Epicka saga przedstawiająca losy Polaków, Kaszubów i Niemców na tle burzliwych wydarzeń pierwszej połowy ubiegłego wieku i zakazana miłość – oto „Kamerdyner” – nowy film Filipa Bajona zrealizowany z ogromnym rozmachem i właśnie wchodzący do kin.
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Ten projekt doskonale wpisuje się w obchody 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości, a w obsadzie zobaczymy plejadę najznakomitszych polskich aktorów: Janusza Gajosa, Sebastiana Fabijańskiego, Mariannę Zydek, Adama Woronowicza, Annę Radwan, Borysa Szyca, Łukasza Simlata, Daniela Olbrychskiego i innych. Plakat do filmu stworzył Andrzej Pągowski.
Przedstawiona w „Kamerdynerze” historia splątanych losów trzech nacji została zainspirowana prawdziwymi wydarzeniami. To przodkowie współscenarzysty, Mirosława Piepki pracowali na dworze rodu von Grassów, filmowych von Kraussów, a on sam, jako dziecko nieraz przy świetle lamp naftowych słuchał ich opowieści. Po latach postanowił odtworzyć je w filmie fabularnym. Zdjęcia do filmu trwały z przerwami blisko trzy lata.
„Kamerdyner” to produkcja wyjątkowo wymagająca, ponieważ fabuła obejmuje blisko 50 lat i ukazuje najważniejsze momenty historii Polski w pierwszej połowie XX wieku: wybuch I wojny światowej, odzyskanie niepodległości i walkę Kaszubów o włączenie Pomorza w granice nowo powstałej Rzeczypospolitej, wybuch II wojny światowej i w końcu wkroczenie Armii Czerwonej do Polski.
Czytaj także:
“Musimy szukać prawdy, zabiegać o nią”. Krzysztof Zanussi o nowym filmie “Eter” (wywiad)
“Kamerdyner” Filipa Bajona
A wszystko to opowiedziane przez pryzmat kilku wątków i kilku postaci, wśród których wyróżniają się Mateusz i Marita. Mateusz Krol (Sebastian Fabijański) to kaszubski chłopiec, który po śmierci matki zostaje przygarnięty przez pruską arystokratkę Gerdę von Krauss (Anna Radwan). Dorasta w pałacu. Rówieśniczką Mateusza jest córka von Kraussów – Marita (Marianna Zydek). Między młodymi rodzi się miłość. Ojcem chrzestnym chłopca jest kaszubski patriota Bazyli Miotke (Janusz Gajos), który podczas konferencji pokojowej w Wersalu walczy o miejsce Kaszub na mapie Polski, a potem buduje symbol jej gospodarczego sukcesu – Gdynię.
Traktat wersalski, który daje Polsce niepodległość, sprawia, że von Kraussowie tracą majątek i wpływy. Wszyscy bohaterowie czują, że świat, który znali, wkrótce diametralnie się zmieni. Wśród żyjących obok siebie Kaszubów, Polaków i Niemców narasta najpierw niechęć, a potem nienawiść. Wybucha II wojna światowa. W lasach Piaśnicy naziści dokonują mordu na ludności kaszubskiej – pierwszego ludobójstwa tej wojny.
„Kamerdyner” poprzez bohaterów i ich dramatyczne losy rozwija wątki kaszubskie. Przybliża tragiczne losy tej grupy narodowościowej, zupełnie pomijanej w historii i filmie polskim, która walczyła o swoją niezależność bez względu na przeciwności. Film przeprowadza nas przez pierwszą połowę XX wieku, nie pomijając najbardziej dramatycznych wydarzeń w historii Kaszub, a więc ludobójstwa w lasach piaśnickich na początku II wojny światowej. Film zaplata się epicko, prowadząc równolegle wątek miłosny i narodowościowy, aż do nieuchronnego końca, który wyznacza rok 1945 i wejście Armii Czerwonej na tereny Kaszub – mówił reżyser Filip Bajon.
Czytaj także:
„Księgarnia z marzeniami” – film o współczesnym Kopciuszku
Praca nad “Kamerdynerem”
Na konferencji poświęconej filmowi Andrzej Pągowski, autor plakatu, opowiedział o wyzwaniach, które stanęły na jego drodze w czasie pracy:
Miałem o tyle trudną sytuację, że pierwszy raz pracowałem na scenariuszu i na rozmowach z aktorami i reżyserem. Dotąd oglądałem gotowy film. Zaangażowana została cała ekipa: fotograf, który ze mną pracuje według pomysłu, który naszkicowałem, aktorzy, którzy musieli swoją twarzą, kostiumem, sylwetką zagrać jeden moment, reżyser, który przybliżył mi film. Tym razem nie była to praca jednoosobowa, ale zbiorowa.
Sebastian Fabijański z kolei podkreślał: “Losy mojego bohatera – Mateusza bardzo mnie wzruszają. To jego oczami oglądamy wszystkie dramatyczne wydarzenia pokazane w filmie”.
Marianna Zydek, filmowa Marita kreuje swoją bohaterkę na przestrzeni prawie 30 lat. “Gram postać, która ma 18 lat i prowadzę ją do wieku prawie 45 lat”– wspominała aktorka, którą reżyser Filip Bajon obsadził także we wcześniejszej produkcji, „Paniach Dulskich”. Maritę poznajemy jako młodą arystokratkę wychowującą się w pałacu i nieświadomą zmian, jakie wkrótce staną się jej udziałem. Życie, jakie poznała już nie powróci, a wichry wojny doprowadzą do utraty majątku i wpływów przez arystokratyczne rody, a wreszcie do zdziesiątkowania ludności w czasie wojennej zawieruchy.
Film podejmuje niełatwy temat, ale takie też były losy naszego narodu, najpierw chłostanego batem zaborców, potem wyniszczonego działaniami obu wojen. I mimo że z kina wyjdziemy raczej w refleksyjnej zadumie niż w radosnym nastroju, warto wybrać się na ten film, aby zdać sobie sprawę z zawiłości historii i wyciągnąć wnioski na przyszłość. Zwłaszcza teraz są nam one bardzo potrzebne.
Czytaj także:
Najlepsze filmy na rodzicielską chandrę