Papież Franciszek po audiencji generalnej spotkał się z 41-letnim Tomaszem Komendą, który spędził w więzieniu 18 lat za czyny, których nie popełnił. Informację podał na portalu „Vatican Insider” Andrea Tornielli, potwierdził ją także po rozmowie z abpem Konradem Krajewskim Szymon Hołownia.
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Franciszek był wyraźnie poruszony. Przekazał różańce Tomaszowi i jego rodzicom, wraz z nimi pozował także do fotografii.
Papież wysłuchał tej historii, pobłogosławił, wyściskał
O spotkaniu papieża z Komendą napisał na swoim profilu na Facebooku także Szymon Hołownia. Jak zaznaczył, informacje o nim uzyskał od abpa Konrada Krajewskiego:
Piękna historia dziś w Watykanie. Rozmawiałem przed chwilą z (prawie) kardynałem Konradem Krajewskim. Dziś rano do Watykanu przyjechał z rodziną pan Tomasz Komenda, który przesiedział w więzieniu 18. lat niesłusznie oskarżony o zabójstwo i gwałt 15 – letniej dziewczynki. Kardynał Konrad zaprowadził ich do papieża Franciszka, który poruszony wysłuchał tej historii, pobłogosławił, wyściskał.
https://www.facebook.com/szymonholowniaoficjalny/posts/941045822686876?hc_location=ufi
Czytaj także:
Na „pierwszy obiad na wolności” były gołąbki. Tomasz Komenda zwolniony po 18 latach
Komenda spełnił swoje marzenie
Tomasz Komenda wraz z rodzicami udał się do Rzymu, by pomodlić się przy grobie św. Jana Pawła II. O tym, że miał takie marzenie, wspominał już podczas wywiadu w programie „Superwizjer”. Mówił wówczas, że wierzy, że swoje ocalenie zawdzięcza papieżowi-Polakowi.
W więzieniu miał zdjęcie Ojca Świętego, do którego postanowił się pomodlić. Pisaliśmy o tym TUTAJ.
Tomasza Komendę i jego rodziców zaprosił dziś na obiad papieski jałmużnik, abp Konrad Krajewski, który 28 czerwca zostanie włączony do kolegium kardynalskiego. Posiłek przygotował Enzo, który odbył karę 20 lat więzienia, a obecnie współpracuje z Urzędem Papieskiej Dobroczynności. Zapewnił, że dzisiejszy posiłek będzie wyjątkowy.
(…) obiad w domu u kardynała Konrada, który (jak prawie zwykle) przygotuje Enzo, były bezdomny i podopieczny Konrada, który w więzieniu spędził 20 lat. Dziś mówił: “Ale ja przynajmniej miałem za co. A ten chłopak – jeszcze skazany za to, za co był skazany – miał tam na pewno piekło”, i popłakał się.
Kucharz Enzo – człowiek, który dostał drugą szansę
Hołownia przyznał w swoim poście na Facebooku, że poznał Enzo osobiście:
Spotkałem Enzo już parę razy (parę razy jadłem też obiady jego autorstwa) wspaniały człowiek. To on pomagał rozkręcać papieską noclegownię, to on pocił się z przerażenia, gdy Konrad zostawił go kiedyś w samochodzie z kluczykami i poszedł załatwiać jakieś sprawunki (“Proszę księdza, takich rzeczy nie robi się złodziejowi”). Ile razy go widzę, tyle razy przekonuję się, że człowiek to taka tajemnica, że NIGDY nie można go skreślać, niezależnie od tego, jakie wyroki, opinie czy co tam jeszcze, na nim ciążą. Czasem to nie jest łatwe, ale gorzej chyba będzie później pluć sobie w brodę, gdy okaże się, że to właśnie kogoś takiego przepuszczać będą wejściem VIP do Królestwa Niebieskiego. Obie te historie, i pana Komendy i Enzo to przecież rzecz o tym samym: o tym, jak bardzo nieostateczna i niedoskonała jest ludzka, nasza sprawiedliwość.
Czytaj także:
Tomasz Komenda ostatecznie uniewinniony
Źródło: KAI, Vatican Insider, Facebook