Był rok 1949. Nastoletnia Genevieve rodziła pozamałżeńskie dziecko. Wszyscy wokół uważali, że przyniosła wstyd swojej rodzinie i zmarnowała sobie życie. Personel szpitala wpadł na okropny pomysł – postanowił powiedzieć jej, że córka urodziła się martwa. Zrozpaczonej matce nie pozwolili nawet zobaczyć noworodka.
Connie w rzeczywistości urodziła się żywa i zdrowa. Została odesłana do sierocińca i krótko później została adoptowana przez małżeństwo z Kalifornii. Niestety, adopcyjna mama zmarła na raka, a u taty zdiagnozowano chorobę serca. Dziewczynka wiedziała, że jej biologicznymi rodzicami są inni ludzie i często wyobrażała sobie, że przychodzi do niej mama, która ją urodziła i zabiera ją ze sobą do szczęśliwego domu.
Connie i Genevieve. Test DNA
Genevieve długo nie mogła poradzić sobie z domniemaną śmiercią córki. Nie wróciła do domu po tym, jak usłyszała, że ojciec znienawidził ją za zajście w pozamałżeńską ciążę. Nigdy nie urodziła więcej dzieci i pozostała samotna.
Connie założyła rodzinę, doczekała się dzieci i wnuków. Nigdy nie robiła tajemnicy z tego, że nie zna swojej biologicznej mamy. Niedawno córka postanowiła kupić jej w prezencie test DNA, który dałby jej szansę na zbadanie swojego pochodzenia i odnalezienie krewnych.
Po kilku tygodniach przyszły wyniki. Okazało się, że Connie miała kuzynkę, z którą mogła się skontaktować. Kiedy udało im się w końcu umówić na rozmowę telefoniczną, kobieta z drżeniem w głosie wymieniła imię swojej biologicznej matki. „Znam ją, to moja ciocia. Nadal żyje” – usłyszała w odpowiedzi.
„A więc nie umarłaś!”
Okazało się, że Genevieve mieszka samotnie w domu dla osób starszych, przekonana, że nie ma nikogo bliskiego, kto by się o nią troszczył. Kiedy dowiedziała się o nieoczekiwanym odkryciu, postanowiła skontaktować się z córką. „Myślę, że jestem twoją mamą” – usłyszała w słuchawce Connie pewnego wrześniowego dnia.
Kiedy krótko później udało im się spotkać, żadna z nich nie mogła przestać płakać z radości. „A więc nie umarłaś!” – wykrzyknęła Genevieve, patrząc na córkę. „Nie, nie umarłam” – odparła Connie ze śmiechem.
Okazało się, że są do siebie podobne i nawet wykonują te same gesty. Próbują nadrobić stracony czas i cieszą się każdą wspólnie spędzoną chwilą. Genevieve odzyskała nie tylko córkę, ale też wnuki i prawnuki.
Read more:
Przyjaciółki z dzieciństwa straciły kontakt. Spotkały się ponownie w wieku… 100 lat!
Read more:
Zaginęła jako mała dziewczynka. Ojciec szukał jej przez 24 lata
Read more:
Jak po 46 latach odnalazł matkę, brata i… japońską restaurację noszącą jego imię