Chciałem dowiedzieć się jak wielki procent naszych sił Państwowej Straży Pożarnej został tam wysłany. No i cóż, jestem w szoku, ale takim bardzo pozytywnym szoku!
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Obserwując to, co dzieje się wokół wyjazdu naszych strażaków do Szwecji (oraz ich entuzjastycznego powitania przez Szwedów – kliknij tutaj, by przeczytać więcej na ten temat) przeszło mi przez chwilę przez myśl, że skoro wysłaliśmy ich aż tak wielu, to kto został u nas?
Oczywiście patrząc na to, jak prężnie działa w każdej większej wsi OSP, wiedziałem, że wysyłając 44 wozy bojowe i 139 strażaków nie zostaliśmy całkowicie bezbronni. Jednak interesowało mnie bardziej to, jak wielki procent naszych sił Państwowej Straży Pożarnej został tam wysłany. No i cóż, jestem w szoku, ale takim bardzo pozytywnym szoku!
Polska straż pożarna na tle innych krajów
Zaczęło się od posta użytkownika stahs na portalu Wykop.pl. Przedstawił on w nim intrygujące dane porównujące ilość wozów bojowych na świecie. Okazało się, że Polska jest na… 4. miejscu, za takimi małymi i nic nie znaczącymi krajami jak Francja, Rosja czy Wielka Brytania.
Poszukałem źródła tych danych i oto, czego można się dowiedzieć o naszej straży pożarnej z raportu International Association of Fire and Rescue Services (Międzynarodowe Stowarzyszenie Służb Pożarniczych i Ratunkowych).
Jeśli chodzi o liczbę wozów bojowych to z danych jakich udało się tej organizacji pozyskać, okazuje się, że Polska plasuje się tuż za podium.
Warto jednak zaznaczyć, że nie są to pełne dane z jednostek straży z całego świata. W zestawieniu brakuje chociażby Chin, które mając 7,3 mln członków ochotniczej straży pożarnej zapewne “kilka” wozów bojowych posiadają, choć ich liczba może wcale nie być taka oczywista, wobec “tylko” 130 tys. zawodowych strażaków Państwa Środka. A właśnie, zobaczmy jak wypada Polska, gdy pod uwagę weźmie się liczbę strażaków.
Tu również jest dość imponująco, gdyż zajmujemy 7. miejsce w tym zestawieniu. Za nami, i to daleko, są takie kraje jak Francja (234 662), Korea Płd. (117 000), Wielka Brytania (60 500) czy Włochy (48 930).
Polscy strażacy w Szwecji
Ekipa wysłana do gaszenia pożarów u naszych północnych sąsiadów zrobiła wrażenie nie tylko liczbą mundurowych jak i sprzętu, ale także jego jakością. Gen. brygadier Leszek Suski, Komendant Główny PSP, w rozmowie z portalem gazeta.pl przyznał, że Szwedzi są pod wrażeniem wyposażenia naszych strażaków.
Szwedzi byli bardzo zdziwieni, padały nawet pytania, czy wysłaliśmy nasze najlepsze samochody i najlepszy sprzęt. Nie. Każda jednostka straży pożarnej dysponuje takim sprzętem na co dzień.
Nasi strażacy, którzy od lat królują w rankingach zaufania społecznego, oprócz superhiper sprzętu i umiejętności, mają chyba jakiś szczególny dar wywoływania pozytywnych reakcji w ludziach. Bardzo pozytywnie na akcję strażaków zareagowały chociażby szczecińskie linie Unity Line, które, jak się teraz okazuje, przetransportowały całą ekipę za darmo, gdy inni przewoźnicy liczyli sobie 75 tys. zł. Oczywiście to, że chcieli pieniądze za swoją pracę, to nic złego, zresztą PSP była przygotowana na poniesienie kosztów z tym związanych, szczególnie, że straż i tak dostałaby potem unijne refundacje.
Jednak, jak podkreśla st. bryg. Paweł Frątczak, rzecznik Państwowej Straży Pożarnej, nie chodzi tylko o bezkosztowy transport, ale również o styl, w jakim go zrealizowano. Strażacy byli witani na pokładzie przez kapitana statku oraz całą załogę. Wszyscy otrzymali komfortowe zakwaterowanie oraz pełne wyżywienie.
To było 67 jednostek sprzętu straży, w tym nie tylko samochody, ale też na przykład specjalistyczne quady. Nie musieli tego wszystkiego robić, a zrobili – i to za darmo. To piękny gest. Wyrażam wyrazy wdzięczności i uznania – powiedział dla portalu money.pl st. bryg. Frątczak.
Czytaj także:
„Witajcie, Bohaterowie”. Tak Szwedzi dziękują polskim strażakom
Czytaj także:
Strażak wychylił się przez okno i złapał…spadającego samobójcę
Czytaj także:
Jak rozbroić histerię dziecka za pomocą jednego pytania?