciszka? Tego nie wiemy. Ale niezależnie od tego, czy osiągnął swój cel, nauczył nas, że niepełnosprawność i choroba nie czyni życia mniej ważnym albo mniej wartym przeżycia. Osiągnął także drugi cel: głosi, przez samą swoją obecność, moc Bożej łaski – szczególnie w Eucharystii – która daje siłę w trudzie pokonywania przeciwności.
Czytaj także:
Panama w obiektywie. Tak obchodzimy Światowe Dni Młodzieży 2019
Czytaj także:
“Wiem tylko, że jest z Salwadoru”. Rozmowa z harcerzem, który uratował dziewczynę w Panamie