„Mamy mogą być i są dla siebie wsparciem”. Kiedyś nie uwierzyłabym w to zdanie. Po początkowym zachłyśnięciu się możliwościami internetu i kontaktem na forach z mamami, powiedziałam sobie – nigdy więcej! Nie chcę być w miejscach, gdzie matka matce jest… wilkiem. Bo skoro nie stosujesz BLW, skoro wychowujesz dziecko do określonych wartości, dajesz mu parówkę na śniadanie, to je krzywdzisz, jesteś złą matką i tak dalej… Raz jednak zaryzykowałam…
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Mocne strony mam
Dołączyłam do wyzwania „Mamo, odkryj swoje mocne strony”, choć ciarki mnie przechodziły na myśl o uzewnętrznianiu się o moim macierzyństwie. Okazało się, że bardzo się myliłam i tak na dobre związałam się z projektem dla mam o zachęcającej nazwie „Dom Dobre Miejsce”. Ostatnio skorzystałam z kolejnej rozwojowej propozycji autorki projektu i był to dla mnie bardzo rozwijający czas. Do jakiej konkretnie grupy mam trafiłam?
Są miejsca w mamowych czeluściach internetu, w które zajrzeć naprawdę warto, bo uczą balansu między domem, a tym, co w nas, w środku, podpowiadają, by porzucić przedziwne wyrzuty sumienia, jakie przyklejają się do matek ot, tak, ale też niesamowicie motywują. Przetestowałam tą drogę i mogę ci ją polecić.
Czytaj także:
Dobry mąż karmiącej mamy. Jak mężczyzna może stać się opiekunem karmienia piersią
Bez oceniania i osądzania
Monika Myszka-Wieczerzak, bo to ona stoi za całym projektem dla mam, o którym piszę, postanowiła stworzyć miejsce, gdzie nie będzie oceniania i osądzania, gdzie każda mama znajdzie wytchnienie. Udało się to jej i nie jest to tylko moja opinia:
„Monika zaprasza nas do swojego Domu Dobre Miejsce. Jest w nim gospodynią, opiekunką i dobrym duchem. Oprowadza nas po nim, opowiada o swoich doświadczeniach, a jednocześnie zostawia nam swobodę. Czuję się tam [w grupie – przyp. MBP] mile widziana, ugoszczona i zauważona, ale nie przytłoczona” – opowiada Aleksandra, uczestniczka jesiennego Kręgu Wokół Wartości dla mam.
Agnieszka z kolei zaznacza, że „grupy warsztatowe Moniki to bezpieczne i przyjazne miejsca, w których mamy mają przestrzeń, żeby, bez oceniania podzielić się swoim doświadczeniem macierzyństwa, zarówno cudownymi, jak i tymi trudniejszymi chwilami. To miejsce, gdzie można zaczerpnąć inspiracji do zaopiekowania się samą sobą, dostrzeżenia w sobie kobiety, zadbania o relację z Bogiem”.
„Przestrzeń tworzona przez Monikę to jest przyjazne miejsce. Spokojne. Nikt nie próbuje na siłę forsować swoich racji. Grupa skupia się na dzieleniu się sobą i wspieraniu nawzajem, a nie zwalczaniu. Tydzień w Kręgu dał mi poczucie akceptacji i zrozumienia. A tego w realnym życiu jakoś na co dzień mi często brakuje” – podkreśla kolejna uczestniczka jesiennego Kręgu, Agnieszka.
Wsparcie
Kiedy spytałam samą prowadzącą, w jaki sposób tworzy takie miejsce, spokojnie opowiedziała mi, że to wynika z niej samej i jej postawy: „Staram się sama być przykładem szacunku. Czasem najlepszą okazją do tego jest wyważona reakcja na hejt czy tym podobne zaczepki. Nie mam zbyt wielu okazji, by „się wykazać”, bo rzeczywiście, w grupach, które prowadzę, zdarza się to bardzo rzadko.
Mamy mogą i są dla siebie wsparciem. Wystarczy czasem tylko drobna zachęta do tego, żeby były. Kluczem jest chyba zachęcenie ich do otwartości i autentyczności, pokazania ludzkiego oblicza, także swojej słabości… Wtedy mamy czują się mniej samotne, przestają wymagać same od siebie, by być idealne, bo widzą, że nie tylko one mają trudności.
Łączy je podobne doświadczenie radości, ale i bezradności związanej z byciem mamą, potrzeba przynależności, potrzeba bycia zaakceptowaną, a także często pragnienie wyższych ideałów, np. wychowania dzieci w atmosferze szacunku, zadbania poza dziećmi o małżeństwo czy relacje z Bogiem. Mamy wiedzą, że to nie jest łatwe i dają sobie inspirację, jak to robić oraz wsparcie i akceptację, gdy czasem to nie wychodzi”.
Każdej Mamie życzymy samych dobrych miejsc, akceptacji i zrozumienia!
Więcej o Monice i jej działaniach dowiesz się ze strony projektu dla mam Dom Dobre Miejsce.
Czytaj także:
„Mama wraca do pracy”. I co z tego (dobrego!) wynika?
Czytaj także:
Czy młoda mama na pewno potrzebuje rekolekcji?