Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
95 lat temu, 31 lipca 1928 r., na olimpiadzie w Amsterdamie Halina Konopacka – jedna z najbardziej znanych Polek okresu międzywojennego – zdobyła medal w rzucie dyskiem. To, co o niej napiszemy, udowodni, że była naprawdę niezwykłą kobietą. Oto 5 świadczących o tym faktów z jej życia:
1Pierwszy złoty medal olimpijski dla Polski
Medal zdobyty w Amsterdamie był pierwszym złotym medalem olimpijskim zdobytym dla Polski. W trakcie zawodów padał deszcz, a Halina czuła wielką chęć zwycięstwa. Już pierwszy rzut przekonał ją, że „chcieć to móc” wygrać, bo rzuciła najdalej. A do ostatecznego sukcesu przyczynił się widok biało-czerwonych chorągiewek, trzymanych przez ok. 30-osobową grupę polskich kibiców, który sprowokował ją do następującej myśli: „moja mała, biało-czerwona chorągiewka z boiska musi wyrosnąć w wielki sztandar i zawisnąć na najwyższym maszcie”. I tak się rzeczywiście stało!
2Rekord świata w rzucie dyskiem
Konopacka zdobyła jeszcze 2 złote medale olimpijskie w rzucie dyskiem. Było to na Światowych Igrzyskach Kobiet w Goeteborgu (1926) i Pradze (1930). Dodajmy, że w Goeteborgu nasza bohaterka zajęła też 3 miejsce w pchnięciu kulą oburącz. Wtedy również Halina – jako pierwszy polski sportowiec – oficjalnie pobiła rekord świata w rzucie dyskiem. W obu wspomnianych dyscyplinach była też wiele razy mistrzem Polski.
3Konopacka: sportsmenka w każdym calu
Aktywność polskiej sportsmenki nie ograniczała się do rzutu dyskiem i pchnięcia kulą. Jeździła też na nartach. Aby robić to lepiej, w 1924 r. zapisała się do Akademickiego Klubu Sportowego. Podczas klubowych zajęć ktoś podał jej... dysk. Rzuciła nim tylko kilka razy i okazało się, że pobiła rekord Polski! Dzięki wysokiemu wzrostowi (181 cm) z powodzeniem grała również w koszykówkę.
Poza tym była wielokrotną mistrzynią Polski w rzucie oszczepem, skokach wzwyż, trójboju, pięcioboju i sztafetach. Uprawiała też skok w dal, a od dzieciństwa pływała, jeździła konno oraz grała w tenisa. I właśnie ostatnią ze wspomnianych dyscyplin Konopacka zajęła się po zakończeniu kariery lekkoatletycznej. Grała więc albo solo (zajęła miejsce w pierwszej dziesiątce), albo w mikście.
4Wywózka polskiego złota w 1939 r.
Nasza bohaterka umiała też świetnie jeździć samochodem. Nauczyła się tego podczas treningów na Olimpiadę w Amsterdamie. Uczestniczyła nawet w rajdach samochodowych. Była zresztą jedną z pierwszych Polek prowadzących samodzielnie. Te mistrzowskie umiejętności przydały się jej we wrześniu 1939 r.
Wtedy bowiem kierowała jednym z 40 żółto-czerwonych warszawskich piętrowych autobusów, którymi wywożono 80 ton polskiego złota, akcje, dużą ilość złotówek i matryce do ich drukowania. Akcją ewakuacyjną kierowali: mjr Henryk Floyar-Rajchman oraz płk Ignacy Matuszewski – mąż Haliny!
Prowadziła ona ostatni (najbardziej więc zagrożony) pojazd konwoju. Przejeżdżał on przez Polskę – zawsze wyprzedzając Niemców o jedno miasto, oraz przez Rumunię. W rumuńskim porcie Konstanca Konopacka razem z innymi załadowywała na statek półmetrowe, drewniane skrzynki ze złotem. I wraz z nimi popłynęła do Konstantynopola, a stamtąd pociągiem do Bejrutu. Tak samo, jak złoto, Halina trafiła wreszcie do Francji, z niej zaś do Hiszpanii i Portugalii. Ostatecznie, wspólnie z mężem, dostała się do USA. Tam zmarła 28 stycznia 1989 r., w wieku 88 lat.
5Konopacka – Czerbieta
Właśnie w Stanach Zjednoczonych ujawnił się kolejny talent polskiej olimpijki: zaczęła… malować! Tematem były kwiaty i krajobrazy, a tworzyła je pod pseudonimem „Helen George”. Obrazy nie były jednak jedynymi jej dziełami. W młodości pisała bowiem wiersze. Pojawiały się one na łamach pism „Skamander”, „Wiadomości Literackie” i „Świat”, by wreszcie ukazać się w tomiku pt. „Któregoś dnia” (1929 r.).
Na koniec wspomnijmy jeszcze o zamiłowaniu Haliny do robienia na drutach nakryć głowy. Nasza bohaterka sama dziergała czerwone bereciki, w których zwykle startowała na zawodach sportowych. To dlatego komentatorzy sportowi nazwali ją „Czerbietą”, co stanowi skrót od słów „Czerwona kobieta”. Jak Konopacka wyglądała z czerwonym beretem na głowie, można zobaczyć na licznych zdjęciach, choć są one niestety czarno-białe.