„Moje obrazy opowiadają historię o wyruszaniu w ciemne części duszy i niesieniu tam światła miłości, chociaż zrodziły się po prostu z potrzeby wyrażenia tego, co czułem – na początku nie wiedziałem, o czym będzie ta historia i dlaczego prace wyglądają właśnie tak” – mówi Dawid Planeta, artysta, który z doświadczenia depresji zrobił prawdziwą sztukę!
Depresja w obrazach
Dawid Planeta z doświadczenia depresji zrobił prawdziwą sztukę! Jego obrazy są i fascynujące, i zastanawiające, skłaniające do wejścia wgłąb myśli pojawiających się najpierw w głowie autora, a teraz także w głowach tych, który na jego dzieła patrzą.
Mroczne, choć pokazujące też nadzieję – tak można powiedzieć o dziełach Planety, które są inspirowane jego osobistym doświadczeniem.
Jego prace to obraz człowieka chorującego na depresję. Swój projekt nazwał “Mini People in the Jungle” – nazwa ma nawiązywać do tego, co dzieje się we wnętrzu człowieka, który próbuje odnaleźć się w nieznanej dotąd dżungli swoich emocji.
Moje obrazy opowiadają historię o wyruszaniu w ciemne części duszy i niesieniu tam światła miłości, chociaż zrodziły się po prostu z potrzeby wyrażenia tego, co czułem – na początku nie wiedziałem, o czym będzie ta historia i dlaczego prace wyglądają właśnie tak. Ich znaczenie zacząłem odkrywać dużo później, a odkrywając znaczenie poznawałem lepiej siebie i swoje słabości – powiedział Aletei.
Świat tylko w głowie
Planeta w jednym z opisów swojego projektu wyjaśnia, czym w istocie jest przedstawiana przez niego dżungla i dlaczego tak ważne jest, by się z nią zmierzyć: “Kiedy jesteś dzieckiem, dżunglę odwiedzasz codziennie. Żyjesz w świecie emocji, znasz każde drzewo, każde zwierzę, czujesz się bezpiecznie. Gdy dorastasz, dzieje się coś złego. Uczysz się ukrywać emocje, uczysz się postępować tak, jak postępować powinieneś. Dżunglę odwiedzasz coraz rzadziej i w końcu o niej zapominasz”.
Tajemniczy świat, który istnieje tylko w głowie, to też jego sposób na to, by opowiedzieć ludziom, co czuje, jak przeżywa i z czym zmaga się osoba w depresji. Jak przyznaje Dawid Planeta, sztuka pomogła mu w nazwaniu tego, co się w nim dzieje, a to z kolei pomogło mu w powrocie do zdrowia.
Najważniejszy jest moment uświadomienia sobie, że w tym, co robimy, możemy wyrazić siebie i to, co czujemy. Nie musimy działać zgodnie z zasadami, robiąc coś, co według nas spodoba się innym, co zostanie przez nich zaakceptowane, ale możemy działać w zgodzie ze sobą, pokazując to, co jest w nas, niezależnie od tego, jakie jest. Akceptując to i ciesząc się tym – powiedział Aletei.
Zrozumieć i zaakceptować, by zmienić
Jak podkreśla, zrozumienie i akceptacja trudnych, depresyjnych stanów jest pierwszym krokiem do zmiany.
Nauczyliśmy się akceptować tylko niektóre części swojej osobowości, inne ukrywamy i zaprzeczamy ich istnieniu, nawet przed samymi sobą. To, co może nam pomóc, to wyrażanie tego co czujemy – w ten sposób przestajemy zaprzeczać faktycznej sytuacji i zaczynamy ją akceptować, a akceptacja to pierwszy krok do zmiany.
Czytaj także:
Radosne zdjęcia, za którymi kryją się myśli samobójcze. Nie spodziewalibyście się!
Czytaj także:
Depresja u dziecka? 12 niepokojących sygnałów