Aretha Franklin, amerykańska królowa soulu odeszła w wieku 76 lat w swoim domu w Detroit. Od 8 lat zmagała się z nowotworem, a w ostatnich dniach jej stan bardzo się pogorszył. Zmartwiona rodzina prosi fanów o modlitwę.
BREAKING: Publicist for Aretha Franklin says the Queen of Soul died Thursday at her home in Detroit.
— The Associated Press (@AP) August 16, 2018
O pogorszeniu stanu Arethy Franklin poinformował 13 sierpnia w serwisie Showbizz411 Roger Friedman, dziennikarz i jednocześnie przyjaciel rodziny słynnej królowej soulu. Dodał, że otrzymał od rodziny zgodę na przekazanie mediom tej informacji, jednocześnie poprosił, by w tym trudnym czasie uszanować prywatność Arethy i jej bliskich. Przekazał też fanom prośbę rodziny piosenkarki, by pamiętali o niej w swoich modlitwach.
Po śmierci Arethy Franklin jej rodzina wydała krótkie oświadczenie, w którym pisze:
W jednym z najsmutniejszych momentów naszego życia nie jesteśmy w stanie znaleźć odpowiednich słów, by wyrazić ból w naszym sercu.
Aretha Franklin zmagała się z nowotworem
Szczegóły stanu zdrowia Franklin nie są znane. Wiadomo natomiast, jak zapewnia rodzina piosenkarki, że była ona w tym czasie otoczona najbliższymi.
W 2010 u Franklin zdiagnozowano nowotwór. Pojawiły się doniesienia, że chodzi o raka trzustki. Artystka początkowo zaprzeczała.
Siedziałam i czytałam gazetę, a w niej rzekome wypowiedzi kogoś z mojej rodziny. Tyle, że nikt z mich bliskich nie mógł tego powiedzieć – ucinała.
Mimo problemów ze zdrowiem Aretha nie schodziła ze sceny, nie poddawała się. Występowała aż do 2017 roku – ostatni raz w listopadzie w Nowym Jorku podczas gali zorganizowanej przez fundację Eltona Johna wspierającej walkę z AIDS.
Choć pojawiały się doniesienia, że trasa koncertowa w 2017 będzie ostatnią, Aretha miała zaplanowane występy na kolejne miesiące. Jednak lekarz poprosił ją, by dała sobie czas na odpoczynek.
https://www.youtube.com/watch?v=KtBbyglq37E
Królowa soulu: Mój talent to dar od Boga
Aretha Franklin aż 18 (!!!) razy została wyróżniona nagrodą Grammy. Świat zna ją z takich hitów, jak „Natural Woman”, „I Say A Little Prayer” czy „Chain of Fools”. Jest pierwszą kobietą, która została przyjęta do Rock and Roll Hall of Fame, a słynny branżowy magazyn „Rolling Stone” okrzyknął ją „najlepszą piosenkarką wszech czasów”.
W jednym z wywiadów Franklin miała powiedzieć, iż jest przekonana, że jej talent muzyczny pochodzi od Boga:
Bycie piosenkarką jest moim naturalnym darem. Używam najlepiej, jak potrafię, daru, którym obdarzył mnie Bóg.
Miała ponadto dodać, że od zawsze jest osobą wierzącą i jest to dla niej bardzo ważne.
*Źródła: Christianpost.com, Pap.pl
https://www.youtube.com/watch?v=edrfDKj7N9c
Czytaj także:
„Wyjątkowa, odczuwająca, prawdziwa”. Wspomnienie Kory
Czytaj także:
Krzysztof Kolberger: Wierzył w Boga i dobro w człowieku
Czytaj także:
Lady Gaga z różańcem w dłoniach: tak wygląda moja walka o zdrowie