„Ogarnął mnie ogromny strach. Od tamtej pory musiałem troszczyć się nie tylko o swoje życie. Odsunąłem od siebie cały lęk, padłem na kolana i zacząłem rozmawiać z Bogiem”.
Młody ojciec, na klęczkach, pogrążony w modlitwie, przy łóżeczku swojego synka, który właśnie pojawił się na świecie…
Kiedy Victor Calmon, świeżo upieczony ojciec maleńkiego Ivana zamieścił tę fotografię na swoim instagramowym profilu, posypała się lawina pozytywnych komentarzy ze strony innych użytkowników tego serwisu społecznościowego.
Choć zdjęcie zostało zrobione w lipcu, tuż po narodzinach Ivana, przez specjalizującą się w fotograficznym reportażu porodowym agencję JanaBrasil, zyskało rozgłos dopiero teraz.
Oto podpis, jaki Victor umieścił pod zdjęciem:
W takim momencie wszystko staje się jasne, trzęsą ci się ręce i odkrywasz, po co tak naprawdę żyjesz na tym świecie. Bogu mówię: “Dziękuję”, żonie: “Kocham Cię”, a mojemu synkowi: “Witaj!”.
W rozmowie z Crescer, brazylijskim magazynem dla kobiet oczekujących dziecka i młodych mam, Victor zdradził, że ten gest był całkowicie spontaniczny.
Wydawało mi się, że ta sytuacja mnie przerasta, wiesz? Wszystko było nowe i ogarnął mnie potworny strach. Od tamtej chwili musiałem troszczyć się jeszcze o kogoś innego, zadbać o los mojego synka. Odsunąłem od siebie ten lęk, padłem na kolana i zacząłem się modlić do Boga. Prosiłem Go, aby pomagał mi wzrastać, być lepszym człowiekiem, dobrym ojcem, dobrym mężem, żebym miał chęć się rozwijać, pracować, aby niczego nam nie brakowało.
Wdzięczność za dar rodzicielstwa pozwala Victorowi i jego żonie Luanie radzić sobie z obawami o przyszłość swojego dziecka, jakie zwykle towarzyszą rodzicom. Na koniec Victor dodaje, że:
Nie mam już czasu dla siebie. Poza pracą, kiedy tylko mogę, pomagam mojej żonie Luanie kąpać i przewijać Ivana. Kiedy wracam do domu i widzę jego uśmiech, wiem, że jest tego wart.