Najważniejsza jest twoja otwartość i gotowość współpracy w czasie takiej wizyty. Czasem okazuje się, że najbardziej pomocy i wsparcia potrzebują także rodzice.Mając za sobą dość dużo spotkań z rodzicami i ich pociechami zauważyłam, że dobre przygotowanie przed pójściem do poradni może znacznie usprawnić przebieg badania. W jaki sposób, będąc rodzicem, możesz pomóc w procesie diagnostycznym twojego dziecka?
Po pierwsze: Sprawy organizacyjne
Zabierz ze sobą niezbędną dokumentację (np. opinię wychowawcy, świadectwo ze szkoły, wyniki badań specjalistycznych – jeśli takie były), pamiętaj o okularach, jeśli dziecko nosi je na stałe (oczywiście powinny znaleźć się wtedy na nosie, a nie w plecaku!), weź dla dziecka coś do jedzenia (takie spotkanie trwa zazwyczaj kilka godzin), zadbaj, aby tego dnia było zdrowe i wypoczęte (czeka go wiele zadań, które wymagają wysiłku umysłowego i koncentracji).
Zazwyczaj podobne informacje są udzielane każdemu, kto zgłasza swoje dziecko na badanie albo widnieją na stronach internetowych poradni. Chciałabym zwrócić uwagę na takie przygotowanie, o którym trudno wspominać w standardowych procedurach podczas rejestracji. O tym właśnie w kolejnych punktach. A więc…
Po drugie: Twoje samopoczucie
Zadbaj o swoje poczucie zaradności. Tak! Często rodzice obawiają się takiej wizyty, czują się bezradni i tym samym podobny nastrój udziela się dzieciom. Nic bardziej trudnego podczas badania niż lęk i niepewność dziecka! Oczywiście, od tego są specjaliści, żeby z takim stresem sobie poradzić, jednak twoje opanowanie może bardzo pomóc w tej sytuacji.
Jak możesz zwiększyć swoje poczucie zaradności i oswoić obawy? Dowiedz się, jak wygląda badanie, jak długo może potrwać, co potrzeba ze sobą zabrać. Zazwyczaj taka wizyta ma następujący przebieg:
- Najpierw jest spotkanie z rodzicami i wywiad, a więc zebranie informacji o dziecku i jego funkcjonowaniu w środowisku szkolnym, domowym, pytanie o powód wizyty itd. Czasem dla rodziców jest to najbardziej stresująca chwila. Zachowują się wtedy tak, jakby zdawali egzamin ze swojego rodzicielstwa i sposobu wychowania dziecka. Im bardziej obronnie i asekuracyjnie udzielają odpowiedzi, tym trudniej uchwycić źródło zgłaszanych problemów.
- Później specjaliści spotykają się z dzieckiem – wtedy odbywa się badanie psychologiczne i pedagogiczne, a w uzasadnionych sytuacjach bywa również konsultacja logopedyczna. Ilość spotkań zależy od rodzaju zgłaszanych trudności i możliwości dziecka, ale zazwyczaj wystarczy jedna wizyta w poradni.
- Następnie udzielana jest informacja zwrotna po badaniu (przekazanie uzyskanych wyników, zalecenia i wskazania do dalszej pracy z dzieckiem, omówienie najlepszych możliwych form pomocy, uzyskanie zgody na wydanie stosownego dokumentu, dzięki któremu dziecko uzyska pomoc w szkole adekwatną do jego potrzeb i zdolności).
Read more:
Skąd się biorą „niegrzeczne dzieci”?
Po trzecie: Porozmawiaj z dzieckiem
To bardzo ważny krok przed wizytą w poradni. Dlaczego? Twoja pociecha może się zastanawiać: co ze mną nie tak? Dlaczego muszę mieć jakieś badanie? Jak to będzie wyglądało? To dlatego, że byłem niegrzeczny… Czy będą mi pobierać krew? (częste obawy młodszej grupy wiekowej), Czy jestem normalny (a to już raczej dylematy nastolatków…) i wiele innych pytań zrodzonych z niewiedzy i strachu.
Ważne, żeby twoje dziecko usłyszało, że ta wizyta, to możliwość uzyskania pomocy. Wprowadź dziecko w pozytywny klimat rozwiązywania różnych zagadek, podejmowania intelektualnego wyzwania, spotkania kogoś przyjaznego i pomocnego, ale nie oznajmiaj (ze złością, smutkiem, przerażeniem, bezradnością – nawet, jeśli to w sobie odkrywasz): musimy iść z tobą do psychologa.
Po czwarte: Nie stresuj się
Od tego są specjaliści w poradni, żeby udzielić potrzebnych informacji i przeprowadzić ciebie oraz dziecko przez cały proces diagnostyczny. Najważniejsza jest twoja otwartość i gotowość współpracy w czasie takiej wizyty. Czasem okazuje się, że najbardziej pomocy i wsparcia potrzebują także rodzice.
Read more:
Chcesz sam decydować o własnym szczęściu? Idź na terapię!
Read more:
„Po co te emocje”, czyli jak zrozumieć to, co się w nas dzieje