Dokument opublikowany przed Mundialem 2018 po raz pierwszy całościowo ujmuje przemyślenia Kościoła na temat sportu jako źródła uniwersalnych wartości, a zarazem przestrzega przed możliwymi zagrożeniami. Jorge Bergoglio bez wątpienia maczał w nim palce…
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
1 czerwca, na kilka dni przed inauguracją Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej 2018, Stolica Apostolska opublikowała dokument poświęcony uprawianiu sportu z chrześcijańskiej perspektywy, zatytułowany „Dać z siebie to, co najlepsze”.
Tekst, przygotowany przez Dział Sportu Dykasterii ds. Świeckich, Rodziny i Życia we współpracy z międzynarodowym zespołem ekspertów, w skład którego weszli zarówno teologowie, jak i przedstawiciele katolickich organizacji sportowych, to całkowite novum w dziejach watykańskich dokumentów.
Nie dziwi, że powstał za pontyfikatu papieża Franciszka, który co prawda sam nie jest sportowcem jak Pius XI, znany jako „papież alpinista”, czy narciarzem jak Jan Paweł II, ale nigdy nie krył się ze swoim zamiłowaniem do piłki nożnej. Jest kibicem argentyńskiego klubu San Lorenzo de Almagro, który zresztą w rozgrywkach ligowych 2017-2018 uplasował się na trzeciej pozycji.
Papież często wspomina, jak za młodu chodził na stadion. „Jako chłopak często chodziłem oglądać mecze i dobrze to wspominam. Chodziłem sam albo z rodziną. To były wspaniałe chwile, te niedziele w gronie najbliższych” – powiedział 2 maja 2014 r. w czasie spotkania z piłkarzami z Fiorentiny i Napoli.
Czytaj także:
Kibic jak wierny wyznawca. Nowa religia?
Sport w niedzielę
Przedstawiając dokument, Catholic News Service zwrócił uwagę, że Kościół po raz pierwszy wyraźnie zaznacza, że nie ma nic przeciwko uprawianiu sportu w niedzielę, pod warunkiem, że nie będzie to wymówką do opuszczenia mszy świętej.
„Z jednej strony, istnieje ryzyko, że sport będzie prowadzić do podziałów w rodzinie lub umniejszy świętowanie niedzieli jako Dnia Pańskiego, ale z drugiej, może pomóc rodzinie przeżywać niedzielę z innymi rodzinami, nie tylko w liturgii, ale także poprzez życie we wspólnocie” – czytamy w dokumencie. I dalej: „Nie oznacza to, że imprezy sportowe nie mogą się odbywać w niedzielę, lecz że wydarzenia te nie powinny przeszkadzać rodzinom w uczestnictwie we mszy świętej, a wręcz powinny zachęcać do życia rodzinnego w wymiarze wspólnotowym” (rozdz. 5-3).
Daily Mail przypomina przy tej okazji historię szkockiego lekkoatlety, prezbiteriańskiego misjonarza Erica Liddella, który w czasie Igrzysk Olimpijskich rozgrywanych w 1924 r. w Paryżu zrezygnował ze startu w wyścigu na swoim koronnym dystansie 100 m, ponieważ finał miał być rozgrywany w niedzielę.
Londyński dziennik przypomina, że podobne przypadki miały miejsce także w ostatnich latach, np. Jonathan Edwards, zdobywca złota na Olimpiadzie w Sydney w 2000 r., z takiego właśnie powodu nie wystartował w Mistrzostwach Świata w Lekkoatletyce w 1991 r. Z udziału w zawodach zrezygnowali również rugbiści Michael Jones (Nowa Zelandia) i Evan Murray (Szkocja).
Kulturowy i teologiczny wymiar sportu
Patrick Kelly SJ, profesor teologii na Uniwersytecie w Seattle, który uczestniczył zarówno w pracach nad dokumentem, jak i w promującej go konferencji prasowej, w serwisie internetowym czasopisma America przypomina słowa, jakie ówczesny arcybiskup Buenos Aires skierował do kardynałów przed konklawe w 2013 r.
Cytując słowa Jezusa „Oto stoję u drzwi i kołaczę” (Ap 3,20), przyszły papież mówił, że Jezus kołacze w drzwi od wnętrz, pragnąc wyjść na zewnątrz Kościoła. Poprzez publikację dokumentu na temat sportu, pisze o. Kelly, „Kościół stawia ważny krok w tym kierunku”.
Czytelników może zdziwić, że dokument wielokrotnie podkreśla kulturowy i teologiczny wymiar współzawodnictwa i sportu. Ale, zauważa jezuita, „chrześcijanie zawsze podkreślali, że świat materialny jest dobry, a osoba stanowi psychofizyczną i duchową jedność”.
Problem pojawia się wtedy, kiedy współzawodnictwo nie jest traktowane poważnie. Wtedy aktywności ludyczne, podobnie jak sportowe, zaczynają być traktowane jako środki do osiągnięcia innych celów, ciągnie o. Kelly i przypomina słowa Franciszka z 2 maja 2014 r.: „Życzę Wam, by piłka nożna i każdy inny bardzo popularny sport odzyskały wymiar świętowania. Dzisiaj także piłka nożna została wciągnięta do świata interesów, reklamy, telewizji itd. Ale czynnik ekonomiczny nie może przeważać nad sportowym, ponieważ niesie to ze sobą ryzyko skażenia wszystkiego, zarówno na poziomie międzynarodowym, jak i krajowym i lokalnym”.
Czytaj także:
Prawa człowieka według Kościoła
Oda na cześć sportu
I tak, choć dokument nie uchyla się od wskazywania negatywnych zjawisk związanych ze współczesnym sportem, takich jak doping i agresywne zachowania pseudokibiców, przede wszystkim podkreśla wychowawczy i społeczny wymiar sportu, który jest – jak pisze La Croix – „miejscem przekraczania własnych granic i spotkania z innymi”.
Francuski dziennik cytuje fragment listu, jaki papież skierował do kardynała Kevina Farrella, prefekta Dykasterii ds. Świeckich, Rodziny i Życia, z okazji publikacji nowego dokumentu. „Kiedy tata gra z synem, kiedy dzieci grają na podwórku czy w szkole, kiedy sportowiec świętuje zwycięstwo ze swoimi kibicami, wszędzie tam można dostrzec wartość sportu jako miejsca zjednoczenia i spotkania”.
Ojciec Święty zachęca wszystkich „do pogłębiania ścisłej relacji między sportem a życiem, które mogą wzajemnie na siebie promieniować, dzięki czemu wysiłek przekraczania własnych ograniczeń w sporcie może stać się zarazem bodźcem do pracy nad sobą we wszystkich aspektach życia”. Ponieważ, tłumaczy Franciszek: „sport jest przebogatym źródłem wartości i cnót, które pomagają nam stawać się lepszymi ludźmi”.
Nowy dokument Kościoła skierowany jest „do wszystkich ludzi dobrej woli” (rozdz. 1.1). W krótkim wywiadzie udzielonym Vatican News mówi o tym Santiago Pérez de Camino, kierujący Wydziałem Sportu Dykasterii: „To dokument skierowany do wszystkich, nie tylko do konferencji biskupów i diecezji lub do katolików, ale do tych wszystkich, których interesuje uprawianie sportu z punktu widzenia człowieczeństwa”. W dokumencie, podkreśla Pérez de Camino, nie chodzi o „jakiś chrześcijański sport”, lecz o „chrześcijańską wizję sportu, ponieważ sport jest rzeczywistością, w której Kościół jest obecny, wnosząc swój wkład i niosąc całemu światu przesłanie Jezusa Chrystusa”.
Przed samymi Mistrzostwami papież Franciszek napisał na Twitterze: „Przesyłam serdeczne pozdrowienia piłkarzom i tym wszystkim, którzy śledzą rozpoczynające się dziś w Rosji Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej. Życzę, by to sportowe wydarzenie stanowiło znaczącą okazję do spotkania i braterstwa”.
Należy mieć nadzieję, że toczący się mundial będzie rozgrywany w pozytywnym i konstruktywnym duchu, jakim przesiąknięty jest watykański dokument.
Czytaj także:
Pomodlił się i zniknął. Co kapelan robi w szpitalu?