Wyobraź sobie osobę w twoim wieku. Jest zdrowa, ma odpowiednią wagę. Jest tak zwyczajnie aktywna, choć nie uprawia regularnie żadnego sportu. Pewnego dnia postanawia, że wystartuje w maratonie, który organizowany jest w następny weekend. Uwierzyłbyś w jej sukces?Ja niespecjalnie. Przecież udział w maratonie wymaga niezłej kondycji fizycznej, wytrzymałości, miesięcy regularnych ćwiczeń, silnej woli i determinacji. Bez tego łatwo się poddać już po pierwszym czy drugim kilometrze.
Read more:
Cierpliwość i czas – fundamenty budowania relacji
Twoja wola jak mięsień
Podobnie jest z każdym innym działaniem, które wymaga od ciebie wysiłku i jest rozciągnięte w czasie. Aby się nie zniechęcić i je zrealizować, potrzebujesz wytrwałości i dyscypliny, czyli silnej woli. Roy Baumeister, amerykański psycholog, jako pierwszy porównał silną wolę do mięśnia, który im częściej się ćwiczy, tym bardziej się wzmacnia. Tak jak w przypadku zwykłych mięśni, przy trenowaniu silnej woli najważniejsza jest regularność. Warto też zacząć ją ćwiczyć od małych rzeczy.
Jeżeli masz słabą wolę i stawiasz sobie zbyt ambitne cele, to przy pierwszej trudności łatwo możesz się zniechęcić. Pewna moja znajoma bardzo chciała schudnąć. Przez wiele lat jej się to nie udawało. Co i rusz przechodziła na dietę, czasem drakońską. Chudła na chwilę, ale po niedługim czasie wracała do swojej wcześniejszej wagi.
Kiedyś mi się poskarżyła, że ilekroć podejmuje decyzje, że przechodzi na dietę, to perspektywa odmawiania sobie ulubionych potraw bardzo ją dołuje. Przyznała się też, że wielokroć bardzo trudno jej się było oprzeć pokusie i podjada.
W pewnym momencie moja znajoma zmieniła podejście. Odpuściła diety, a zaczęła ćwiczyć silną wolę, koncentrując się na małych rzeczach i to wcale niezwiązanych bezpośrednio z odchudzaniem. Na początek postanowiła, że codziennie będzie wysiadać jeden przystanek wcześniej i w ten sposób zapewniać sobie krótki spacer. Codziennie starała się być wierna temu postanowieniu, mimo zmęczenia po całym dniu pracy. Aby się zmotywować powtarzała sobie, że to tylko dodatkowe 7 minut. Po kilku tygodniach weszło jej to w nawyk i nie było już tak trudne, jak na początku.
Read more:
Nadziei możesz się nauczyć. To sposób myślenia
Krok po kroku
Wtedy dodała sobie kolejne postanowienie. Chciała zmień styl odżywiania, więc potrzebowała wypróbować i nauczyć się nowych przepisów. Dlatego zdecydowała, że raz na dwa tygodnie będzie wypróbowywać nowy przepis. Kusiło ją, aby podkręcić cel i gotować nowe danie raz na tydzień, ale była realistką. Wiedziała, że częściej jej się na pewno nie uda, a zależało jej na byciu konsekwentną i wzmacnianiu swojej woli sukcesami.
W międzyczasie zaczęła też zmieniać swoje podejście do zakupów. Zdarzało jej się robić je impulsywnie. Teraz zdecydowała, że w miesiącu może sobie kupić maksymalnie dwie rzeczy, przy czym ich sumaryczny koszt nie może przekroczyć kwoty X.
Moja znajoma jeszcze w kilku innych obszarach życia, często w drobnych kwestiach podejmowała różne decyzje i była im wierna. Z czasem, im bardziej trzymała się swoich postanowień, tym łatwiej jej było realizować kolejne, tym razem większe cele. Gdy po ponad roku znów zdecydowała się przejść na dietę, wytrwanie w niej okazało się dla niej łatwiejsze niż kiedyś. Swoją wolę ćwiczyła i wzmacniała w mniejszych rzeczach, ale to spowodowało, że w tym, dla niej najtrudniejszym obszarze, teraz było jej łatwiej.
Jeżeli pragniesz zmian w jakimś aspekcie, ale brak ci wytrwałości, to ćwicz swoją wolę. Zacznij od małych rzeczy i pamiętaj, że kto w małej rzeczy jest wierny, ten i w wielkiej będzie wierny (Łk 16, 10).
Read more:
Samodyscyplina – jaki ma wpływ na poczucie wolności?