separateurCreated with Sketch.

Co Bóg złączył… Wzruszająca historia pewnego małżeństwa

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Paola Belletti - 05.10.18
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Lekarze odkryli, że najlepszym lekarstwem dla tych pacjentów będzie... ich wzajemne towarzystwo.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Przekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Lekarze odkryli, że najlepszym lekarstwem dla tych pacjentów będzie… ich wzajemne towarzystwo.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Przekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

W sierpniu 2018 r. 88-letni Włoch o imieniu Mario trafił do szpitala Schiavonia (prowincja Padwa) z powodu przewlekłej infekcji dróg oddechowych. W tym wydarzeniu nie byłoby niczego niezwykłego ani godnego uwagi, gdyby nie żona pacjenta, 83-letnia Elisa, która 10 dni później została przyjęta nie tylko do tego samego szpitala, ale nawet do tego samego… pokoju.

Kiedy Mario został hospitalizowany, chorująca na głęboką demencję Elisa zaczęła zachowywać się niespokojnie i nie mogła sobie znaleźć miejsca. Nieobecność męża doskwierała jej tak bardzo, że odbijało się to na jej samopoczuciu. Była zdezorientowana, nerwowa i przygnębiona. Na szczęście, lekarze doskonale rozpoznali, w czym tkwi źródło jej dolegliwości i zaordynowali najlepsze w tej sytuacji lekarstwo: towarzystwo Mario. Postanowili skrócić rozłąkę małżonków, aby mogli ponownie cieszyć się swoją obecnością, która od ponad 60 wspólnie przeżytych lat napełnia ich radością i pokojem.

Personel medyczny odtworzył w miarę możliwości klimat domowego ogniska małżonków, umieszczając ich w dwuosobowej sali. Zmniejszyło to poczucie dezorientacji, tak często występujące u osób starszych podczas hospitalizacji.



Czytaj także:
To jedno proste pytanie uratowało moje małżeństwo

Niewykluczone, że lekarze mieli na uwadze przestrogę Jezusa, by nie rozdzielać tego, co Bóg złączył lub też kierowali się ludzką mądrością, która podpowiada, że relacje międzyludzkie niezwykle mocno wpływają na naszą witalność i poczucie komfortu. Jakby nie było, ta decyzja lekarzy znacznie skróciła pobyt małżonków w szpitalu.

Od kilku ostatnich lat medycyna poszukuje rozwiązań, aby poprawić samopoczucie chorych w wymiarze relacyjnym i psychologicznym. Personel medyczny stara się otoczyć troską nie tylko ciała pacjentów, ale również ich dusze w poszanowaniu dla ludzkiej godności. Pozostaje nam tylko mieć nadzieję, że ta inicjatywa stanie się powszechną praktyką we wszystkich ośrodkach służby zdrowia.

Przypadki takie jak ten Elisy i Maria świadczą o tym, iż słowa Pisma nie są jakąś przenośnią czy pewnym obrazem literackim, ale że celnie opisują naszą naturę i owoce naszego powołania. Para małżonków staje się jednym ciałem. Nawzajem się do siebie dopasowują czy też upodobniają, w dobrym albo złym znaczeniu.

Wziąwszy pod uwagę te 64 wspólnie przeżyte lata uwieńczone czworgiem dzieci oraz naznaczone pracą, wysiłkiem, być może nawet sprzeczkami i godzeniem się, czasem pewnie ograniczonym budżetem, innym razem pomyślnością, nawykami, drobnymi rozczarowaniami, przypuszczalnie wspólną modlitwą, świętowaniem i dzielonym między sobą bólem, czy kogoś może zdumiewać fakt, że Mario i Elisa stali się taką jednością, iż nie potrafią bez siebie żyć?


WYGRANE MAŁŻEŃSTWO
Czytaj także:
„Druga połówka” nie istnieje. Dlaczego więc ciągle jej szukamy?



Czytaj także:
Ona umierała, a on stał pod krzyżem. Teraz jego żona będzie błogosławioną

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Aleteia istnieje dzięki Twoim darowiznom

Pomóż nam nadal dzielić się chrześcijańskimi wiadomościami i inspirującymi historiami. Przekaż darowiznę już dziś.

Dziękujemy za Twoje wsparcie!

Top 10
See More
Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.