Odprawił drogę krzyżową, a zaraz potem został porwany przez islamskich ekstremistów. Mimo zaangażowania papieża w starania o uwolnienie arcybiskupa, przywódca wspólnoty chaldejskiej został zamordowany, a jego ciało porzucone.10 lat po śmierci arcybiskupa Mosulu jego proces beatyfikacyjny został otwarty. 13 marca 2008 roku w Mosulu zostało odnalezione ciało arcybiskupa Paulosa Faraja Rahho. Wystarczyła godzina, by potwierdzić tożsamość zabitego. Wiadomość o zabójstwie religijnego przywódcy wspólnoty chaldejskiej szybko się rozeszła.
Czytaj także:
Chrześcijanie, którzy oddali życie za wiarę w 2017 r.
Zamordowany z powodu swojej wiary
Przez prawie dwa tygodnie arcybiskup Rahho był więziony przez islamistów, których intencje nie pozostawiały złudzeń. 29 lutego 2008 roku grupa ekstremistów brutalnie zaatakowała duchownego, gdy opuszczał swój kościół. Terroryści zaczęli strzelać do jego samochodu, zabijając na miejscu kierowcę i ochroniarzy. Brutalnie wrzucili arcybiskupa Rahho do swojego samochodu i błyskawicznie odjechali.
Od tego „czarnego piątku” chrześcijańska wspólnota Mosulu nie miała żadnych wieści o losie arcybiskupa. Porywacze, członkowie Al-Kaidy w Iraku, domagali się, by „chrześcijanie asyryjscy uczestniczyli w dżihadzie” i zażądali okupu w wysokości 3 milionów dolarów. Mimo zaangażowania papieża Benedykta XVI w starania o uwolnienie arcybiskupa Rahho, przywódca wspólnoty chaldejskiej został zamordowany, a jego ciało porzucone.
Akta w Watykanie
Dziś Kościół irakijski bada męczeństwo arcybiskupa i innych ofiar, które poniosły śmierć z powodu nienawiści do chrześcijaństwa. Akta w tej sprawie trafią do Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych, kierowanej przez włoskiego kardynała Angelo Amato.
„Powinniśmy zrobić wszystko, by to poświęcenie ludzkiego życia zostało uznane przez Kościół” – mówi Ks. Youssif Thomas Mirkis, arcybiskup chaldejski Kirkuku. Wielu chrześcijan poświęciło życie, by „bronić swojej wiary” – dodaje duchowny.
Dla nich i dla wielu innych, którzy chcą żyć na swojej ziemi, ważne jest, by ta śmierć była przypomniana. Według arcybiskupa chodzi o prawdziwe „świadectwo zakorzenienia chrześcijan” w regionie.
Poświęcenie chrześcijan w Iraku, zamordowanych z powodu wiary, jest dramatem, który wciąż trwa. 25 lutego tego roku młody chrześcijanin, ojciec rodziny z Bagdadu, został zabity przed swoim domem przez grupę uzbrojonych mężczyzn. Mimo to arcybiskup Kirkuku zachęca wiernych, by „zachowali odwagę i nadzieję”, przeciwstawiali się przemocy „w imię Ewangelii”.
Czytaj także:
Mimo zwycięstwa nad ISIS, irakijscy chrześcijanie nadal walczą!