Dla wielu z Was Aleteia.pl stała się ważnym miejscem w sieci, do którego lubicie wracać. Dlatego jestem przekonana, że gdybyśmy nagle zniknęli, to także dla Was byłby to bardzo bolesny cios.Drodzy Czytelnicy,
Tworzenie polskiej wersji Aletei jest dla nas nie tylko niesamowitym wyzwaniem, ale też zaszczytem i przygodą. Cieszymy się tym projektem tym bardziej, że od wielu z Was słyszymy dużo dobrych słów – Aleteia.pl stała się dla Was ważnym miejscem w sieci, do którego lubicie wracać. Dlatego jestem przekonana, że gdybyśmy nagle zniknęli, to także dla Was byłby to bardzo bolesny cios.
Jesień zeszłego roku przyniosła nam trochę przykrych niespodzianek... Aleteia do tej pory funkcjonowała przede wszystkim dzięki hojności katolickich sponsorów i inwestorów. To dzięki nim mogliśmy tworzyć dla Was projekt o tak wysokiej, mam nadzieję, jakości. Niestety, w 2019 roku (ech, kryzys…) to źródło finansowania będzie znacznie mniejsze. W kość – w skali globalnej, bo przecież polska edycja to część większego projektu – daje nam też mocno nowa polityka Facebooka.
Tu dochodzimy do smutnego paradoksu: choć liczba Was, Czytelników polskiej wersji Aletei, stale rośnie i w styczniu sięgnęła ponad milion osób oraz 6,3 mln odsłon, to międzynarodowe problemy dopadły i nas, stawiając znak zapytania przy naszym funkcjonowaniu w 2019 roku i kolejnych latach. Jednym słowem – niespodziewanie znaleźliśmy się na solidnym finansowym zakręcie.
Oczywiście nie poddajemy się i nie odpuszczamy! Robimy wszystko, co możemy, żeby ocalić Aleteię, zachować jej jakość, a nawet więcej – dalej ten projekt dla Was rozwijać. Jednak bardzo potrzebujemy Waszego wsparcia, bo bez niego nie damy rady kontynuować naszej misji ewangelizacyjnej.
Wszyscy wiemy, że „w kupie raźniej” i że „ziarnko do ziarnka, a zbierze się miarka”. 10 złotych to koszt jednej kawy w dużym mieście. 20 złotych – kawy z ciastem. Te kwoty mogą wydawać się niewielkie. Ale jeśli przekażecie je nam, to będzie to dla nas bardzo konkretna pomoc. A my dzięki tym pieniądzom będziemy mogli dalej tworzyć dla Was nowe treści, dokładając wszelkich starań, żeby były jeszcze lepsze i ciekawsze.
Już jednorazowe wsparcie będzie dla nas bardzo ważne. Jednak jeśli możecie, zadeklarujcie, proszę, regularne wsparcie – sami doskonale wiecie, na jaką kwotę możecie sobie pozwolić. To dla nas nieoceniona pomoc, która pozwoli planować nasze działania długofalowo.
Wszystkie przekazane przez Was środki przeznaczymy wyłącznie na:
- nowe artykuły z różnych dziedzin: wywiady, świadectwa, porady, reportaże, fotoreportaże
- nowe materiały wideo
- przeprowadzenie kolejnych ciekawe rozmów i rekolekcji transmitowanych na żywo (Facebook Live)
- tłumaczenie naszych tekstów dla innych edycji Aletei, żeby promować za granicą polską duchowość, nasz Kościół i świetnych Polaków
- przygotowanie dla Ciebie tłumaczenia najciekawszych tekstów z innych edycji Aletei.
2019 bez Aleteia.pl? Nie musi tak być! Dzięki Waszej pomocy i zaangażowaniu – na które tak bardzo liczymy! – możemy dalej wspólnie szukać Boga w codzienności oraz uczyć się dobrych relacji z samym sobą, ze światem, z innymi ludźmi. Możemy dalej tworzyć miejsce ponad podziałami – kościelnymi czy politycznymi, miejsce przyjazne dla wszystkich, bo przecież pytania o sens i o szczęście zadaje sobie każdy z nas. Możemy też nadal docierać do osób, które mają z Bogiem czy z Kościołem jakiś kłopot i w życzliwy sposób zachęcać je do wiary. To jak, pomożecie nam wypełniać naszą misję ewangelizacyjną? RAZEM pokonamy trudności i DAMY RADĘ!
Za wszystko z serca dziękujemy!
Anna Sosnowska z zespołem Aletei