separateurCreated with Sketch.

Jak nie radzić sobie z emocjami dziecka?

PŁACZĄCE DZIECKO
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Mira Jakubowska - 22.05.18
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Przeżyj bliskość ze swoim być może smutnym, rozzłoszczonym, wystraszonym dzieckiem, które w takich chwilach najbardziej potrzebuje właśnie Ciebie.

Świat emocji dziecka – jak się w nim odnaleźć?

Jak nie radzić sobie z emocjami dziecka? Jak się im poddać? Tak, pytania na pewno są dobrze zadane i w nich zawarta jest część odpowiedzi, perspektywa, którą chcę Ci zaproponować. Można znaleźć wiele tekstów typu: pięć sposobów na to…, trzy rzeczy, które na pewno sprawią, że… dziewięć wskazówek, które pomogą… itd. Często ludzie sięgają po takie dobre rady, bo to jakiś konkret, liczba określonych działań, po których spodziewają się zamierzonego efektu. Czasem to się sprawdza, czasem nie.

Podobnie jest z emocjami dzieci, z reagowaniem na ich nie-zwyczajne zachowania – nie ma tutaj jednej gotowej recepty, jednej odpowiedzi, która będzie „instrukcją obsługi” każdego małego człowieka. Można oczywiście odnosić się do różnych teorii z psychologii rozwoju, dotyczących m.in. konfliktów i potrzeb właściwych dla danego wieku, jednak są to ogólne „klucze”, które nie zawsze pasują do drzwi wyjątkowego dziecięcego świata, który rozwija się z unikalnych wpływów genetycznych, wychowawczych i środowiskowych.

Jak więc pomóc w tym, aby dobrze, to znaczy z uważnością na siebie i na dziecko, przeżyć jego różne stany emocjonalne? Poddaj się! Tak, przyjmij dziecko z jego emocjonalnym poruszeniem, zachowując przy tym perspektywę dorosłego. Pamiętaj, że uczucia miną, co dla dziecka nie jest wcale oczywiste. Gdy ono coś przeżywa, to przeżywa całym sobą i wtedy całe jest smutkiem, radością, złością czy strachem. Twoja rola polega na tym, aby pomóc dziecku przeżyć to, co do niego przychodzi i nie zostawiać go samego, np. aż zrozumie albo sobie wszystko przemyśli.


CHŁOPIEC I MIŚ
Read more:
Jaka jest różnica między dzieckiem dobrym a grzecznym? Odpowiedź Janusza Korczaka da ci do myślenia

 

Zaspokajaj

Zauważ podstawowe potrzeby Twojego dziecka. To pierwszy krok, zanim zaczniesz doszukiwać się popełnionych błędów wychowawczych, dziecięcych zaburzeń zachowania i innych poważnych historii. Skoncentruj się wiec na zaspokojeniu potrzeb fizjologicznych (w przypadku maluchów – chodzi m.in. o suchą pieluchę), potrzeby jedzenia, picia, odpoczynku, uwagi i akceptacji, poczucia pewnej stabilności i bezpieczeństwa (i tu sprawdza się wytyczanie granic, zachowywanie rytmu dnia, codziennych rytuałów związanych np. z posiłkami, toaletą, wspólnie spędzanym czasem).

Jeśli wspomniane potrzeby są niezaspokojone, trudno spodziewać się błogostanu. Wówczas może pojawić się złość, smutek, frustracja oraz inne nieprzyjemne reakcje, które są sygnałem wysyłanym przez dziecko.

 

Oswajaj

Zobacz, na ile świat zewnętrzny i jego bogactwo, różne bodźce takie jak kolory, zapachy, odgłosy czy nowe miejsca są korzystne dla Twojego dziecka, zauważ, co je ciekawi, co denerwuje, czego nie zna i się boi. Zarówno wielka cisza, jak też nadmierna stymulacja nie są wskazane.

Przypomina mi się sytuacja, gdy kilkumiesięczny synek moich gości reagował płaczem na widok mojej… firanki! W jego domu były akurat rolety. Bał się więc nieznanego. Po kilku dniach oswoił się i z ciekawością wyciągał rękę w stronę mojego okna. To intuicja rodzicielska podpowie, za którą potrzebą dziecka masz pójść – za ciekawością („ooo, moje dziecko ma okazję zapoznać się z firanką!”) czy poczuciem bezpieczeństwa („u nas tego nie ma, on tego nie zna i się boi, to nie podchodźmy do okna”).

 

Daj uważną obecność

Czasem maluch jednego dnia uwielbia marchewkę, a następnego nie może na nią patrzeć, raz nosi czapkę cały dzień i chce w niej zasypiać, a innym razem nie da nic sobie wcisnąć na głowę… Więc podążaj za dzieckiem, sprawdzaj, co mu naprawdę pomaga w jego dobrostanie. Przecież dziecko nie odpowie, dlaczego przeżywa złość, strach i smutek. Masz więc okazję, żeby wykazać się twórczym poszukiwaniem przyczyn takiego stanu rzeczy.

Czasem może tak być, że nie znajdziesz odpowiedzi na pytanie: „o co chodzi tym razem?”. Nie bierz na siebie poczucia winy, ale zaufaj rodzicielskiej intuicji (w końcu to Twoje dziecko, macie więc wspólne geny!) i jak nie zadziałają już wszystkie mądre wskazówki, rady, pomysły, sposoby… to po prostu bądź.

Poddaj się, nie radź sobie z emocjami i przeżyj bliskość ze swoim być może smutnym, rozzłoszczonym, wystraszonym dzieckiem, które w takich chwilach najbardziej potrzebuje właśnie Ciebie.


CHŁOPIEC Z LODEM
Read more:
Dlaczego nie chcę, żeby moje dziecko było grzeczne?



Read more:
10 komunikatów, których niepotrzebnie używamy jako rodzice

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Top 10
See More
Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.