Popularna amerykańska sieć kawiarni Starbucks od przyszłego roku będzie blokowała dostęp do stron pornograficznych w swoich lokalach. To owoc starań organizacji Enough is Enough, która walczy o to, by internet był przestrzenią bezpieczniejszą dla rodzin oraz dzieci. Decyzja kawowego giganta spotkała się z bojkotem jednej ze stron z treściami dla dorosłych.
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Firma ogłosiła, że zacznie wykorzystywać narzędzie, które zablokuje treści pornograficzne we wszystkich kawiarniach. Na razie będzie to dotyczyło jedynie lokali w Stanach Zjednoczonych.
Starbucks obiecuje blokować pornografię
Choć oglądanie filmów pornograficznych w Starbucksie od zawsze było nielegalne, to sieć nie miała żadnej możliwości, by aktywnie i skutecznie powstrzymywać ludzi od wykorzystywania kawiarnianej sieci Wi-Fi do pobierania tego rodzaju treści czy oglądania ich online. Restauracje takie jak McDonald’s czy Chick-fil-A dawno już poradziły sobie z tym problemem, stąd przyszła pora również na kawowego giganta.
Rzecznik prasowy Starbucksa w oświadczeniu przesłanym do amerykańskiej edycji „Newsweeka” pisze:
Choć rzadko się to zdarza, korzystanie z publicznej sieci Wi-Fi Starbucksa do wyświetlania nielegalnych czy rażących treści nie jest ani nigdy wcześniej nie było dozwolone. Aby zapewnić trzecie miejsce (poza pracą a domem), które będzie bezpieczne i przyjazne wszystkim, znaleźliśmy rozwiązanie, które pomoże zapobiec wyświetlaniu tego typu treści w naszych kawiarniach. Zaczniemy je wprowadzać w naszych amerykańskich lokalach w 2019 roku.
Starbucks nie przekazał żadnych szczegółów na temat tego, jak dokładnie ma zamiar wprowadzić blokadę. Poinformowano jedynie, że firma przetestowała kilka narzędzi, które pomogą w zatrzymaniu stron uznanych za niedopuszczalne.
Czytaj także:
Współczesna pornografia to hardcore. A dzieci mają do niej łatwy dostęp
NGO walczy o bezpieczne hotspoty w Starbucksie
Do wprowadzenia blokady już od 2016 roku wzywał Starbucksa amerykański NGO o nazwie Enough is Enough. Organizacja ta działa na rzecz bezpieczeństwa w Internecie. W 2018 roku po raz kolejny przygotowała petycję, w której ponownie apelowała, by sieć kawiarni zobowiązała się do wprowadzenia systemu blokującego – tym razem skutecznie.
Enough is Enough wskazuje, że hotspoty Wi-Fi – takie, jak te w Starbucksie – mogą tworzyć coś w rodzaju „kryminalnych rajów dla seksualnych predatorów, którym pozwala się na anonimowość”.
Petycja przygotowana na platformie Citizen Go zebrała ponad 26 tysięcy podpisów.
W opisie kampanii organizacja Enough is Enough nie szczędziła bardzo dosadnych stwierdzeń:
Widocznie Starbucks dba bardziej o zapewnienie papierowych słomek, by chronić środowisko niż by chronić dzieci i klientów w publicznych sieciach Wi-Fi – czytamy.
W innym akapicie z kolei pojawiają się zarzuty co do tego, że wcześniej Starbucks złamał swoją obietnicę filtrowania pornografii, choć 2,5 roku temu publicznie zobowiązał się do zapewnienia bezpiecznej sieci Wi-Fi w swoich restauracjach na całym świecie.
Prezeska i CEO organizacji Enough is Enough stwierdziła:
Firma Starbucks zrywając swoje zobowiązanie otwiera szeroko drzwi dla skazanych przestępców seksualnych oraz innych im podobnym, by wymykali się organom ścigania i korzystali z bezpłatnych, publicznych usług Wi-Fi w pozyskiwaniu dostępu do pornografii dziecięcej oraz tzw. „hardcorowej”.
Nie trzeba było długo czekać na reakcję stron internetowych z treściami tylko dla dorosłych. Jedna z nich (celowo nie upubliczniamy jej nazwy) odpowiedziała na decyzję Starbucksa bojkotem. Polega on na wezwaniu wszystkich swoich pracowników, by przestali pić kawę serwowaną przez tego amerykańskiego, “zielonego”, kawowego giganta.
Źródło: Newsweek, BuzzFeed News
Czytaj także:
Hipster-szopka. Maryja z kawą ze Starbucksa, Józef iPhonem robi selfie
Czytaj także:
Pamiętaj, że pornografia niszczy miłość, na jaką zasługujesz