Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Czy mając lat 80+ można tylko robić swetry na drutach i lepić pierogi dla wnuków? O nie! Poznaj historię chyba najstarszej na świecie drużyny sportowej.
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
„Jesteś za stara, zwariowałaś, złamiesz nogę”
„O nie, jestem za stara – to była pierwsza myśl. Ale potem pomyślałam też, że będzie mi przykro, jeśli nie spróbuję” – mówi Grace Larsen. Ma 92 lata, pomarszczoną skórę, platynowe włosy i niesamowity blask w oczach. W Splash Sisters gra z numerem 12.
„Wielu z moich znajomych z czasów dzieciństwa myślało, że zwariowałam” – Marge Carle ubrana w błękitną sportową koszulkę opowiada o tym, jak mając 66 lat postanowiła grać w koszykówkę. Dziś ma 88 lat.
„Moi bracia stwierdzili, że nie zostanę przyjęta do klubu koszykarskiego – Joanne Jansen, 83-latka, też nie miała wsparcia w otoczeniu. – Ale powiedziałam im, że będę grać, choćby nie wiem co”.
Czytaj także:
Dziadek student. Jak 80-letni notariusz i jego żona pojechali na Erasmusa
Stare? Ale jare!
W Związku Koszykówki Seniorek San Diego grają kobiety 50+. „Jeśli trzymasz się na nogach i jesteś w stanie się poruszać, zapraszamy!” – oprócz płci i wieku ta minimalna zdolność ruchowa jest jedynym kryterium przyjęcia do klubu.
Splash Sisters to wyjątkowa drużyna w tym stowarzyszeniu. „Aby dołączyć do Splash, musisz mieć co najmniej 80 lat – mówi srebrnowłosa Grace. – Większość z nas ma 85 lat i więcej”.
Grają w składzie 3 na 3, na połowie boiska, z jednym koszem. Najpierw 15 minut rozgrzewki, potem 30 minut gry. „Choć zwykle spotykają się na parkiecie z młodszymi zawodniczkami i nie zwyciężają zbyt często, to jednak zawsze stają do gry po to, by wygrać”.
Recepta na długą/drugą młodość?
„Miałam 78 lat, gdy zagrałam mój pierwszy mecz. Nigdy wcześniej nie grałam, nie miałam takiej szansy. Kiedy dorastałam, nie uprawiało się sportów, tak jak dziś się to robi, jak robią to dziewczyny. Pomyślałam, że to może dobra zabawa – mówi Grace i dodaje: – Będę grała tak długo, jak to możliwe. To zbyt duża zabawa”.
Patrząc na te kobiety nie sposób nie odnieść wrażenia, że są jakby przebrane za starsze panie, bo z ich oczu, uśmiechów i tembru głosów bije tak ogromna energia, jakby były dwudziestopięciolatkami. Czy zatem sport to recepta na długą lub może drugą młodość? Być może. “Jestem jedyną żyjącą osobą spośród moich znajomych z dzieciństwa” – mówi Marge Carle o tych, którzy nota bene ostrzegali ją przed połamaniem nóg, gdy podzieliła się z nimi swoją nową pasją 22 lata temu.
Czytaj także:
Co mój cudowny dziadek robi w kitlu przed windą?
Masz tylko jedno życie
Większość ze Splash Sisters trenuje koszykówkę ponad 20 lat. Dlaczego? Bo na salę gimnastyczną przychodzą ludzie z wielkimi uśmiechami na twarzy, bo tworzą się przyjaźnie, siostrzeństwo, koszykarki stają się „rodziną”. To dla nich przyjemność przebywać w gronie miłych osób z przeróżnymi życiowymi zainteresowaniami.
“Każda z nas jest za wszystkimi i wszystkie za jedną – mówią. – Mamy energię i radość”.
Jeśli czytając ten tekst zastanawiasz się, jak to w ogóle możliwe, albo że dla ciebie uprawianie sportu jest niemożliwe z powodu twojego wieku, posłuchaj, co mają ci do powiedzenia dziarskie babeczki z San Diego: “To jest możliwe. Nawet jeśli jesteś coraz starsza. Masz tylko jedno życie. Idź po to”.
Czytaj także:
Mój dziadek zmarł podczas naszego wesela: przekleństwo czy błogosławieństwo?