Benedyktyn z Tyńca postanowił podsumować występ naszej reprezentacji na Mundialu w Rosji. Zrobił to „śpiewająco”! Przeczytajcie sami.O tym, że benedyktyn z opactwa w Tyńcu ma nieprawdopodobne poczucie humoru, udowadniał nam niejednokrotnie. Na dzień przed powrotem polskich reprezentantów z Mundialu, opublikował osobliwy wiersz, który podsumowuje dokonania „naszych”.
Ojciec Leon opatrzył swoje dzieło następującym komentarzem, które redakcja Aletei potraktowała bardzo poważnie i postanowiła się nim podzielić z Czytelnikami:
… tak sobie dzisiaj wymyśliłem i przekazuję tekst zainteresowanym. Nie roszczę sobie żadnych praw autorskich. Proszę używać, przerabiać, dodawać. Tekst jest własnością wszystkich // Leon Stefan Knabit OSB
Mundial
(melodia: Żal, żal za dziewczyną… Hej, hej, hej sokoły!)
1. Miał być medal od Putina
Lecz od razu zrzedła mina,
Gdy Senegal nam dowalił.
Tego się nie podziewali.
(Bis) Żal, żal duszę ściska,
Choć nadziei iskra błyska:
jeszcze dwa spotkania mamy,
może wnet się pozbieramy
Wers ostatni: Może jeszcze uda się.
2. Choć nad Wisłą my chojraki,
w Rosji zespól byle jaki.
Chociaż mamy piękne fanki,
Nie strzelili żadnej bramki!
Trzy, trzy, trzy do zera!
Cały świat oczy przeciera:
Co się tym Polakom stało,
Że się im grać odechciało.
Że tak kiepsko poszło im.
3. Jeszcze został mecz o honor
Lecz nikogo nie dogonią.
Trzeba wracać już do Kraju
i zapomnieć o Mundialu.
Żal, żal duszę ściska,
Spakowana już walizka.
Jedna pociecha zostanie
mniej zapłacą za mieszkanie.
Za mieszkanie płacą mniej!
Żałujemy tylko, że o. Leon nie pokusił się o nagranie swojej aranżacji tej pieśni. Zachęcamy Was do jej wykonywania i oznaczania nas na nagraniach audio lub wideo. My chętnie dołączymy Wasze filmy do niniejszego tekstu i zachęcimy o. Leona, by je przesłuchał.
Czytaj także:
O. Leon Knabit: Zwykle czasu nie mają ci, co go tracą na byle co
Czytaj także:
O. Leon Knabit taksówkarzem?