Kamil Pawelski zwraca uwagę, że presja społeczna, której doświadczają mężczyźni, sprawia, że wcale nie żyje im się dziś łatwo. „Więc albo udajemy, że problemu nie ma i pozwalamy, by rosły statystyki samobójstw, albo zaczynamy na ten temat dyskutować i pomagać sobie nawzajem” – apeluje.
Depresja – męski problem
Pierwszy raz publicznie o swoich problemach z depresją Kamil Pawelski, bloger i muzyk znany jako Ekskluzywny Menel, opowiedział 4 lata temu. Od tej pory odważnie dzieli się swoim doświadczeniem.
W ostatnich dniach, podczas wizyty w studiu DDTVN i na swoim Instagramie, wrócił do tematu, bo jak twierdzi, to problem, o którym wciąż mówi się za mało, a osoby, które przyznają się do swoich problemów bywają napiętnowane.
Zaskoczony reakcją swoich fanów, którzy pod jego postem wyrażali nie tylko słowa wsparcia i wdzięczności, ale też dzielili się swoimi historiami, Pawelski napisał tak: “Wiedziałem, że problem depresji jest duży, ale przyznaję, że nie spodziewałem się aż takiej skali problemu”.
Ekskluzywny Menel, który otwarcie mówi o korzystaniu z pomocy psychoterapeuty, stwierdza, że depresja inaczej przebiega u kobiet, i inaczej u mężczyzn. To, co uznajemy za standardowe objawy tej choroby, a więc smutek, przygnębienie, brak chęci do życia, w przypadku mężczyzn może przybierać zupełnie inne, niespodziewane formy – agresję, wybuchowość, a więc takie zachowania, które na pierwszy rzut oka z depresją się nie kojarzą.
Depresję się leczy
Dlatego – apeluje artysta – tak ważne jest, by mówić o depresji otwarcie i bez wstydu. “Depresję się leczy i można z tego wyjść” – podkreśla.
Nie odbierajcie tylko tego proszę jako biadolenie nad męskim losem – chodzi bardziej o stwierdzenie faktu, który następnie może pozwolić dokonywać zmiany. Po jednej i po drugiej stronie barykady!
Rocznie popełnianych jest ok. 5 tys. samobójstw, z czego 80 proc. to samobójstwa popełniane przez mężczyzn. Liczby pokazujące, ile kobiet i ilu mężczyzn korzysta w depresji z pomocy psychologicznej nie napawają optymizmem – rocznie z powodu depresji leczy się ok. 200-300 tysięcy kobiet, i tylko 50-70 tysięcy mężczyzn.
Kamil Pawelski zwraca uwagę, że presja społeczna, której doświadczają mężczyźni, sprawia, że wcale nie żyje im się łatwo. “Więc albo udajemy, że problemu nie ma i pozwalamy, by rosły statystyki samobójstw, albo zaczynamy na ten temat dyskutować i pomagać sobie nawzajem” – apeluje.
Jak mówi, najważniejsze, to “zdać sobie sprawę z tego, że ma się problem i chcieć coś z tym zrobić, bo to samo nie przejdzie”.
Czytaj także:
Nie cieszysz się z nowego roku? “Depresja noworoczna” mówi nam coś ważnego!
Czytaj także:
Dawid pokonał depresję. Teraz maluje ją na obrazach. Niezwykłe!
Czytaj także:
Depresja – kilka miesięcy jak jeden czarny dzień [wywiad]